Sami dobrze wiecie, że już niedługo minie miesiąc od opublikowania poprzedniego rozdziału, nie wiecie jednak o tym, że ja jeszcze nie napisałam nowego. (nie bijcie za mocno.)
To nie jest tak, że rezygnuje z bloga - zawieszam go i nie wracam i również nie zamierzam mówić Wam czegoś w stylu: "Wypaliłam się. Nara.", jednak na chwilę obecną nie jestem w stanie podać dokładnej daty publikacji rozdziału 44. Przeżywam największy w swojej karierze kryzys twórczy, który trwa już miesiąc. Staram się jak mogę i gdy tylko znajdę chwilę wolnego (prawie każdej nocy) otwieram program do pisania i zamykam po go trzech godzinach, dokładnie wtedy kiedy okazuję się, że to co napisałam to kolejne trzy kropki. (jest ich już setka.)
Mam wizje kolejnych rozdziałów i wiem jak mają wyglądać, męczy mnie ten 44, który miał być (szukam odpowiedniego słowa [to może potrwać]..) łącznikiem scalającym wydarzenia z poprzedniego rozdziału z tym co nastąpi w kolejnych, bardzo dynamicznych bo kończących tom pierwszy. Może to już nawet przez chorą psychikę tak ciężko mi pisać dlatego, że mam świadomość, że jestem tak blisko zakończenia ważnego etapu, że chce jak najdłużej przeciągnąć jego koniec. Nie wiem sama.... bezsensu.
Chciałam Wam tylko powiedzieć, że jeśli wena mnie natchnie to rozdział pojawi się niebawem, na chwilę obecną jednak zapowiada się na to, że data publikacji nowego rozdziału będzie przeniesiona na koniec stycznia, początek lutego (mam nadzieję, że nie później).
Przepraszam, ale mój kryzys potęgują również studnia dzienne (sesja) i praca od poniedziałku do niedzieli. Sama nie wiem jak to godzę jeszcze z życiem prywatnym (może dlatego, że go nie mam - dowcip prowadzącego na rozładowanie sytuacji.), bądź co bądź brak czasu i weny dobija mnie z każdym dniem.
Może będzie tak, że nowy rozdział pojawi się nieoczekiwanie i niebawem, ale będzie dużo krótszy niż poprzednie, może być też tak, że pojawi się z bardzo dużym opóźnieniem, ale na pewno będzie długi, (nawet nie wiem czy Was dobiłam czy pocieszyłam tą informacją.)
Szczerze powiem, że liczę na to, że gdy sama wejdę na swojego bloga i zobaczę na pierwszej stronię dobijające słowo "zawieszenie" natchnie mnie błyskawicznie i stworzę perełkę wśród wszystkich rozdziałów.... bo w końcu głupio tak zaczynać nowy rok, no nie?
Reasumując.
Cóż mogę Wam powiedzieć moi Drodzy? Jest mi głupio i wstyd i jak zwykle się rozgadałam... i nie obrażę się jeśli nikt tego nie przeczyta,
ale proszę o jedno - Poczekajcie na mnie.
Pozdrawiam, wypalona Icamna.
PS: Chciałam dać jakiś przytłaczający obrazek, ale nawet nie mam weny żeby go szukać.
Jestem beznadziejna.
W takim razię życzę jak najwięcej weny w najbliższym czasie :) Powodzenia w pisaniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Areti
Popłakałam się ;c Kocham ten blog, więc będę wiernie czekać. Może pisz już kolejne, a 44 sam przyjdzie? Trzymaj się i powodzenia. Tuuulę mocno :*
OdpowiedzUsuńSpokojnie, nie przejmuj się. Poczekamy ;) Powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńMasz to jak w banku, że bd czekać. W sumie to ja cię podziwiam, że ty masz na wszystko czas, ja bym się już dawno załamała. Jak bd mieć wenę, to podziel się :) Nikt chyba nie bd zły, jeżeli napisz ciut krótszy rozdział, ważne, ze bd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Życzę weny,
Agnes Delaquere
masz to jak w banku ze bede czekac :) bede musiala tylko sobie przypomniec poprzedni rozdzial boczytam kilka blogow jednoczesnie czekam czekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńCzeeekaaaaaaaammmmmmm :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alicja :*
P.S, Wszystkiego najlepszego w 2014 dla Ciebie i wszystkich czytelników :*
WRACAJ jak najszybciej bo twoje opowiadanie jest spaniale a nie wyobrazam sobie go nie czytac dalej..
