'Wszystko nadejdzie.
Wystarczy tylko poczekać."
EDIT [31.08.2015r.]
Dzisiaj miał pojawić się nowy rozdział, ale jeszcze go nie skończyłam.
Wiem, że zawiodę tym większość z Was, ale z drugiej strony wrzesień to taki piękny miesiąc oraz czas mojego pojawienia się na świecie : )
I chyba nie będzie to aż tak bardzo niegrzeczne z mojej strony jeśli wstrzymam się do publikacji ostatniego rozdziału do dnia moich urodzin.
Wymyśliłam sobie taki prezent. Mam nadzieję, że to w jakimś stopniu zrozumiecie.
Już 7 lat trwa moja przygoda z tym opowiadaniem, a z kolejnym rozdziałem skończy się dla mnie pewien etap w życiu, który uważam za cholernie udany mimo kilku gorszych chwil.
Chyba chce to uczcić i chyba zrobię to w dniu moich urodzin.
Wiem, że są pod koniec września, ale możecie jeszcze troszkę na mnie poczekać?
Będę bardzo wdzięczna. : )
Pozdrawiam, wciąż żyjąca i tworząca,
Wasza Icamna
_______
______________
I oto moi kochani nastąpił koniec.
Broń Cię Panie Boże i Matko Boska Częstochowska bynajmniej nie koniec bloga.
Niemniej jednak istotny koniec mojej pięcioletniej studenckiej edukacji.
Było ciężko, jednak w ostateczności piąteczki się o mnie upomniały tak samo jak tytuł magistra. W moim życiu prywatnym póki co to niewiele zmieni, ale dla mojego blogowego świata już wiele. Co chce powiedzieć? Że wracam.
Co prawda w ostatnim czasie nie groziłam zamknięciem bloga i rozdziały mimo, że po wielu miesiącach, to jednak powstawały. Jednak nie byłam ani z sobą ani z Wami do końca szczera. Gdyby nie presja czasu wcale bym ich nie publikowała. Nie byłam z nich ani dumna ani zadowolona. Ostatnie dwa rozdziały miały wyglądać zupełnie inaczej, ale nie podołałam. Do historii z Dagurtar byłam jak Tarantino w żywiole tworzenia, potem jednak coś zaczęło się psuć. Psuło się moje życie prywatne, moje życie edukacyjne, cierpiała na tym moja wena i to co pisałam. Kilka rozdziałów opublikowałam mimo, że wcale tego nie chciałam. Nie chciałam Was jednak zawieść, nie chciałam też po raz setny przekładać publikacji rozdziałów na odległy czas, którego sama nigdy nie byłam pewna.
Naiwnie również liczyłam, że nie zauważycie tego spadku formy…. ale wiecie co?
Teraz znowu to czuje. Wenę, chęć pisania i dzielenia się z Wami tym co uważam za dobre.
Poprawiło się moje życie. Skończyłam studia. Skończyły się też moje problemy osobiste.
Nie muszę już się rozdzielać na zmartwienia, problemy, prace i naukę. Teraz została mi już tylko praca, a oprócz niej również dni wolne, z których zamierzam korzystać.
Naładowałam baterie, zmieniłam podejście. Nie obiecuje, że nowy rozdział ukarze się już za tydzień, ale chce by był wart tego czekania i wypełnił niedosyt po tym co spotykaliście tu ostatnio.
Broń Cię Panie Boże i Matko Boska Częstochowska bynajmniej nie koniec bloga.
Niemniej jednak istotny koniec mojej pięcioletniej studenckiej edukacji.
Było ciężko, jednak w ostateczności piąteczki się o mnie upomniały tak samo jak tytuł magistra. W moim życiu prywatnym póki co to niewiele zmieni, ale dla mojego blogowego świata już wiele. Co chce powiedzieć? Że wracam.
Co prawda w ostatnim czasie nie groziłam zamknięciem bloga i rozdziały mimo, że po wielu miesiącach, to jednak powstawały. Jednak nie byłam ani z sobą ani z Wami do końca szczera. Gdyby nie presja czasu wcale bym ich nie publikowała. Nie byłam z nich ani dumna ani zadowolona. Ostatnie dwa rozdziały miały wyglądać zupełnie inaczej, ale nie podołałam. Do historii z Dagurtar byłam jak Tarantino w żywiole tworzenia, potem jednak coś zaczęło się psuć. Psuło się moje życie prywatne, moje życie edukacyjne, cierpiała na tym moja wena i to co pisałam. Kilka rozdziałów opublikowałam mimo, że wcale tego nie chciałam. Nie chciałam Was jednak zawieść, nie chciałam też po raz setny przekładać publikacji rozdziałów na odległy czas, którego sama nigdy nie byłam pewna.
Naiwnie również liczyłam, że nie zauważycie tego spadku formy…. ale wiecie co?
Teraz znowu to czuje. Wenę, chęć pisania i dzielenia się z Wami tym co uważam za dobre.
Poprawiło się moje życie. Skończyłam studia. Skończyły się też moje problemy osobiste.
Nie muszę już się rozdzielać na zmartwienia, problemy, prace i naukę. Teraz została mi już tylko praca, a oprócz niej również dni wolne, z których zamierzam korzystać.
Naładowałam baterie, zmieniłam podejście. Nie obiecuje, że nowy rozdział ukarze się już za tydzień, ale chce by był wart tego czekania i wypełnił niedosyt po tym co spotykaliście tu ostatnio.
Zanim skończyłam pisać tę notkę informacyjną, zdążyłam w międzyczasie napisać na kartce obok jedną stronę nowego rozdziału, tak po prostu, bo naszła mnie wena. Może nie jest to dużo w skali całego rozdziału, ale już długo nie napisałam czegoś od tak po prostu, bo naszła mnie chęć. Już długo nie doświadczyłam tego uczucia i wierzcie mi jest naprawdę cudowne.
Cóż jeszcze mogę Wam powiedzieć?
Przed nami rozdział ostatni tomu pierwszego. Czy powstanie tom drugi? Tak, choć sama jeszcze nie wiem czy będzie to tylko kilka rozdziałów podsumowujących całe opowiadanie czy kolejna historia nawiązująca do wydarzeń sprzed lat. Nie zdradzę co wydarzy się w następnym rozdziale, chociaż myślę, że większość z Was sama się tego po części domyśla. Jednak czymś Was jeszcze zaskoczę, ale to za jakiś czas.
Kiedy? Będę informować.
Będzie dobrze kochani. Teraz już musi być : )
Do zobaczenia podczas „Ostatniej Nocy Świata”.
Wasza Icamna.
Po pierwsze gratuluję magisterki, po drugie jestem szczęśliwa, że wracasz pełna weny i chęci do pisania... Do zobaczenia przy następnym rozdziale :-)
OdpowiedzUsuńIcamno, dwa pierwsze zdania... czułam już nadchodzący zawał serca, taka śmierć byłaby chyba tragiczna. Trzecie zdanie to już głęboki oddech ulgi - po prostu mnie wystraszyłaś. Wchodziłam na twojego bloga regularnie, nie spodziewałam się rozdziału, ale sprawdzałam przynajmniej rubrykę z informacjami po prawej stronie. To czekanie na znak życia było magiczne, a ta wiadomość sprawiła, że zaczęłam się cieszyć jak opętana. Nie spodziewam się rozdziału już teraz, zaraz, na zawał, ale po twojej notce... nie mogę się wręcz doczekać. Cieszę się również, że wracasz do bloga i do radości z pisania, że twoje życie Ci się układa. Magisterka to swoją drogą, ale najważniejsze, by było po prostu dobrze. Mam nadzieję, że jest. :)
OdpowiedzUsuńCzekam cierpliwie :) na pewno będzie to najlepszy rozdział ever ;)
OdpowiedzUsuńuszczęśliwiłaś mnie. jedna notka, kilka zdań a tyle zmienił. chociaż przyznam, że jak przeczytałam pierwsze zdanie to myślałam że zejde z tego świata xd gratuluje pani magister, weny życze :)