OdpowiedzUsuńps.na ilu chcialas rozdzialach skonczyc cale opowiadanie??
Poczekamy, nie martw się :)
OdpowiedzUsuńI nie jesteś beznadziejna :o
Na cudeńko warto czekać :D
M.
Czekamy:)
OdpowiedzUsuńNie martw się,napewno każdy fan opowiadania poczeka z cierpliwością.Zawsze piszesz bardzo długie rozdziały i wogóle są doskonale dopracowane,więc jeśli raz zabraknie Ci weny na napisanie 1 rozdziału nikt nie może Cię winić :) Każdemu czasem zabraknie pomyśłów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powrotu weny :)
Nie martw się, to, że przez chwile przeżywasz kryzys po tylu długich wspaniałych rozdziałach każdy powinien wybaczyć, czasem się tak po prostu zdarza!
OdpowiedzUsuńWszyscy prawdziwi fani opowiadania to uszanują i poczekają ;).
Pozdrawiam oraz życzę weny :*
P.
P.S. Nie jesteś beznadziejna!!!
Na Twojego bloga mogę czekać i rok, i wcale nie żartuje, uwielbiam To co robisz, a każdy rozdział jest lepszy od poprzedniego...
OdpowiedzUsuńOdpocznij, przeczekaj brak weny i wróć w momencie jak będziesz gotowa :)
Pozdrawiam i ściskam Annelis
Hah nie jesteś beznadziejna! Jesteś bardzo ale to bardzo utalentowana, dlatego niczym się nie przejmuj. Na twoje opowiadania jestem wstanie czekać, bo wiem, że nigdy nie zawiodę. Pozdrawiam i życzę w takim razie duuuużo weeny :*
OdpowiedzUsuńdark-family-dtb.blogspot.com
Trochę mi smutno, ale nie przejmuj się. :) Każdego może spotkać coś takiego i nie obwiniaj się za to. Mam nadzieję, że szybko uporasz się z trudnościami i w końcu napiszesz twórczy rozdział, jednak nic na siłę. Spokojnie, powoli, kroczek po kroku dojdziesz do upragnionego celu. Jestem tego pewna.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
Miss Frost
Już raz czekałam na ten blog cały rok i choćbym miała czekać kolejny to i tak zostanę :)
OdpowiedzUsuńKażdemu się może zdarzyć, więc nie martw się!
OdpowiedzUsuńNie liczy się szybkość dodawania rozdziałów, ale ich jakość, i jeśli chodzi o to opowiadanie to warto czekać i rok!
Nie jesteś beznadziejna, PAMIĘTAJ <3
I pragnę jeszcze dodać, że patrząc na twoje dokonania w świecie Dramione ta jedna niedyspozycja się nieliczy! :)
Pozdrawiam i życzę duuuużo weny ;*
El.
Ja jestem gotowa czekać tak długo jak będę musiała. Powiem Ci, że tylko na Twoim blogu jestem wstanie za każdym razem czekać tak długo na rozdział. Po prostu wiem, że muszę, bo chcę poznać tą historię do końca. :)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje opowiadanie, pozdrawiam i życzę naprawdę duuuuużo weny. :)
Chiyo.
Na ciebie można czekać. Mam nadzieję, że odetchniesz od swoich obowiązków, odpoczniesz może wtedy wena wróci. Nie ma co sie przejmować piszesz tak długie i wspaniałe rozdziały nam jak i Tobie pozostaje poczekać :) ale przeraziłam się czytając ZAWIESZENIE. Proszę mnie tak więcej nie straszyć i może nie staraj się co noc napisać dla nas rozdziału, odpoczniesz może wtedy coś wpadnie do głowy. Nie poddawaj się. Opowiadanie jest naprawdę świetne i szczeże to zdziwiłam się tym, że wcześniej nie miałaś aż takiego zacięcia obawiałam się tego z powodu na jokość i długość rozdziałów. Przyszedł taki czas, musisz go przeczekać c:
OdpowiedzUsuńZ Nadzieją Na Lepsze Jutro Paulina S.