OdpowiedzUsuńSuper, będę czekać :D
OdpowiedzUsuńKochana GRATULACJE :* Twoja wiadomość jest pierwszą kroplą ciepła w tym moim pochmurnym dniu (mimo że żar z nieba leje) wylądowałam w szpitalu co nie było moim szczytem marzeń. Mimo to cieszy mnie fakt że powróciłaś i to z takim zapałem i chęcią. W ten sposób jeszcze miłej będzie czytało się ten rozdział bo nie będzie stworzony przez presję czasu. Jeszcze raz gratuluje Pani magister. ;)
OdpowiedzUsuńojej Gratulacje Pani Magister :3 Bardzo się cieszę że wracasz i gorąco pozdrawiam i czekam na rozdział :)
OdpowiedzUsuńJeeeeej! ^^ Hura, hura, hura! :)
OdpowiedzUsuńCudowna informacja na koniec dnia :)
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział i skrycie liczę ze opowiadanie po kilku smutnych i wzruszających rozdziałach będzie tym razem wesołe i zabawne i ze całość skończy się dobrze :D
Pozdrawiam i gratuluję :)
Cudownie <3 Czekamy ;*
OdpowiedzUsuńWitaj znowu :* Czekamy cierpliwie :3
OdpowiedzUsuńTo najlepsza wiadomość dnia! Codziennie tu zaglądam ot tak z przyzwyczajenia. I bardzo się ucieszyłam z wiadomości od Ciebie nawet jesli to nie rozdział. Cieszę się że wszystko Ci się ułożyło. Gratulacje z tytułu i oceny !!;) narobiłaś dużego smaka na ten nowy rozdział zwłaszcza tym przypływem weny wiec oczekuje czegos fantastycznego! ( nie żeby poprzednie rozdziały mi się nie podobały;>) gratuluje i pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się ciesze! Gratuluje magisterki!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się ciesze! Gratuluje magisterki!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się ciesze! Gratuluje magisterki!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak czekałam na takie info!Cudownie,że wracasz pełna sił:)
OdpowiedzUsuńgratuluje magisterki:)
Czekam i zawsze bede:)
pozdrawiam Kejtidzi.
Nawet nie wiesz jak czekałam na takie info!Cudownie,że wracasz pełna sił:)
OdpowiedzUsuńgratuluje magisterki:)
Czekam i zawsze bede:)
pozdrawiam Kejtidzi.
Odwiedzałam twój blog codziennie, sprawdzając, czy jeszcze tutaj zajrzysz. Wczoraj mnie nie było. I wiesz co? Żałuję, bo zobaczyłam nowy post z informacją dopiero dzisiaj. Będę teraz cieszyć się przez cały dzień i nic mi nie zepsuje humoru.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam,
Oblivion R.
Gratuluję! Jestem pełna podziwu ze dałaś sobie rade z tyloma zajęciami na raz, ogromnie ciesze się ze do nas wracasz pełna energii i weny, z Twoim blogiem jestem praktycznie od początku, jeszcze od tych pamietnych jaskrawych kolorów rażących w oczy i nadal czekam cierpliwie na kolejne rozdziały, którymi wciąż się przejmuje i za którymi tęsknię. Pomimo tak długiego czasu ja nadal jestem zakochana w tym opowiadaniu i żyję nim. Będę z Tobą do końca i mogę szczerze z całego mojego serducha powiedzieć, że pomimo że jestem osobą bardzo niecierpliwa, to jestem w stanie czekać na Twoje rozdziały nawet wieczność, bo przyjemność jaka tworzy się podczas ich czytania jest nie do opisania. Trzymaj się i aby wena Cię nigdy nie opuściła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Shadii :).
Dziękuję, że wrócisz.
OdpowiedzUsuńTo cudownie :)
OdpowiedzUsuńgratulacje <3 czekam na nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz ile szczęścia dała mi ta notka :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i dziękuje, ze wracasz!