Jak ja wytrzymam miesiąc bez twojego rozdziału? Nie wiem.
OdpowiedzUsuńNo nic. Na pewno na ciebie poczekam. Na tak świetną autorkę na pewno warto poczekać, więc nie masz co się martwić :)
Pozdrawiam i Życze Ci mega dużo hiper weny!
~Salvio
Spoko Icamna! Każdy ma w życiu jakieś kryzysy a jeśli ktoś nie potrafi tego uszanować to...trudno. Bez załamki, brak inwencji twórczej to nie taka wieeelka tragedia. Warto na Ciebie czekać więc my poczekamy a ty daj sobie czas :D Byle nie bardzo długi ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie jesteś beznadziejna. Każdy ma w swoim życiu kryzys twórczy:-) jeśli chodzi o mnie to ja osobiście do Ciebie żalu nie mam. Najwyżej dłużej poczekam i tyle. A jeśli mogę coś doradzić to rozłóż się na łóżku wypij czekladę zjedz coś pysznego np. Jakiś owoc zamknij oczy i trochę sië zrelaksuj. Zapomnij na chwile o dramione. Po tym odpoczynku może coś Ci wpadnie do głowy. Pozdrawiam i życzę weny.
OdpowiedzUsuńWszyscy rozumiemy, że zdarzają się takie momenty, że nawet nie wiemy od czego zacząć nowe zdanie. Zdarza się i jest to normalne. Nam wiernym czytelnikom nie pozostaje nic, jak tylko poczekać i mam nadzieję, że wszyscy tak zrobią i nie będą Cię niepotrzebnie denerwować pytaniami o nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny w nowym roku i powodzenia w czasie sesji :)
Pozdrawiam [dramione-want]
Och, doskanale Cię rozumiem. Sama aktualnie również mam kryzys i wena niekoniecznie ma do mnie po drodze. Ale widząc ten drastyczny tytuł prawie się rozpłakałam! Tak bardzo przywiązałam się do Twojego bloga i do codziennego sprawdzania go, że będzie mi tego brakowało.
OdpowiedzUsuńJednak będę czekała niecierpliwie aż któregoś pięknego dnia wejdę i zobaczę jakże wyczekiwany rozdział 44.
Czasami taki odpoczynek, odetchnięcie od czegoś, daje pozytywne efekty. Mam nadzieję, że tak będzie w Twoim przypadku.
Życzę mnóstwa genialnych pomysł i powrotu weny.
Pozdrawiam,
Paula.
Sesja, ach ta sesja... dasz radę! ;) Jesteś zdolną dziewczyną i nie wyobrażam sobie, żebyś nawet nie dała!~
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Nie martw się poczekamy na Ciebie i twoją wenę tak długo ile będzie trzeba :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że nie dodałaś 'przytłaczającego obrazka' ;p
Z pewnością, zarówno ja, jak i pozostali "stali" czytelnicy, będziemy na Ciebie czekać, nawet wieczność, jeżeli będziemy musieli. :) Buziaki i weny.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się ;) z tego co widzę to duzo bloggerek ma teraz kryzys :) przez co nie będę miała co czytac ale wiernie na was poczekam i życzę dużo weny :) trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się ;) z tego co widzę to duzo bloggerek ma teraz kryzys :) przez co nie będę miała co czytac ale wiernie na was poczekam i życzę dużo weny :) trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńOooo nie! Nie jesteś beznadziejna! Każdemu może się przytrafić blokada twórcza. Jestem pewna że za jakiś czas przejdzie. A nawet jeśli nie to ja na pewno będę z tym blogiem do końca. W dodatku skoro tak dużo masz zajęć i pracy, to oczywiste że możesz być zmęczona i niezdatna do pisania rozdziałów. W pisaniu trzeba znaleźć też czas na życie prywatne. Mam nadzieję że nie długo Ci się polepszy i że uda Ci się coś napisać. A jeśli nie, to trudno! Będziemy na Ciebie czekać do końca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny,
White Tiger
Nie boj sie Icamna
OdpowiedzUsuńNa ciebie czeka wanna
Wanna pelna rumianku
Doczekasz sie weny z poranku
Wstaniesz rano z lozka
Przyleci dobra wrozka
Wtargnie ci do domu
Nie powiesz nic nikomu
Da ci worek weny
Wzamian wezmie dwa dzemy
Przez nia nie zjesz sniadania
Ale wezmiesz sie do pisania
Napiszesz notek pare
To ci wyjdzie wspaniale
My bedziemy szczesliwe
Lecz to bedzie podchwytliwe
Nie uwierzymy ci ze byla dobra wrozka
Lecz ze spadlas z luzka
Udowodnisz nam wszystko
Czterdziestyczwarty rozdzial pobije wszystko
Wszystko doslownie
I wtedy bedzie po mnie
Dramione jest wspaniale
I zawsze doskonale
Icamna nam sie rozwinie
I stawiam wszystkim po winie
KONIEC
To tak na poprawienie humoru nie wiem czy mi sie udalo ale chce powiedziec ze to byl moj pierwszy wrzyciu rymowany wierszyk ale czy nie licza sie checi :) ICMNA PAMIETAJ JESTESMY Z TMBA ZAWSZE I WSZEDZIE W ZDROWIU I CHOROBIE DOPUKI SMIERC NAS NIE ROZLACZ
Rzycze weny!!
PS: Cz jak to przecztasz to mogla bys napisac pod tym kom. Bo chciala bym wiedziec czy po prostu to przeczytalas
Dziekuje:***
~Herma
czekam niecierpliwie na twój powrót ; )
OdpowiedzUsuńStrasznie przepraszam za bedy :(
OdpowiedzUsuńSpokojnie, dla Twojej twórczości warto poczekać :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze brak weny zdaza sie kazdemu (ja mam kilka tekstow napisanych na zapas, na wypadek takiego zalamania ale mam inny charakter bloga...). Po drugie rozdzial 43 byl faktycznie strasznie wazny i wrzucanie teraz jakiegos belkotu nie ma najmniejszego sensu. Po trzecie zrob tak jak napisal ktos powyzej i pisz nastepne rozdzialy a 44 przyjdzie sam niejako "przy okazji". Po czwarte przepraszam ale pisze z telefonu wiec jest bez polskich znakow.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie i powodzenia :)
Cześć. Nigdy nie komentowałam, bo z natury jestem dość leniwa..
OdpowiedzUsuńChciałabym tylko napisać, że bardzo Cię podziwiam. Masz dużo obowiązków, a mimo to prowadzisz genialnego bloga. Nie wiem, jak ty zyskujesz czas na dodawanie kolejnych rozdziałów.
Nie zrozum mnie źle, ale nie zdziwiłam się, że zawieszasz bloga. W końcu tak długich notek nie pisze się w godzine, prawda?
Hm.. co do rozdziałów, to jestem nimi zachwycona. Idealnie nadałaś im charakter. Nie zrobiłaś z Hermiony malowanej lali, a z Draco nawróconego chłopczyka. Połączenie tej pary jest prawie niemożliwe, a Tobie się udało. Wielkie brawa dla Ciebie!
Na koniec chciałabym życzyć Ci dużo weny, chęci do pisania. Czas.. zawsze
go jest za mało..
Mogę poczekać nawet kilka lat, serio ;)
Pozdrawiam
Anette
Nie no błagam kilka lat to i ja nie wytrzymam :P
UsuńI co mnie to? -.- debilu swiniowaty:\\\\
UsuńB$B3RkA
Jezu. Zobaczyłam ten termin "zawieszenie" i jedyne co mi przyszło do głowy to proszę tylko nie ona! No kurcze blaszka. Słabo trochę. Życzę weny. Wracaj do nas z nowym rozdziałem!