JM
Wracasz! Wiesz, jesteś wspaniała :) Czekam na nowy rozdział. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńTak się ciesze i gratuluje wyników :) brawo !! :) i jeszcze więcej weny życzę :) pozdrawiam dreamer :*
OdpowiedzUsuńKochana! Czekam i poczekam :D Bardzo się cieszę,że wszystkie twoje problemy się skończyły no i skończyłaś studia! Jeju :D Za kilka lat też będę to przeżywała.Do następnego rodziału :)
OdpowiedzUsuńOla :)
Część chciałam pogratulowac i przywitać się ponieważ niedawno odkryłam twój blog i mnie zachwycił jest to cudowna historia
OdpowiedzUsuńA więc z niecierpliwością oczekuje kolejnego wspaniałego rozdziału
Gratuluję tytułu magistra :) Życzę Ci wszystkiego najlepszego i abyś dalej tutaj publikowała. Kto wie, może kiedyś pokusisz się o napisanie czegoś własnego i podjęła próbę wydania?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, black_eye
I to rozumiem :) Wzięłaś się w garść gratuluję:D
OdpowiedzUsuńTeraz czekam tylko na następny rozdział :)
Pani Black :D
Jak dobrze takie coś przeczytać , że wracasz <3 Co prawda twojego bloga zaczęłam czytać jakieś 2 miesiące temu , dlatego postanowiłam że teraz będę komentować kiedy już jestem z opowiadaniem na bieżąco . Ale podsumowując wszystkie rozdziały - każdy jest piękny , nigdy jeszcze u ciebie nie zauważyłam spadku formy. Co do błędów to nie mogę się wypowiedzieć , bo jestem tak zajęta czytaniem , że ich nie zauważam . Cała historia niesamowicie wciąga i warto było nie raz zarywać noce , żeby przeczytać jeszcze jeden rozdział , i kolejny i kolejny i tak do niemal rana . Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział <3 Pisz szybciutko i niech cię wena nie opuszcza !
OdpowiedzUsuń~Rennervate
Uhuhuhu dziękujemy za coming back z pełnią sił i weną :) Teraz może być jutro tylko lepiej.. !!!! :)) Pozdrawiam LittlePoland
OdpowiedzUsuńczekam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tytułu, mnie czeka to za rok, niedawno wpadł inżynier więc wiem ile czasu musiałeś poświęcić aby dotrwać do końca :)
OdpowiedzUsuńMiło, że znowu jesteś, czekam na kolejną dawkę świetnego tekstu! :)
Poza tym warto czekać, pozdrawiam ciepło, Domi
Nawet nie wiesz ile radości sprawiłaś mi tym wpisem! Jest to chyba najlepsza wiadomość jaka mnie spotkała dzisiejszego dnia, pomijając fakt, że pierwsze zdanie zwaliło mnie z nóg :D Teraz jeszcze niecierpliwiej będę wyczekiwać rozdziału, gdyż zrobiłaś mi tym postem niezłego smaka :D
OdpowiedzUsuńI oczywiście gratuluję magisterki!
Pozdrawiam :)
Jej ! :D Twojego bloga przeczytałam jakieś dwa miesiące temu i od tej pory zaglądam tu, co tydzień w oczekiwaniu na nowe rozdziały ^^
OdpowiedzUsuńGratuluję magisterki i życzę weny do pisania następnego rozdziału :D
Pozdrawiam Coco :)
I rety, witamy wśród żywych :D
OdpowiedzUsuńSama skonczylam teraz licencjat więc wiem jak to jest z czasem , więc gratuluje ! :)
Osobiście uważam że lepiej trochę poczekać niż dodawać byłe co ale ty i tak pisalas bardzo dobrze;)
Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdzialy i życzę jeszcze więcej weny ! :)
Monika :)
po pierwsze szczerze się do kompa jak głupi do sera... serio boję się o moje zdrowie psychiczne ;)) Gratuluje magisterki, powrotu weny. Dzięki za szczerość i nie mogę się doczekać owocu z drzewa Twojej wyobraźni...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGratuluje magisterki i życzę powodzenia w karierze zawodowej. :) czekam z utęsknieniem na kolejny rozdział. Powiem szczerze, że mam duże oczekiwanie, co do tego rozdziału. Chce znowu poczuć ten klimat, dreszczyk emocji i niepewności. Mimo że jestem z tobą długo (nawet bardzo, bo czytałam tą historię na "starych" blogach ), to nie komentuje zbyt często i muszę to zmienić. Moje małe postanowienie. Życzę Ci wszystkiego dobrego, dużo weny i samej przyjemności z pisania. Mam nadzieję, że ten ostatni rozdział tego tomu będzie taką moją perełką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Wiem, że ciężko to określić, ale mogłabyś powiedzieć czy rozdział pojawi się jeszcze w tym miesiącu? Czekam na niego z utęsknieniem ❤