OdpowiedzUsuńPowiedz, jak to jest, ze nawet oznajmiajac taka smutna wiadomosc nie sprawiasz, ze jestm...np. wkurzona xD? Niektore autorki blogow nie potrafia tak pieknie rozladowac napiecia i slicznie sie wytlumaczyc jak ty xP
OdpowiedzUsuńNie mam yCi za zle, ze nie masz weny! Wolimy zaczekac na swietny rozdzial, taki jak wszystkie dotychczasowe ;)))
Mam taka rade: nie otwieraj programu do pisania co wieczor! Zresetuj sie i zrob sobie "przerwe od myslenia" ;D
Obys jednak odzyskala wene jak najszybciej;D
Powodzenia na sesji! Znam ten bol- sama jestem w trakcie, a do tego pisze licencjata ;p
Pozdrawiam xoxo
Dziewczyno nie martw się o nas. Masz taką wielką rzeszę fanów, że bez problemu każdy będzie czekać. :)
OdpowiedzUsuńKażdy musi czasem pozbierać i zregenerować siły, a taki czas dla Ciebie przyszedł właśnie teraz. Twoje opowiadanie było pierwszym jakie zaczęłam czytać z Dramione i zostanę tu z Tobą do końca mimo wszystko ! :)
Nigdy nie komentowałam, ale to takie moje noworoczne postanowienie :D
~Patka :)
To smutne,bo masz wielki talent. Ale nie martw się ja na ciebie na pewno zaczekam i będę zaglądać na bloga z myślą w głowie, że może dziś będzie ten szczęśliwy dzień, w którym przeczytam Twój nowy rozdział. Nie chcę Cię dobijać dlatego nie martw się o czytelników, o na pewno na Ciebie zaczekamy :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alvin
Ps. Życzę Ci jeszcze weny, czy tam czegoś innego co pomoże Ci w napisaniu nowego rozdziału,a nóż może się uda :D
Uszy do góry!!! :D Nie ma co płakać na rozlanym mlekiem tylko brać się do roboty :P Z całego serca życzę Ci dużo, dużo weny ;** Moja mama mówi "Jak kocha to poczeka" Według mnie jest to bardzo trafne powiedzenie. Uwielbiam i ciebie i tą historię, a więc poczekam :D
OdpowiedzUsuńNie jesteś beznadziejna!!! Każdy ma gorszą chwilę i trzeba to przeczekać :) Przecież po każdej burzy wschodzi słońce, a czasami nawet słońce z piękną tęczą :) I tego Ci życzę w nowym roku :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie jesteś beznadziejna! Jesteś świetna! (:
OdpowiedzUsuńPopatrz jak dużo piszesz, jak długie rozdziały, i jest ich już 43! To, że nie masz weny, to nic takiego - każdemu się zdarza i myślę, że wszyscy to rozumiemy. Przyznaję, że jestem trochę rozczarowana (nie tobą!) bo czekałam na rozdział 44, ale można poczekać dłużej, ważne żeby był, prawda? Pamiętaj, nic na siłę :) Nie dodawaj czegoś co nie będzie ci się podobało, ale dodasz bo my się będziemy tego domagali. Ważne żebyś czerpała z tego radość, prawda? :D
Życzę ogrom weny i powodzenia w nauce! :)
Szczerze mówią to najlepsze Dramione, jakie kiedykolwiek czytałam( a czytałam ich mnóstwo). Myślę, że nic się nie stanie jeżeli my-fani twojego bloga poczekamy troszeczkę i zamiast ślęczeć przed komputerem wyczekując nowego rozdziału zajmiemy się własnym życiem ( dramione przesłania mi świat). I wilk będzie syty i owca cała. Życzę chwili wytchnienia w twoich katorgach, no i oczywiście (bądź co bądź ale muszę być ździebko subiektywna) szybkiego powrotu weny.
OdpowiedzUsuńNie martw się! Będę czekać. :)
OdpowiedzUsuńoch serce mi pękło gdy to przeczytałam . po każdym mogłam się tego spodziewać ale nie po autorce najdłuższych rozdziałów :( życzę Ci żebyś spotkała na swej drodze muze :)
OdpowiedzUsuńUszy do góry! Będzie dobrze. Ani się nie obejrzysz a chwilowy kryzys minie i znów będziesz tworzyć dla nas swoje arcydzieła :) To chyba oczywiste, że będziemy czekać. Obiecaj tylko, że nie znikniesz na zawsze! Twoje Dramione jest zdecydowanie najlepsze z tych, które czytałam, a podobnie jak jedna z moich współkomentatorek , czytałam ich mnóstwo. Nie mogę wyjść z podziwu jak dawałaś radę pisać tak długie rozdziały w tak krótkim czasie. I to takie genialne rozdziały. Cudowne. Uwielbiam te dialogi Hermiony i Draco, a fabuła jest zdecydowanie niespotykana i wyróżniająca się niczym jasna gwiazda na tle tych wszystkich powtarzających się historii.Przyznam, że zrobiło mi się przykro, że nie będzie rozdziału, a tylko o tym jak bardzo się przywiązałam do Twojego opowiadania. Nie mam w najmniejszym stopniu żalu czy pretensji, co to to nie, nie chce być źle zrozumiana. Jestem obiema rękami pozytywnie nastawiona i wysyłam Ci moją pozytywną energię, całe pokłady weny (sama ostatnio wpadłam na oryginalny pomysł na Dramione i noszę się z zamiarem by spróbować własnych sił, tyle, że do Ciebie mi strasznie daleko jeśli chodzi o umiejętności tego typu i nie wiem czy jest w ogóle sens zaczynać...), dobry nastrój i co tam jeszcze potrzebujesz - bierz :D
OdpowiedzUsuńI nie chce słuchać, że jesteś beznadziejna. Jak możesz tak mówić? Jesteś najbardziej utalentowaną osobą jaką znam (jeśli mogę tak powiedzieć)!
Trochę się zapętliłam i nie wiem już czy napisałam wszystko co zamierzałam ehh. W każdym razie trzymam za Ciebie kciuki i życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku, a przede wszystkim samych sukcesów w życiu blogowym i prywatnym :)
Buziaki
ARS
Nie powiem, że wszystko ok, bo cholernie mi przykro. Czasami tak bywa i zdaję sobie z tego sprawę, ale najgorzej jest to jakąś przetrawić.... Zawsze Cię podziwiałam, bo potrafiłaś tak zakręcić sytuację, tak zbudować napięcie, że nielicznym udają się takie cuda. Powinnaś mieć bardzo wysoką samoocenę, ponieważ potrafisz tworzyć coś, co każdy pokocha. A jednak czasami są takie chwilę, że mamy te niektóre minutki zwątpienia, lecz nie wierz w to. Jesteś utalentowaną osobą i wiele ludzi tylko czeka na to, aż w końcu wrócisz tu w przepięknym stylu, pokazując na co tak naprawdę cię stać. Po twoim stylu pisania widać, że kochasz pisać i wyodrębnia się to w każdym zdaniu, w każdym słowie, zupełnie inaczej. I to jest w tym wszystkim piękne. Dlatego nie wierzę, że tak najnormalniej w świecie się wypaliłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Rouse ;*
Nie przejmuj się. Brak weny każdemu może się zdarzyć. Czytam twojego bloga od początku aje nigdy nie komentowałam - ehhhh zalety komórek - ale szczerze powiem lepszego bloga nie widziałam. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńHej ,nie martw się :) Przede wszystkim nie wolno Ci mówic ,że jesteś beznadziejna! Jesteś wspaniałą pisarką ,a twój blog jest przepiękny. Taki szczery i prawdziwy,najlepszy jaki czytałam (a czytałam ich wiele ;) )Już na pierwszy rzut oka widac ,że kochasz to co robisz. Właśnie dlatego masz tak wielu fanów,bo jesteś prawdziwa.
OdpowiedzUsuńW nowym roku życzę ci duuużo weny i radości :)
Pozdrawiam , Alexandra :*
Zaczekamy. Odrobina treningu bycia cierpliwym nikomu nie zaszkodzi :). Tak jak wszyscy życzę weny i trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńWiem co to brak weny, więc bić nie będę, mimo, że czekam niecierpliwie. Mam nadzieję, że szybko wróci i nie ucieknie :) Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się z Tobą- wcale nie jesteś beznadziejna :) Każdy ma gorszy okres i nie zawsze trzeba mieć wenę :) Rozumiem Cię, że studia, praca i jeszcze blog to dużo roboty, a życia prywatnego mniej niż śniegu teraz za oknem, ale mam nadzieję, że nie poddasz się dobijającym egzaminom i wymaganiom w pracy :D Trzymam za Ciebie kciuki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ściskam, całuję
^.^
Zawsze czytam każde Twoje słowo, bo po prostu staram się tym zrekompensować mojej psychice brak rozdziału c: I wiesz co? Działa. O ile zawsze w przypadku innych blogów, gdy widzę złowrogi, przeklęty wyraz "Zawieszenie" od razu wiem, że nikt już tego bloga nie doprowadzi do końca, to w Twoim przypadku jestem niesamowicie spokojna. Przeszłaś już tyle lat z tym blogiem, że na pewno teraz z dnia na dzień go nie porzucisz.
OdpowiedzUsuńA co do zakończenia zbliżającego się z każdą godziną... Mi też ciężko w to uwierzyć. Ale jest coś, co mnie pociesza - to, że ta historia tu zostanie. I że gdy tylko zatęsknię, a zatęsknię na pewno, będę mogła tu wrócić.
Poczekamy:)) Warto;)
OdpowiedzUsuńNie obawiaj się. Poczekamy! :)
OdpowiedzUsuńojojoj, przykro... no ale na twoje rozdziały warto czekać, więc czekam z niecierpliwością :/ pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :'(
OdpowiedzUsuńA nie zastanawiałaś się nad tym, żeby napisać jeszcze raz początek tej historii, skoro nie wiesz jak ją rozwinąć?
Teraz (jak sama z resztą przyznajesz) piszesz o wiele, wiele lepiej niż kiedyś. Gdybyś rozwinęła pierwsze rozdziały i napisała je w sposób, w jaki piszesz te dzisiejsze byłoby tak bardzobardzoniesamowicie. Bo po co od razu zawieszać? Przemyśl to, ok?
Bo ja tak kocham tę historię i tęsknię za nowymi rozdziałami. ^^
WENY WENY WENY I WENY! :D Rozumiemy cie , bo kazdego cos takiego sie przytrafia , ale mam nadzieje , ze nie zobacze u cb nigdy slow ,zawieszenie' ,koniec' itp. Kocham twohego bloga i na Merlina moge przysiac ze twoj blog jest jednym z najlepszych ktore czytalam! Niedawno go znalazlam i od razu przeczytalam. Zajelo troche czasu , bo dlugie rozdzialy , co mnie bardzo cieszy. :) Chyba nic wiecej ci nie mg powiedziec niz zyczyc weny i weny. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , Patrycja :3
PS. Zawsze podpisuje sie tak samo ;)
Niczym się nie przejmuj, poczekamy i na Ciebie i na wenę, nic na siłę. l\Lepiej dać na wstrzymacie tak, żeby było warto ;]
OdpowiedzUsuńTy jesteś wielka a nie beznadziejna...większości pisarek drę się przed monitorem żeby nas tak nisko nie oceniały, bo to nie tak, że nie zaczekamy, bo to długo...szczerze mówiąc to takie coś mnie denerwuje, ale nie u Ciebie i w sumie sama nie wiem czemu....studia to coś, co wymaga pracy i każdy to wie, ale nawet jak rozdział będzie słabszy to nieważne. Ważne jest to, że ty nas nie zostawisz jak 1/3 blogerek, która robi sobie 'dłuższe' przerwy w pisaniu....bo tak naprawdę to 2 świetne blogi ktoś porzucił i od roku nic nanich nie napisał a prawda jest taka, że ja tam zaglądam i chociaż wiem, że tam nic nie będzie to jednak jest taka mała iskierka nadziei. Tylko, że ona gaśnie a gdy znów mam tam zajrzeć to się rozpala na nowo a potem znowu gaśnie itd. Gadam nie na temat, ale sory takie coś to chamstwo. Jak już nie piszą to mogliby chociaż o tym poinformować a nie jak w piecu wygaszają i rozpalają na nowo cały czas. To oczywiście nie o twoim blogu, lecz o dracohermionalove.blogspt.com Wiem, że nie powinnam może tego tak pisać, ale takie życie i 'sztuka wieczną pozostanie'. Mimo, że one nas na wieczność zostawiły, ale to nie tylko ona, lecz na niej najbardziej się zawiodłam, bo pisała [a może nadal pisze (tu czysta ironia)] wspaniałego bloga i przepraszam, ale nawet Twój nigdy jej nie przebije. Nawet jeśli jest lepszy to po prostu głupie, ludzkie uprzedzenie i to wszystko. W tamtej historii się zakochałam, czytałam po nocach, płakałam i uśmiechałam się i nawet minuty zmęczonych oczu nie żałuję. U Ciebie też i jesteś niemalże równo z nią, ale nie zrób mi tego, co ona. Możesz przestać pisać (nie czytaj tego jako pozwolenie, lecz moje pogodzenie się ze stratą), ale chociaż o tym poinformuj a nie, jak droga Avery, która wszystkich wystawiła do wiatru. Życzę dużo weny i siły pozdrawiam i weny życzę, Pani Black
OdpowiedzUsuńNo, ja czekam do tego lutego.
OdpowiedzUsuńTo mój plan dnia na luty
-wstać
-sprawdzić czy nie ma rozdziału
-zjeść śniadanie
-sprawdzić
-zjeść obiad
-poczytać inne blogi i sprawdzić u ciebie
-zjeść kolacje
-sprawdzić czy nie ma rozdziału
-iść spać
XDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXDXD
No, a tak serio to czekam z niecierpliwością i weny i sił do pisania
Pozdrawiam ~Rain ;* (Paulina Malfoy)
kurczee, kurcze, kurczę! w ciągu ostatnich 4 dni czytałam Twojego bloga od początku, dniami, nocami, ale nie poddawałam się, gdyż historia mnie wciągnęła niesamowicie. Jak narazie Twoja historia jest jedną z 2 dramione, które spodobały mi się najbardziej i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Podoba mi się Twój styl pisania, to, że zwracasz uwagę na drobiazgi, takie jak sposób patrzenia Draco na Hermione, porę dnia, opisy. Życzę Ci z całego serca, żeby wena powróciła:) Myślę, że to sprawi wiele radości nam czytelnikom, ale przede wszystkim też Tobie, a to najważniejsze!:) Trzymaj się cieplutko w te zimowe dni i nie smuć. Myślę, że ci, którym na prawdę spodobała się Twoja historia (m.in.JA:)), będą wytrwale czekać i wspierać Cię w trudnych chwilach! Powodzenia:*
OdpowiedzUsuńnie martw się będziemy czekać! weny życzę i mam nadzieję że szybko do ciebie wróci!
OdpowiedzUsuńdo następnego Skarbie xx
Już nie mogę się doczekać jak wena do ciebie wróci:D będę jej wyczekiwać z utęsknieniem! *.*
OdpowiedzUsuńJesteś świetna pamiętaj. Czekam i życzę weny :).
OdpowiedzUsuńKiedy rozdział 44? :D:D
OdpowiedzUsuńMogłabyś troche powiększyć czcionke proroka codziennego? mam słaby wzrok,a kiepsko tak co chwile po okulary latać :/
OdpowiedzUsuńcierpliwie czekam na ciag dalszy ;p codziennie zaglądam ale szczerze już nie mogę się doczekać :) :**
OdpowiedzUsuńale jeśli trzeba to trzeba ;p wiec trzymam kciuki żebyś jak najszybciej napisała i żeby wena Cie nie opuściła ;p :*
bo to jest jedno z najlepszych i moich ulubionych blogów :)
pozdrawiam, Asiaa
Jezu, nie mogę się już doczekać, serio :(
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię, że napisałaś już tak dużo, że ciągle masz wenę, zapał... Ja nigdy nie potrafię tak długo pociągnąć żadnej historii.
http://rosepisze.blogspot.com/
Łeee...:'( ja chce już ploseee chlip chlip:'(
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj dziś, nie zawiedź nas :****
OdpowiedzUsuńStill waiting. to już niedługo.
OdpowiedzUsuń;3