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam "koniec" przeraziłam się! Jednak po przeczytaniu jetsem mega szczęśliwa! Cieszę się że Ci się poukładało i że wracasz. Czekamy na Ciebie ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo się cieszę, że wszystko się ułożyło i w końcu do nas wrócisz! Czekam z utęsknieniem na nowy rozdział :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki za notkę�� Nie mogę się doczekać nowego rozdziału ��
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dodałaś tego posta ;) Jestem z Tobą od lutego tego roku, i wręcz codziennie od marca wchodzę na tego bloga by sprawdzić kiedy nowy rozdział ♥ Kocham go po prostu wielbię, więc nie życzę sobie żebyś ponowie przesunęła datę dodania nowego rozdziału ;) :D
Życzę weny, czekam na nowy rozdział ♥
Jestem z Tobą od bardzo dawna i zawszę co jakiś czas wchodzę na Twojego bloga. Ostatnio byłam na nim w marcu czyli pod ostatnią notką a mimo to nadal dokładnie pamiętam nazwę bloga, chociaż w zapamiętywaniu nie jestem dobra. Twoja historia Dramione jest najlepszą, najdłuższą, najzabawniejszą i najwspanialszą historią Dramione jaką kiedykolwiek widziałam i czytałam. Zapadła mi w pamięć i niezwykle miło mi się kojarzy. Kiedy zaczynałam z Dramionami napotkałam na Twojego bloga. Od tamtego czasu przeczytałam i widziałam już multum Dramione i historii potterowskich, ale żaden nigdy nie prześcignął Twojego. Nawet gdy czytam komentarze pod innymi blogami potterowskimi, gdzie piszą że blog xyz jest najlepszy, zawsze pierwsza moja myśl: Nie! Icamny jest najlepszy! Dziękuję, że piszesz dla nas juz tyle lat. ♥ Myślę, że gdyby była taka możliwość o na pewno kupiłabym książkowe wydanie tego opowiadania. ;)
OdpowiedzUsuńKocham cię za to, że piszesz to opowiadanie ♡ Jest inne niż inne opowiadania Dramione. Cieszę się, że masz wenę. Będę tutaj codziennie zaglądać żeby sprawdzić czy nie pojawił się nowy rozdzial. Czekam!
OdpowiedzUsuńPISZESZ GENIALNIE
Zaczęłam czytać tego bloga jak wszyscy od rozdziału pierwszego, jednak zaczęłam czytać przedwczoraj i jestem już na końcu. Tak ja też nie mogę w to uwierzyć ;). Historia ta jak żadna inna mnie zauroczyła i zaintrygowała co prawda pojawiają się literówki, ale ja, jak i inni też popełniają takie błędy. Jest to w pełni uzasadnione, kiedy chcemy opublikować coś w miarę szybko a to co piszemy nas pochłania poprostu popełniamy takie czy inne błędy. Urzekłaś mnie nie tylko wspaniałą fabułą i przedstawieniem postaci oj nie. Przede wszystkim zaczarowałaś mnie uporem w pisaniu pomimo studiowania, nauki i pracy jednak znalazłaś czas na podzielenie się z nami swoimi pracami, za co jestem ci niezmiernie wdzięczna. Jak już pisałam diabeł umrzeć nie może i dzięki Bogu, że miałam wtedy rację. Kamień spadł mi z serduszka, ale cóż, już nie przynudzam tylko czekam i to bardzo niecierpliwie
OdpowiedzUsuńCześć! Wpadam tu do Ciebie, by ogłosić, że zostałaś nominowana do Liebster blog awards na moim blogu, zapraszam: http://sroga-milosc.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńIcamno, kończy się sierpień, jak idzie pisanie rozdziału? :) W oczekiwaniu wracam do poprzednich rozdziałów... Weny!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa to samo co anonim u góry.... W oczekiwaniu na nowy rozdział wracam do poprzednich... i są tak samo genialne!!!!! Jest to najlepsze Dramiome jakie czytałam( a było ich już dużo :D)!!! Nie lubie ludzi poganiać, ale wiedz że wchodzę tu codziennie i mój mózg mówi jedno: rusz ten tyłek!!! Naprawdę nie mogę się doczekać nowego rozdziału!!!
OdpowiedzUsuńCóż po części już w lipcu podejrzewała że rozdział ukaże się w Twoje urodziny (tak tak pamiętała o nich:). ) no cóż będę czekać dalej. Życzę weny i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoczekamy poczekamy. uwielbiam twoja historie życze weny :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że wrzesień to taki piękny miesiąc :-) czekam spokojnie na kolejny (ostatni) rozdział i cieszę się, że pewnego kwietniowego dnia znalazłam Twoje opowiadanie. W pewnym stopniu dla mnie to też będzie koniec pewnego etapu, i wierzę, że drugi tom będzie również odgrywał dużą część mojego życia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Annelis
Ja też mam urodziny pod koniec września ale to nie ważne bo na taki cudowny blog można czekać pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaaak! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu się odezwałaś. Czekam z niecierpliwością na rozdział ;)
Oczywiście, że poczekamy :D
OdpowiedzUsuńTylko uczyń ten rozdział najlepszym na świecie ;)
Czekamy! ♥
OdpowiedzUsuńMnie to pasi bo mam urodziny w ten sam dzień więc to będzie najlepszy prezent ! 😄✌
OdpowiedzUsuńCzekamy !
Czekamy, twórz dalej <3
OdpowiedzUsuńPoczekam ile tylko chcesz :)
OdpowiedzUsuńDomi
Och, akurat jak pojawi się rozdział to będę na wycieczce w Paryżu odcięta od internetu ;-;
OdpowiedzUsuńPewnie pierwsze co zrobię po przyjeździe to wejście z utęsknieniem na tego bloga.
Pierwszy raz przeczytałam to opowiadanie tak z rok temu i się zakochałam <3 Kilka dni temu jakoś tak zajrzałam i zobaczyłam dopisek o nowym rozdziale. Myślałam że umrę ze szczęścia i przeczytałam wszystkie 47 rozdziałów jeszcze raz. Szczerze ? Powalający efekt był taki sam, jak nie większy. Długość i idealność tego opowiadania są po prostu .. <3 Powinnaś pisać książki, a to opowiadanie powinno zostać rozsławione na całym świecie. Kocham, kocham i jeszcze raz kocham tą historię. I pewnie jak wszyscy z niecierpliwością czekam na pocałunek Draco i Miony ( oby wreszcie nadszedł *-*) Wiem, że nie komentowałam ani razu, ale teraz no po prostu musiałam.
Z góry przepraszam za wszelkie błędy i chaotyczność tego komentarza (to przez emocje wywołane rozdziałem 47, który przed minutą zakończyłam czytać ponownie )
Weny !!! <3
Angie
TO JUŻ JUTRO!!!!!!!!!! Aż się we mnie gotuje z podekscytowania, nie mam pojęcia czym zająć swoje myśli i co mam robić do jutra, jedyne o czym mogę myśleć to jutrzejszy rozdział!
OdpowiedzUsuńja chyba sie posikam z niecierpliwości!!
OdpowiedzUsuńOMG TO JUZ DZIS, dzisiaj bede co 15 minut odswiezac bloga! <3
OdpowiedzUsuń*bez tego dzisiaj XD to z emocji :p
UsuńTak tylko sprawdzam jakby co:)
OdpowiedzUsuńjuz nie moge sie doczekac:)
<3
Tak tylko sprawdzam jakby co:)
OdpowiedzUsuńjuz nie moge sie doczekac:)
<3
To już kolejny dzień od cholernego lipca, kiedy z tak wielkim utęsknieniem czekam na kolejny i ostatni rozdział tomu. I to właśnie dziś się on ukaże. Tak podekscytowana nie byłam od dawna :D to będzie prawdopodobnie najpiękniejszy dzień we wrześniu :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :D
UsuńWidzę ze nie tylko ja wchodź tu od rana patrząc czy nowy rozdział juz jest 😃 wstać czekamy
OdpowiedzUsuńUH UH UH chcę już nowy rozdział !
OdpowiedzUsuńWidzę, że dużo osób niecierpliwie odświeża stronę. Nie ukrywam, sama to robię, bo po prostu nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuń