Jeśli nurtują Cię pytania związane z fabułą, rozdziałami czy czymkolwiek innym związanym bezpośrednio (pośrednio też) z opowiadaniem, możesz uzyskać na nie odpowiedzi właśnie tutaj.
Nigdy nie zakładałam czegoś takiego jak "przewidywana ilość rozdziałów". Na bieżąco wymyślam i piszę nowe wątki i ciągle rozbudowuję tą historię. Koniec opowiadania nastąpi wraz z końcem mojej weny, a mam jeszcze parę pomysłów. :) Opowiadanie zamierzam podzielić na dwa tomu. Tom pierwszy czyli historia obecna, tom drugi historia przesunięta o kilka lat w czasie. Powoli zbliżamy się do końca tomu pierwszego, ale jeszcze kilka rozdziałów przed nami : )
Najnowszy rozdział [42.] pojawił się na stronię 15 minut temu :) Rozdział kolejny zostanie opublikowany najpewniej pod koniec listopada. Chyba, że dopiszę (bądź nie dopisze) mi wena i czas. Gdy mniej więcej będę w stanie oszacować datę publikacji informacja ta pojawi się w "Proroku Codziennym".
W ostatnim rozdziale tomu pierwszego, co nastąpi mniej więcej za kilka rozdziałów. Chociaż ciężko mi powiedzieć za ile dokładnie. Wszystko będzie zależało od weny. Co najmniej cztery rozdziały jeszcze przed nami. Nie ukrywam jednak, że najbardziej chciałabym by był to rozdział 50.
Trochę mnie to kosztowało matematycznego wysiłku, ale udało mi się przeprowadzić małe statystyki. Jeśli nie popełniłam błędu w obliczeniach to na chwilę obecną (od 1 do 42 rozdziału) opowiadanie zawiera około 325 tysięcy słów, co średnio daje około 8 tysięcy słów na rozdział. (chociaż statystyki te wyjątkowo psują pierwsze, króciutkie rozdziały). Jako ciekawostkę dodam, że na chwilę obecną moja historia składa się mniej więcej z 667 stron :)
Muszę przyznać, że to pytanie autentycznie mnie zaskoczyło. Nigdy o tym nie myślałam. Jednak jeśli czytelnicy będą chcieli by coś takiego się pojawiło to jestem skłonna to rozważyć i zrealizować. :)
Dla mnie to wspaniały pomysł. Chciałam cię zapytać o to samo. Nie raz sama próbowałam dla siebie zapisać, ale jakoś nie miałam nigdy czasu. Jeśli to zrobisz będę pierwszą osobą, która pobierze wszystkie części :).
No to ja zamawiam bycie drugą:) Uwielbiam Twojego bloga<3 Mimo, że rzadko komentuję (uroki czytania na telefonie), ale czytam wszystko^.^ Pozdrawiam A.Serpenthine(dawna Lestrange)
Widzę, że czytelnicy naprawdę są pogodzeni z faktem, że długo trzeba czekać na moje rozdziały, ale żeby aż tak to aż jestem zaskoczona :D Mimo wszystko rozdział planuje opublikować w listopadzie :D Fakt, faktem raczej pod koniec. Póki co w wolnych chwilach zajmuje się pisaniem i ogólny jego zarys już mam, więc jestem dobrej myśli :)
Nie myślałaś może, żeby pisać krótsze rozdziały ale częściej. Innych może nie, ale mnie osobiście trochę przeraża długość rozdziału i nadal nie zebrałam się w sobie, żeby przeczytać 41 xD Poza tym mam tak kiepską pamięć, że muszę sobie przejrzeć ostatni rozdział, żeby przypomnieć sobie co się działo. Nie myśl tylko, że miałam na celu obrażenie Cię, czy coś, jestem pod wrażeniem, że chce Ci się pisać aż tyle, jednak jestem ciekawa.
Właśnie dlatego ten blog jest jednym z najlepszych, bo rozdziały są długie, nieposzatkowane, dopracowane. Gdyby były krótsze to nie byłoby to samo, nie byłoby tego klimatu, dreszczyku emocji, świetnie skonstruowanej akcji, zabawnych dialogów, genialnego wprowadzenia do akcji. Nie wyobrażam sobie by rozdziały były krótsze. Za to cenię autorkę najbardziej i że trzyma się tego, co sobie postawiła za cel, że nie ulega opinii innych, tylko konstruuje swoje opowiadanie, tak jak sobie zaplanowała. Na prawdę bardzo ją za to szanuje. Nie myśl, że atakuję cię w jakiś sposób, po prostu wyrażam swoją opinię na ten temat. Pozdrawiam, Alicja
Zgadzam się z Alicją... Jest tyle blogów Dramione, ale to ten jest wyjątkowy, własnie dlatego, że ma tak długie rodziały dodawane w tak duzych odstępach czasowych :)
Szczerze powiedziawszy kiedyś nad tym myślałam i naprawdę chciałam pisać krócej, a częściej jednak przyznaje się bez bicia, że mi to nie wyszło. Głównie dlatego, że ja rozdziały piszę bardzo chaotycznie, zaczynam od końca, kończę na początku. Napisze kawałek środka by po chwili wymyślić tytuł i główny wątek rozdziału. W dniu publikacji najczęściej dopisuje jeszcze krótki przedwstęp i ostatnie słowa zakończenia. Z drugiej strony ciągle mam wrażenie, że gdy będę dzielić rozdziały stracą one swój cały sens, klimat oraz ucierpi na tym treść. I w tym miejscu chylę czoła przed komentarzem Alicji, która idealnie ujęła to o czym myślę publikując takie długie rozdziały. Cieszę się, że ktoś ten mój zamysł zrozumiał i tak ładnie go w słowach ujął :) Na pocieszenie powiem, że rozdział 41 jest jednym z krótszych :) Pozdrawiam gorąco całą trójkę. :)
Gdy zaczynałam pisać to opowiadanie w wakacje 2008 roku nie kierowało mną nic jak tylko nuda. Miałam wolny czas i swój pomysł więc założyłam bloga licząc się z tym, że nie będzie to długi etap w moim życiu. Bloga pisałam na dwa lata. W kluczowym momencie opowiadania straciłam dostęp do bloga, opowiadanie szlag trafiło, a moje życie straciło sens i był to po prostu koniec. Po roku przerwy stwierdziłam, że jednak wrócę. Jakby nie patrzeć byłam już starsza i miałam lepsze pomysły na coś czego początek bardzo schrzaniłam. Kiedy teraz pisze to opowiadanie chce czytelnikom przekazać coś więcej niż tylko puste słowa. Najbardziej zależy mi by przedstawić historie zepsutego przez świat i zło chłopaka, który odnajduje swoje sumienie w postaci drobnej dziewczyny, z którą dzieli go praktycznie wszystko, by ostateczni połączyło ich jedno, ale najważniejsze. Myślę też, że moje opowiadanie uczy cierpliwości bo jednak na rozdziały trzeba czekać nieraz ponad miesiąc xd ale to już taka luźna, niezamierzona myśl. A co do morału.... myślę, że każdy w trakcie czytania poszczególnych rozdziałów jak i całego opowiadania wyciągnie swój własny :)
W chwili obecnej mam zapisane 18 stron, które składają się z przedstawienie w skrócie wątków jakie w tym rozdziale się pojawią. Teraz została mi do skonstruowania otoczka. Opisy i dialogi. Jeśli wena mi dopiszę liczę na to, że nowy rozdział pojawi się w ostatnim tygodniu listopada. Jeśli jednak noga mi się powinie będę robiła wszystko by rozdział 43 został opublikowany najpóźniej 6 grudnia.
Nie, raczej nie. Od początku chciałam by był to blog o tematyce tylko i wyłącznie Dramione. Jedynie mogą, pojawiły się i pojawią króciutkie, maluteczkie dodatki w postaci opisu co na przykład robią inni, Np. jak w rozdziale Tajemnica Dagurtar pojawił się dodatek w postaci opisu libacji alkoholowej Rona, Harrego i Blaise'a w Hogwarcie.
miałam napisać w komentarzu , ale stwierdziłam że tu szybciej przeczytasz : ZABIJE CIĘ , ZABIJE ZA TO ŻE TAK TARGASZ MOIMI EMOCJAMI , ŻE NADROBIŁAM CAŁEGO BLOGA W 2 DNI, SIEDZĄC DO 3 NAD RANEM , NIENAWIDZĘ ZA TO , CO ROBISZ BOHATEROM , NIENAWIDZĘ ŻE TO JUŻ PRZESTAŁA BYĆ CZYTANKA A ZACZEŁAM SNUĆ REFLEKSJIE I WYPEŁNIA MNIE TA CHARAKTERYSTYCZNA PUSTKA JAK PRZY ZAJEBISTEJ KSIĄŻCE. KOCHAM TWOJ STYL PISANIA ALE NIESAMOWICE MNIE DRĘCZYSZ
a co do całokształtu historii miałam jakieś uwagi ale nie pamiętam
Właśnie tak sama się zastanawiam czy rozdział 43 będzie zawierał jakieś "wyciskacze łez" (że tak potocznie to ujmę) i chyba nawet jeszcze tego nie wiem. xd Na pewno będzie "melancholijno-sentymentalno-brutalno-mroczno-tkliwy", więc połączenia w sumie ciężkie. Ale raczej obejdzie się bez paczki chusteczek pod ręką :) Chyba....
Czy w nowym rozdziale będą jakieś stare wątki ? Jak np. co jest z tym listem co dostała Hermiona w rozdziale 41? No i kiedy oni w końcu się pocałują ? Jestem pod ogromnym wrażeniem twojego stylu pisania zdecydowanie umiesz wprowadzić i utrzymać czytelnika w napięciu. Nawet jeżeli wiem że rozdział pojawi się za tydzień czy później (o czym informujesz) to i tak codziennie wchodzę na Twój blok aby sprawdzić czy jest rozdział :)
Tak, rozdział 43 to już bezpośrednia kontynuacja rozdziału 41. Rozdział 42 był tylko przerywnikiem. Pocałują się już za kilka rozdziałów. :) Na pewno jesteśmy bliżej niż dalej jeśli chodzi o ten motyw ;D Dziękuję bardzo za miłe słowa :)
Co do tego pdf'a... ja też chętnie bym ściągnęła a nawet bardzo chętnie! Kurde... ja myślałam nad zapytaniem o pozwolenie wydrukowania sobie twojego opowiadania bo jest FANTASTYCZNE! a ja jestem osobą, która ma jakąś manie posiadania rzeczy materialnie... ale zrezygnowałam gdy zdałam sobie sprawę ile to stron xd A więc jak by było z tym pdf'em? :D Pozdrawiam i życzę weny Karo
Coraz bardziej zaczynam rozważać wprowadzenie tego postulatu w życie, ale na pewno najpierw wolałabym poprawić wszystkie rozdziały pod względem wszelkiego rodzaju błędów (treściowe, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne).Reasumując - to może potrwać. xd
Rozumiem, ale i tak się niesamowicie cieszę, że jest taka możliwość :D A tak nawiązując do pytania niżej... to tak jakby co to ja się też zgłosze po tą dedykacje ^^ jestem twoją wieeeeelką fanką ♡
Nie dawno znalazłam tego bloga i dziś mam zamiar wziąć się za czytanie :) Zapowiada sie ciekawie :) Mam tylko pytanko, czy zamieściłaś w ty opowiadaniu smieszne scenki? Wiesz o co mi chodzi? xD Takie różne ich przekomarzanki, śmieszne teksty itd :D
Jeśli chodzi o moją osobistą ocenę: Rozdziały od 1 do 9 są beznadziejne. Od 10 do 31 takie sobie (niektóre lepsze, niektóre gorsze). Od 32 akcja nabiera rumieńców, wątki i dialogi są bardziej rozbudowane i dopracowane. I tak, chyba śmiało mogę powiedzieć, że humoru jest tu całkiem sporo. Aczkolwiek to kwestia gustu :D Mnie osobiście to co pisze całkiem śmieszy xd ... ale chyba po prostu mam taki spaczony przez platynę móżdżek.
Wątpię by znalazło się wydawnictwo, które by ją do sprzedaży dopuściło, aczkolwiek miło mi, że znalazłyby się osoby, które by ją kupiły. :D Jedno mogłabym obiecać - dla stałych czytelniczek bloga, dedykacja gratis. ;D
Opowiadanie od początku chciałam zakończyć z napisani "happy ending" w tle i raczej tak zostanie. Początkowo zakończenie opowiadania miało być jednoznaczne z tym, że (W KOŃCU) zrozumieją co do siebie czują i pogodzą się z tym, że nie mogą bez siebie żyć. Plany jednak uległy zmianie i większości czytelników to zmartwi, ale przełożyłam to na drugi tom. Ale co się będzie dokładnie działo to już nie zdradzę :D
Tak. Nawet w następnym rozdziale (43.) pojawi się fragment +18. Ze względu jednak na jego brutalność nie polecam go czytać wszystkimi. Na pewno przed jego początkiem pojawi się ostrzeżenie. Jeśli chodzi o kolejne pytanie: tom drugi to przeniesienie historii o kilka lat w czasie po istotnych wydarzeniach w Hogwarcie, jak łatwo się domyślić bohaterowie będą już dorośli. Zdradziłabym więcej, ale boje się, że za bardzo zepsuje okres oczekiwania xd
arrr to ja na to czekammm :P Fajnie , że bd takie przeniesienie :P sorcia, że z anonima, ale tata jest zalogowany i się wkurzy, że znowu siedziałam na google :P Czekammmm xD <3
Niestety nie. Planuje najpóźniej do 6 grudnia się wyrobić i mam nadzieję, że mi się to uda. Póki co wciąż go piszę, chociaż ciężki okres na uczelni i w pracy wyjątkowo mi to pisanie utrudnia. Jak już będę to wiedziała na pewno informacja pojawi się w Proroku. :)
Ej, ja to się boję, że jak między nimi będzie już to "zbliżenie poprzez coś więcej niż pocałunek" to ja nie wytrzymam i to przeczytam :c A mam 15 lat, to chyba nie powinnam... No, ale ten czas oczekiwania, ponad 40 rozdziałów, na jeden pocałunek, to będzie takie NARESZCIE! I wtedy chyba polecę z grubej rury czytając wszystko... Również to, czego nie powinnam. Ale spoko, na razie się nie martwię, przecież do tego jeszcze tyle czasu ^^ i tyle genialnych (wiem to z góry) rozdziałów... Pozdrawiam Niestety Tylko Piętnastoletnia Smarkula c:
Też mam 15 i się nawet nie zastanawiałam czy nie czytać. Ale ja jestem silnie zdemoralizowana i nie polecam brania ze mnie przykładu xd Chociaż miło wiedzieć że istnieją osoby stosujące się do +18. Także pozdro dziewczyno ;)
Napisałaś kiedyś, że pocałunek będzie najprawdopodobniej w 50 rozdziale. Masz świadomość, że będzie on za ok. 8-9 miesięcy? :((( to jest bardzo przykre. I szczerze mówiąc nie chce aż tyle czekać. I pewnie nie tylko ja..
Myślę, że jako autorka bloga zdaje sobie z tego sprawę całkiem nieźle :) Szczerze powiedziawszy nigdy nie traktowałam i nie uważam by motyw pocałunku był w tym opowiadaniu kluczowy. Teraz tym bardziej nie zamierzam go przyśpieszać kiedy już wraz z rozdziałem 43 przekroczyliśmy magiczną granice sielanki i zbliżamy się fabułą do końca tomu pierwszego, w którym to ten motyw się pojawi. Na chwile obecną jednak trudno mi określić czy będzie to rozdział 50, wydaje mi się, że mimo wszystko ta część opowiadania zakończy się szybciej, (decyzje podejmie za mnie wena.) Na pocieszenie powiem, że jest wiele blogów o tematyce Dramione gdzie pocałunki i inne czynności wręcz przelewają się w każdym rozdziale, więc zawsze można przestać czekać tutaj i odwiedzić tamte. : ) Rozumiem, że wiele osób na to czeka, ale nie jest to dla mnie motyw główny opowiadania i na pewno go nie przyśpieszę.
Bardzo bym chciała, ale jeszcze go nie napisałam. Rozdziały wstawiam wtedy kiedy napisze, wbrew pozorom nie zwlekam z ich publikacją. Gdybym była w stanie pisać rozdziały w szybszym tempie na pewno pojawiałyby się dużo częściej i nie w takich odległych odstępach czasowych. Przykro mi, na chwilę obecną straciłam wiarę w siebie i jedynie cud, olbrzymie natchnienie i dwa tygodnie wolnego mogłyby sprawić, że wyrobiłabym się na Święta i na stronie pojawiłby się prezent w postaci długiego i idealnego rozdziału 44 : )
Nie trać wiary w siebie, bo jesteś cudowną osobą! :) Piszesz niesamowicie i naprawdę powinnaś być z siebie dumna. :) Głowa do góry, Kochana! Jesteśmy z Tobą :)
Rozdział 43 był opóźniony o miesiąc bo jego poprzednik był jednym z najdłuższych, które pojawiły się na blogu i automatycznie wpłynęło to na fakt, że kolejne rozdziały zaczęłam pisać z opóźnieniem już na wstępie i biorąc pod uwagę moje ubogie w wolny czas życie straszne trudno mi to teraz nadgonić, ale bardzo się staram. Naprawdę uwierzcie mi na słowo, gdybym była w stanie to bym wstawiała rozdziały co tydzień. Skoro już sobie tak szczerze rozmawiamy to powiem, że na chwilę obecną mam jedną stronę rozdziału 44.... ale spokojnie, jeśli tylko dostane dwutygodniowe zwolnienie z uczelni i pracy, jeśli duchy zmarłych pisarzy obdarzą mnie weną i doświadczę cudu w czystej postaci to możecie być pewni, że dostaniecie rozdział 44 w prezencie Świątecznym. : )
Wiem, że to trudne dogodzic nam i wstawić nowy rozdział tak specjalnie na święta, ale naprawdę nam zależy z racji tego,że ten był opóźniony. Nie dałabyś rady jakoś tego dokonać? :( prosimy.
W tym momencie mogłabym odesłać do odpowiedzi, którą udzieliłam na komentarz wyżej i tak też zrobię : ) Powtórzę jedynie, że baaaaaardzo, ale to bardzo bym chciała wstawić rozdział na Święta, ale niestety raczej mi się to nie uda.
O matko, jak mnie ( a tym bardziej na pewno Ciebie Icamno ) denerwuje to marudzenie o szybszy rozdział! Dziewczyna co miesiąc wrzuca ok 40 stron rozdziału, mimo że studiuje i pracuje, a tym dalej mało. Na takie rozdziały to ja moge i 2 miesiące czekać :) Pozdrawiam i weny życze! ;) Ania
To efekt wielogodzinnego przeszukiwania internetu. Mam całkiem sporą kolekcję na dysku i wraz z publikacją nowej części opowiadania odświeżam te zbiory w odnalezieniu tego, który akurat pasuje do fabuły czy też klimatu obecnego rozdziału.
Czy po zakończeniu opowiadania/pierwszego tomu nie będziesz miała wrażenia, że 'przepełniłaś' opowiadanie? Fajne jest to, że nie od razu jest tak kolorowo, ale z drugiej strony, czy nie jest tego za wiele?
Myślę, że nie mi oceniać czy nie jest tego za wiele. Wydaje mi się, że to czy ktoś ma już dość tego opowiadania (i fabuły) to już raczej indywidualna sprawa każdego czytelnika. Ja, jako autorka mam jeszcze w zanadrzu całkiem sporo pomysłów na kontynuowanie tej historii, ale jak to będzie? zobaczymy. Osobiście nad stworzeniem drugiego tomu zaczęłam myśleć stosunkowo niedawno i to czy powstanie zależy głównie od mojego czasu i weny, (póki co w głowie rodzi mi się bardzo rozbudowana historia i myślę, że dość zaskakująca.) Z góry mówię, że tom pierwszy, czy też alternatywnie - zakończenie opowiadania, nie zakończy się jak „happy ending”, na który zapewne liczą fani Dramione. Dlatego właśnie rozważałam opcję tomu drugiego z inną, burzliwą historią, która koniec końców w końcu doprowadziłaby do prawdziwego, ale też szczęśliwego zakończenia. Jednak nie gwarantuje, że zrealizuje ten pomysł. Możliwe, że tom drugi nie powstanie, jedynie dopisze kilka (trzy?) dodatkowych rozdziałów, które również szczęśliwe zakończyłyby całą tą opowieść. :)
Szczerze mówiąc już nie wiem co mogę powiedzieć na temat tego blogu. To prawda, rozdziały są opóźnione, no ale ludzie, kto umiałby napisać w tydzień 40 stron? Ona nie jest pisarką z zawodu i nie zajmuję się tylko tym, ma własne życie i własne problemy, więc ja się cieszę, że ona jest tutaj i nieważne czy często czy nie. Ważne, że jest. I ten blog powstał dzięki niej i dlatego jest taki cudowny. Co do pocałunku to zgadzam się i z opinią anonima i z opinią autorki. Czy późno czy nie, pocałunek w tym opowiadaniu na pewno będzie wyjątkowy niż w innych. Dla mnie to jest prawdziwy talent, że Icama umie utrzymać w napięciu aż tak długo i jak pojawia się nowy rozdział mówię sobie 'dziś nic mnie nie zaskoczy', a po skończeniu padam na podłogę z płaczu.. To trzeba mieć talent. I gdyby te wszystkie rozdziały (może poza pierwszymi), te które mają ponad 30 stron, można było podzielić na rozdziały, które mają tylko z 5-8 stron jak większość opowiadań o dramione to policzcie sobie ile byłoby tu rozdziałów... :))) A co do nowego rozdziału czy pojawi się w święta czy nie, to mimo wszystko wiem, że dla nas starasz się jak najszybciej tego dokonać i za to jestem ci wdzięczna. Jesteś cudowna Icama i wiedz, że ludzie z takim darem jaki ty masz, są niezastąpieni.
Mam pytanie, jestem już w 32 rozdziale i oni się jeszcze nie pocałowali :) No i kiedy się w końcu pocałują?! Coś się ciekawego stanie ? Strasznie nie mogę się doczekać :D Ogólnie to piszesz fanrastycznie, naprawdę podziwiam Cię :) Powodzenia w pisaniu ! Może w przyszłości będziesz sławną pisarką :)
Niestety muszę Cię rozczarować, w tym opowiadaniu jeszcze nie nastąpiło takie zbliżenie bohaterów, rozdział z pocałunkiem cały czas dopiero przed nami. :) Na pocieszenie powiem, że przed Tobą dużo rozdziałów z akcją i humorem (na przykład bal w Hogwarcie i ciężki kac po nim, wyjazd integracyjny do szkoły w Islandii, nowe tajemnice i zagadki do rozwiązania oraz wiele innych nowych wątków i wydarzeń.) :) Całe opowiadanie praktycznie nabiera tempa i rumieńców od 32 rozdziału. :)
Czy czasami rozdział dodatkowy i urywek od 18+ nie jest skrajnością? Wybór Dracona zależy od tego, co będzie się działo z Granger. Jeśli wybierze dobrą stronę stworzą rodzinę, będą szczęśliwi. Jeśli wybierze zło to... będzie jak będzie, ale nie da jej odejść.
Jak najbardziej są skrajne, bo o to właśnie w tym wszystkim chodziło. Rozdział dodatkowy (42) nie wnosił nic do fabuły, jedynie miał pokazać różnice między nim, a kolejnymi rozdziałami - miał podkreślić całą brutalność jaka będzie w kolejnych rozdziałach w porównaniu z sielanką z rozdziału dodatkowego. Przypominam, że Draco nie pamięta o tamtym życiu, więc na dobrą sprawę nie wie co teoretycznie go omija i nie ma żadnego odniesienia do innego życia, nie wiem jakby mogło potoczyć się jego życie gdyby wybrał inną drogę, czy chociażby powiedział Hermionie o swoich uczuciach. Nie wie tego i dlatego dalej podąża drogą Śmierciożercy. W praktyce rozdział dodatkowy jest tylko po to by podkreślić brutalność i odmienność kolejnych rozdziałów oraz przekreślić szanse na takie sielankowe, wręcz idealistyczne szczęśliwe zakończenie opowiadania.
planujesz całe opowiadanie takie mroczne czy myślałaś o happy endzie (o ile w ogóle myślałaś o zakończeniu )? ogólnie uwielbiam takie dramatyczne wątki więc będę śledzić opowiadanie nadal na bieżąco !! a tak mniej więcej ile zajmie Ci napisanie kolejnego rozdziału ? wiem że ciężko jest to określić -na początku stycznia czy później ? pozdrawiam i życzę weny :)
Jeśli chodzi o mroczność to w obecnym opowiadaniu przewidywałam jedynie ostatnie rozdziały w takim klimacie (do którego zbliżamy się wielkimi krokami), z kolei dużo więcej takiej tematyki pojawiłoby się w tomie drugim jeśli dojdzie do jego realizacji. Na chwilę obecną ciężko mi jednak powiedzieć co z tych moich planów wyjdzie (bo jak wiadomo z planów nigdy nic nie wychodzi - przynajmniej w moim przypadku.) Niestety nie potrafię określić kiedy pojawi się nowy rozdział. Miałam napisane już jego większość dawno temu, ale gdy czytałam go ostatnio nie spodobał mi się do tego stopnia, że cały wykasowałam i teraz zaczynam pisać od zera. Wciąż czekam na cudowne natchnienie bo póki co przeżywam największe w swojej karierze załamanie twórcze. Mam jednak nadzieje, że prędko minie. Również serdecznie pozdrawiam i dziękuję za życzenia bo bardzo mi się przydadzą. :)
dziękuję za odpowiedź :) cieszę się, że myślisz o drugim tomie bo podoba mi się Twoja twórczość :) mam nadzieję, że wena szybko do Ciebie wróci i napiszesz kolejny świetny rozdział :) nie musisz się spieszyć, zaczekamy !! :P
Witam serdecznie :D Na wstępie powiem, że podziwiam Cię niezmiernie. Dlugość rozdziałów może długa, spora, ale nie wyobrażam sobie jak te emocje i uczucia miałyby być ukazane na zaledwie paru stronach. Ale nie po to się po raz pierwszy na blogu udzielam, by zachwalać coś, o czym na pewno wiesz c: W ktorymś z rozdziałów, nie pamietam już który to był numer. Jednak stało się to podczas balu szkolnego. Było wtedy powiedziane coś, na co instynktownie zwróciłam uwagę. A mianowicie nasz kochany Mopsik "poprzysiągł zemstę". Nie potrafię tego inaczej ująć :D No i teraz pytanie(a) : czy w którymś z zapowiadających się rozdziałów przewiduje się takową zemstę? Czyżby mężny Blondyn miałby ocalić po raz kolejny delikatną Gryfonkę? A może był to tylko nieistotny element, na który moja niezaspokojona wrażeń dusza niepotrzebnie zwróciła uwagę? :> I jeszcze raz. Normalnie kocham Cię :D. Uzupełniasz internety swoim opowiadaniem. Jesteś niczym złota rybka wśród glonojadów (czyt. Reszty Dramione). Twoje opisy zapierają dech w piersiach, a momenty zbliżeń (nawet tych najmniejszych) przyprawiają moją twarz o niezdrowe i irytujące rumieńce :D Życzę wielu wielu wen oraz tony wolnego czasu. Pozdrawiam ~Wierna Fanka c:
Czytając ten komentarz mam uśmiech na twarzy i to nawet nie przez miły komplement na samym początku, ale przez fakt, że tak zwana "zemsta Mopsa" miała się właśnie pojawić w kolejnym rozdziale. :) Rozdział ten miałam napisany już dawno temu jednak czytając go ostatnio nie spodobał mi się do tego stopnia, że cały wykasowałam i teraz próbuje go napisać od nowa. Niestety cierpię na taki olbrzymi brak weny, że nie jestem w stanie skleić nawet całego zdania i na chwilę obecną ciężko mi powiedzieć co tak naprawdę w tym nowym (44.) rozdziale się pojawi. Dziękuję za życzenia odnośnie weny i czasu bo bardzo ich potrzebuję. Pozdrawiam serdecznie. :)
To efekt wielogodzinnego przeszukiwania internetu. Mam całkiem sporą kolekcję na dysku i wraz z publikacją nowej części opowiadania odświeżam te zbiory w odnalezieniu tego, który akurat pasuje do fabuły czy też klimatu obecnego rozdziału.
Arrr! Czekam, czekam i czekam~! A na co? A na rozdział 44! Jesteś boska, cudowna i ogólnie naj, ale ciekawość mnie wyniszcza od środka! Czy mogłabyś chociaż w przybliżeniu określić miesiąc opublikowania [44]? Przepraszam, ale jestem zdeterminowana... Piszesz po prostu... IDEALNIE! Każdy rozdział pali mnie w środku, albo wydusza łzy na zewnątrz. Nie mogę spać i sprawdzam czy dodałaś nowy rozdział! +Wiem, że pisałam ten komentarz bez składu i ładu, ale to emocje! Jeszcze raz sorry, za mój "wybuch emocjonalny" oraz wiedz, że był to komplement i zapytanie o przybliżoną datę publikacji rozdziału [44].
Dziękuję za bardzo miły komentarz i przepraszam, że odpisuje dopiero teraz, ale musiałam zrobić sobie przerwę od bloga. Nowy rozdział najwcześniej przewiduje pod koniec miesiąca. Mam nadzieję, że do tego czasu się wyrobię. Gorąco pozdrawiam, Icamna
Na chwilę obecną ciężko mi nawet powiedzieć czy powstanie, bo żadnego rozdziału z tomu drugiego nie napisałam i mam tylko zarys historii w głowie. Jeśli nie podołam tom drugi będzie liczył max 3 rozdziały i będzie bezpośrednio dokańczał historię z tomu pierwszego. Jeśli wena mi dopisze tom drugi przewiduje nową historię z wieloma rozdziałami. Dziękuję za życzenia, bardzo się przydadzą :)
W ROZDZIALE 43 ZNAJDUJE SIĘ CYTAT: "...bo tak samo jak nie jesteś w stanie sprawić by ktoś Cię pokochał, sam nie umiesz wyzbyć się miłości. Możesz ją tresować, dławić i gasić w sobie, ale to płomień tak silny, że nie zaznasz spokoju. Będzie ci palić wnętrzności i odbierać sen. Zacznie Cie niszczyć rutynowo jak poranna kawa. Butelki opróżniane do lustra, poranki pozbawione nadziei, wieczory pozbawione złudzeń. Chyba można wtedy dosłownie umrzeć z żalu. (...) Bo ten świat zna ograniczoną liczbę cudownych złączeń, a to mogło być jedno z nich." SKONTAKTOWAŁAM SIĘ ZE ŹRÓDŁEM (Z OSOBĄ KTÓRA TO STWORZYŁA) W IMIENIU AUTORA PROSZĘ O TO BY GDZIEŚ NA MARGINESIE PISAĆ CZYJE TO SŁOWA, PONIEWAŻ UDOSTĘPNIANIE BEZ ZGODY JEST ZABRONIONE, A AUTOR WYRAŹNIE ZAPEWNIŁ MNIE W SWOJEJ WIADOMOŚCI ŻE NIE ŻYCZY SOBIE BY UDOSTĘPNIAĆ JEGO SŁOWA BEZ ŻADNEJ WZMIANKI O TYM KTO JEST AUTOREM... pozdrawiam
Nie mam problemów ze wzrokiem, bez "Caps Locka" też by się obeszło. :) Gdybym znała autora i wiedziała kogo cytuje to bym to zaznaczyła. Ów cytat znalazłam (tak jak w przypadku pozostałych) na jednej ze stron na facebooku i nie był on podpisany. Spodobał mi się i pasował do rozdziału dlatego go wykorzystałam, używając jednak cudzysłowowa by było wiadomo, że nie są to moje słowa. Autor nigdzie podany nie był, więc siłą rzeczy nie miałam jak go uwzględnić. :) Pozdrawiam.
Sprawdzałam. Cytat ten odsyła do kilku stron internetowych, na których został zamieszczony. Dalej nie mam pewności kto jest autorem, Cytat pojawił się na przykład na stronie "Moblo.pl" i "Idź sobie" (+ facebook). Równie dobrze zamiast obrażać mnie między wierszami mógłbyś Anonimie po prostu podać mi autora i problem zostałby już dawno rozwiązany bez niepotrzebnych wymian słownych. :)
Radek Kolago. Będąc na "Idź sobie" byłaś praktycznie u źródła. Wystarczyło zapytać. Trochę odwagi, samozaparcia... Wszystko da się znaleźć jeżeli tylko się chce. Życzę powodzenia. Do usłyszenia.
Spotkałam się z wieloma cytatami uwzględnionymi jako "autor nieznany" i szczerze powiedziawszy już się do takiego stanu przyzwyczaiłam i może faktycznie się rozleniwiłam jeśli chodzi o szukanie źródła. :) Bądź co bądź pod rozdziałem zostało już uwzględnione do kogo należy cytat, więc sprawa się wyjaśniła. :) Pozdrawiam.
Jeju. Codziennie wchodzę mając nadzieję, że to "zawieszenie" już minęło. Z początku nie wiedziałam czy to napisać, ale się zdecydowałam. Gdy zobaczyłam rozdział zawieszenie poczułam się trochę jak Hermiona, gdy przeczytała o śmierci Wiktora. Coś się we mnie załamało. Jednak postanowiłam czytać dalej. Zobaczyłam, ze nie jest to "zawieszenie" w stylu długotrwałego odejścia od nas, tak jak to było kiedyś... Pamiętam jeszcze czasy poprzednich blogów. Ach. Twoje początki ^^. Strasznie mi ulżyło. Tak naprawdę nie wiem jaka byłaby moja reakcja, gdybym nie mogła czytać dalszych przygód Hermi i Draco... Zwłaszcza teraz. Gdy wszystko zbliża się ku końcowi. Gdy są już tak blisko siebie, a jednocześnie się coraz bardziej oddalają. HSADGHFGDYADUUSDHGDSHFGDSFGSDJCS :(. Czekam z niecierpliwością na ten przeklęty koniec stycznia. Zabijam czas tworząc w simsach twoją historię ^^. Życzę ci, abyś nie odeszła od nas wcześniej niż zamierzasz. Pozdrawiam cię cieplutko.
Spokojnie, na pewno szybko nie odejdę (chyba, że na zawał jak mnie dobiją ludzie w pracy), nie zrobiłabym tego jednej z najwierniejszych i najbardziej zaangażowanych Czytelniczek :D Na pewno powrócę w lutym :D Pozdrawiam gorąco! Ps: hahah, no teraz przez Ciebie to aż mi się zachciało pograć w Simy. :D
Twojego bloga poznałam stosunkowo niedawno. Poleciła mi go koleżanka, za co wciąż jestem jej wdzięczna. Pochłonęłam go w 3 dni, a zrobiłabym to z pewnością znacznie szybciej, gdyby nie to, że musiałam jeść i spać. Mimo to nawet w nocy śniło mi się to opowiadanie i niektóre sytuacje i momenty z niego. Można to już chyba uznać za obsesję :) Z pewnością będę się powtarzać, ale uważam, że piszesz lepiej niż niektórzy pisarze o których zabijają się wydawnictwa. Ba, piszesz genialnie. Czytając nawet nie próbuję sobie wyobrażać jak wiele musisz wkładać w to wysiłku, ponieważ moja leniwa natura nie zniosłaby takiego ogromu pracy. Jeśli kiedyś postanowiłabyś wydać jakąś książkę z pewnością pojechałabym na drugi koniec Polski (ze światem byłoby trochę ciężko z powodu mojego wieku) tylko po to aby ją dostać jako pierwsza. Staram się pisać i często czytając twoją twórczość załamuję się nad tym jak niski poziom reprezentuję. Jedyne co mnie pociesza to nadzieja, że zdołam się rozwinąć przez te 8 lat i będąc w Twoim wieku choć trochę dorównywać Ci poziomem. Cóż, rozpisałam się trochę, ale nie zdołałam opisać nawet ułamka mojego podziwu dla Ciebie i Twojego opowiadania. Wiele osób pyta Cię o pocałunek pomiędzy Draco i Hermioną, ale mnie dręczy inna kwestia, a mianowicie: kiedy w końcu zwrócą się do siebie po imieniu? Czy będzie to przed, czy po tym jak się pocałują? Mam nadzieję, że w swoim roztargnieniu nie pominęłam lub nie zapomniałam o tej ważnej kwestii, dla mnie ważniejszej nawet od pocałunku. Pozdrawiam Cię serdecznie, jeszcze raz chylę czoła i życzę jak najwięcej weny. Mrs Malfoy
Osoba, która dobrze mówi. Cały czas się śmiejemy z koleżanką, z którą wspólnie to czytamy, że nigdy do takiego momentu nie dojdzie xD. Zawsze przed przeczytaniem, psuję sobie całą niespodziankę i wpisuję słowo Hermiona lub Draco i sprawdzam w jakim kontekście ono występuje. Jakbym kiedyś coś takiego znalazła to bym zabrała się za czytanie z tak wspaniałym humorem, że o jezu ♥~
Haha naprawdę dziewczyny Was to tak nurtuje? :D Niestety mam złe wieści, rozdział kiedy nastąpi zbliżenie bohaterów będzie też rozdziałem, w którym powiedzą do siebie po imieniu, więc będzie to ostatni rozdział tomu pierwszego (jeszcze trochę czekania przed Wami.) :D I nawet ciężej mi wyobrazić sobie właśnie moment kiedy przełamią całkowicie ten mur i powiedzą do siebie 'Draco", "Hermiona" niż motyw pocałunku i większego zbliżenia (to drugie w jakimś stopniu napisałam, momentu z imionami jeszcze nie.) :D Aczkolwiek zawsze chciałam stworzyć między nimi coś takiego jak w serialu "Archiwum X" (który za gówniarza oglądałam) gdzie mimo, że bohaterowie byli ze sobą naprawdę blisko ciągle zwracali się do siebie po nazwisku. Nie wiem dlaczego, ale bardzo mi się to podobało i chciałam ten wzorzec zachować też w swoim opowiadaniu. Boże, ależ ja mam gadulca. Już nie spamie dziewczęta :D Do zobaczenia pod nowym rozdziałem (myślę, że pierwsza połowa lutego - jeśli dobrze pójdzie.) Pozdrawiam Was gorąco w ten zimowy dzień!
Cześć! Wiem że dodałaś niedawno informacje z zawieszeniem bloga (prawie ryczalam z tego powodu) i cieszę się , że nie zrezygnowałaś w ogóle. Ale czy wiesz już mniej więcej kiedy dodasz nowy rozdział?? Jestem strasznie niecierpliwa :D życzę weny <3
Póki co mam napisane 15 stron nowego rozdziału i myślę, że to połowa lub 1/3. Jeśli dobrze pójdzie z weną, szybko skończę sesję i dostane trochę mniej godzin w pracy (niż codziennie po 11) to jestem dobrej myśli i spodziewam się, że w pierwszej połowie lutego będę w stanie odwiesić bloga i opublikować nowy rozdział :D Mimo wszystko na pewno powrócę w lutym. Pozdrawiam serdecznie!
Jestem na tak! Jeżeli innym to pasuję to z chęcią chce by nowy rozdział pojawił się w walentynki. :) taki miły prezent od ciebie. Dziękujemy ci za to. x nie mogę się doczekać
szczerze to naprawdę kocham twój blog i ciebie za to, że go piszesz.. ale mam jedną uwagę, która męczy mnie już od bardzo dawna. kiedyś dodawałaś nowe rozdziału w przeciągu miesiąca i bardzo dobrze. nie dziwie się, że masz niekiedy opóźnienia rozdziału bo są strasznie długie. ale jak piszesz, że rozdział może być opóźniony to podaj KONKRETNY termin kiedy dodasz nowy rozdział lub napisz, że nie wiesz kiedy w ogóle go dodasz. Wkurza mnie to bo zmieniasz datę na coraz to późniejszą, a ja się nastawiłam na podaną jeszcze przed. np. właśnie teraz. napisałaś, że zawieszasz bloga (rozumiem to) i, że nie wiesz kiedy dodasz. dałam radę. później pytasz nas czy nie chcemy nowego rozdziału w walentynki (nie było), później piszesz, że nowy rozdział pojawi się 14-21. (znowu nie..) i teraz jest napisane, że najprawdopodobniej 28. rozumiem, że możesz nie mieć czasu, weny itp. na napisanie nowego rozdziału ale proszę cię.. już wolę być napisała, że nie wiesz kiedy dodasz nowy rozdział niż podawanie konkretnej daty. nawet nie wiesz jak ja się nastawiam na dany dzień. a kiedy wchodzę to nie ma nic i jeszcze zmieniłaś datę publikacji na dalszą. Kocham twoje opowiadanie ale juz wolę mieć niespodziankę z dodania nowego rozdziału niż trafianie kiedy to skończysz pisać i czekać na ten dzień. Nawet nie wiesz ile zawodu miałam kiedy wchodziłam a tutaj nie ma nowego działu. Wszystkim mówiłam dookoła jak to fajnie, że są walentynki, a mówiłam to tylko dlatego, że ty dodasz nowy rozdział. Wchodzę.. I zawód. Przepraszam, ale musiałam to napisać.. :(
Myślę, że nie rozumiesz. Rozdziały były planowane na te daty, ale autorka postanowiła je jeszcze bardziej rozbudować. Robi to dla nas, bo obawiam się, że jeżeliby nie dopisała pewnych informacji inni byliby wściekli/niezadowoleni i pisaliby bezsensowne komentarze/pytania co do następnego rozdziału a odpowiedź otrzymaliby dopiero po miesiącu.
Nawiązujesz to do tego rozdziału a ja nawiązuję do poprzednich jeszcze. Rozumiem, że może robić poprawki i ja się o to nie czepiam. Po prostu jestem zawiedziona jak pisze na stronie głównej, że doda nowy rozdział w walentynki, później, że do 21 pojawi się znowu, a teraz to już nawet nie wiadomo czy będzie w tym miesiącu. Kocham tego bloga i tą stronę odwiedzą 3 razy dziennie. Nieważne jak dobrze napisze, ludzie i tak będą się czepiać co niestety jest to przykre. Ja z niecierpliwością czekam na nowy rozdział.
Z tego co zauważyłam dużo większe grono czytelników narzekało kiedy nie pojawiały się żadne konkretne informacje z przewidywanymi datami publikacji nowych rozdziałów, więc uznałam, że lepiej będzie przybliżony czas publikacji podawać z wyprzedzeniem i ewentualnie go zmieniać niż w ogóle nie dawać oznak życia. Niestety wszystkim nie dogodzę. Przykro mi, że zawiesiłam bloga i tak długo walczyłam z własną niemocą i zwodziłam Was czytelników różnymi datami publikacji. Co mogę więcej powiedzieć? Przepraszam.
Nurtuje mnie pewien problem-pisałaś że myślisz o happy endzie ( i chwała Ci za to). Co w takim razie zamierzasz zrobić z chorobą Hermiony? Uważam też, że to co pojawiło się w nowym rozdziale było dużo bardziej intymne od pocałunku, na który oczywiście i tak ze zniecierpliwieniem czekam. Pozdrawiam i życzę weny. ;-)
Gdybym zdradziła co zamierzam zrobić nie byłoby niespodzianki. :) Z drugiej strony jeszcze sama wszystkiego dostatecznie nie dopracowałam i póki co rozważam kilka opcji :) Ale na pewno motyw choroby Hermiony będzie jeszcze się w rozdziałach pojawiał, ale co z tego wyniknie? Zobaczymy. :)
hej :) chciałam się dowiedzieć czy dalej przewidujesz happy end? z tego co czytam, wywnioskowałam, że nie będą oni razem ale może się mylę, chciałam wiedzieć czy zmieniłaś swoją koncepcję. Pozdrawiam serdecznie :)
Pierwszy tom nie skończy się szczęśliwie chociaż dojdzie w nim do wielu długo wyczekiwanych scen. Szczęśliwe zakończenie planuje dopiero w tomie drugim chociaż i do niego będzie prowadziła droga przez wyboje. :)
Hej :)) Mam pytanie, chodzi mi o to czy m.in. Blaise jest w dobrych stosunkach z Hermioną, Ginny itd. czy jego zachowanie się nie zmieniło tak jak Dracona w stosunku do Hermiony i zachowuje się dalej jak typowy ślizgon? I czy jeszcze jacyś inni bohaterowie zmienili swoje nastawienie do mugoli i zdrajców krwi? :D Pozdrawiam i czekam na odpowiedź : )
Nigdy nie zagłębiałam się w relacje Hermiona - Blaise chociaż one również stopniowo się zmieniają. W pierwszych rozdziałach opowiadania Zabini towarzyszy Malfoy'owi w nękaniu Gryfonki, potem z kolei towarzyszy głównym bohaterom w trakcie ich przygotowań do balu by w ostateczności spędzić bal (i dzień po balu) razem z nimi. Relacje Zabiniego odnośnie Hermiony zmieniają się pod wpływem zachowania Dracona i tego co sam obserwuje (chodzi mi o to, że Zabini sam widzi, że Draco zmienił podejście do Hermiony i to akceptuje), ale żadnej przyjaźni ani dobrych relacji między nimi nie ma - Zabini jest tylko w ramach obserwatora. Z kolei jego relacje z Harrym i Ronem się stopniowo polepszają chociaż tylko wtedy kiedy Dracona i Hermiony nie ma w pobliżu. Ginny w opowiadaniu jest niewiele i z Zabinim żadnych relacji nie ma (praktycznie z mało kim je ma). Innych bohaterów zmieniających swoje podejście brak, a nawet wręcz przeciwnie, pojawiają się nowi negatywnie nastawieni. :)
Jak krew z nosa jeśli mam być szczera xd Mam przypływy i odpływy weny. Na pewno nie będzie taki długi jak poprzedni. Optymistycznie zakładam, że będzie liczył około 20 stron (jeśli dobrze pójdzie), ale zbyt wielu porywistych akcji nie będzie. Z tego co widzę teraz szykują się dwa krótsze rozdziały wprowadzające do tego istotnego. Coś w stylu "ciszy przed burzą". Jak tylko będę w stanie określić coś więcej na temat nowego rozdziału poinformuje o tym w "proroku codziennym" bądź w zakładce "biblioteka. " :)
Uwielbiam Cię ! Jesteś FENOMENALNA ! Masz dziewczyno ogromny talent. Twoje rozdziały są zapierające wdech w piersiach, dialogi inteligentne i zabawne, a Draco.. marzenie. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz ♥ Chciałam się spytać ile jeszcze planujesz rozdziałów do końca pierwszego tomu ? I na jakiej zasadzie bd to wyglądać ? Egzaminy i do domu i wtedy bitwa czy może na odwrót. P.S. Życzę Ci dużo weny ♥ Pozdrawiam, Bella ; ))
Początkowo chciałam zakończyć tom pierwszy na rozdziale 50, ale wydaje mi się, że jednak nastąpi to szybciej - strzelam, że raczej 47/48. Wszystko zależy od tego czy dopisze mi wena w tworzeniu nadchodzącej fabuły i dodatkowych wątków. Co do drugiego pytania - ogólnie nic z tych rzeczy, które wymieniłaś. Nie będzie motywu egzaminów, co prawda zbliżamy się do ostatecznej wojny, ale nie ona zakończy tom pierwszy tylko jej konsekwencje. Fabuła tomu drugiego będzie przeniesiona o kilka lat później. Tak przynajmniej od zawsze zakładałam i nie przewiduje radykalnych zmian co do tego planu. :)
Zabieram się na napisanie tej wiadomości już od dobrych kilkudziesięciu minut i jest to najprawdopodobniej spowodowane brakiem pomysłu na jakiekolwiek sensowne rozpoczęcie :D Przede wszystkim chciałam Ci podziękować. Trafiłam na tego bloga zupełnie przez przypadek w sobotę, czyli 2 dni temu. Szukałam jakiegoś Dramione, które nie byłoby przesłodzone. 'Przesłodzone' w sensie takim, że Draco nie staje się nagle dobrym i kochanym chłopakiem, który nie może żyć bez Hermiony już w początkowych rozdziałach, a dalsze stają się tak nudne i przewidywalne, że nie da się ich dalej czytać. U Ciebie jest zupełnie odwrotnie - za co dziękuję z całego serca! Gdy włączyłam Twoją historię wieczorem, 'wciągnęła' mnie ona tak bardzo, że czytałam do 2.50 w nocy, a rano, od razu po przebudzeniu, znów sięgnęłam po telefon. I mimo że nie lubię tych przesłodzonych historii to w tym przypadku, z każdym następnym czytanym przeze mnie rozdziałem, nie mogłam się doczekać sytuacji, kiedy chociażby ich szczere uśmiechy skierowane do siebie nie zostaną nagle 'zniszczone' z przypływem tych wszystkich emocji, sprowadzających głównych bohaterów na ziemię, do rzeczywistości.. W pewnym momencie te wszystkie sytuacje, gdzie Hermiona i Draco najpierw przekonują siebie nawzajem, że coś się tam jednak w ich sercach rodzi, a potem następuje wielkie BUM! i znowu się nienawidzą, zaczęły mnie męczyć. W niedzielę wieczorem zrobiłam sobie przerwę, właśnie przez to ciągłe .. (nie wiem jak to nazwać) powodowanie, że tak szybko, jak pojawiało się na mojej twarzy zadowolenie, tak szybko znikało i robiłam się niesamowicie smutna (?) – mam nadzieję, że zrozumiesz :D i nie minęło kilka godzin, a wróciłam. Dalsza historia bardzo mnie męczyła – jak dalej potoczą się ich losy, jak całe opowiadanie mogłoby się skończyć.. I w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że kurcze! Przecież to dobrze, że się nie pocałowali, że trzymasz nas w napięciu, że jesteś w jakiś sposób silna, no bo jejku – ja na pewno nie wytrzymałabym tylu pytań o ten cholerny pocałunek :D zdałam sobie sprawę, że się uzależniłam od Twojego pisania. I to bardzo. Właśnie za to chciałam także Ci podziękować, mimo że to dość głupi powód, jakby nie patrzeć, bo nic do Twojego życia nie wnosi:D W nocy skończyłam czytać 43 rozdział. Wiedziałam, że następnym wpisem będzie ‘ZAWIESZENIE’, ale wiedziałam także, że wróciłaś i czeka na mnie dalsza część opowiadania. I nawet nie wiesz jak bardzo się wczoraj cieszyłam, że znalazłam Twojego bloga dopiero w sobotę! Oczywiście wyłącznie ze względu na to ‘zawieszenie’ – nie wiem jak bym wytrzymała, gdybym przeczytała, że żegnasz się z czytelnikami, ale wrócisz na pewno.. serio. W pewnym stopniu bym się załamała, bo zazwyczaj, kiedy autor zawiesza bloga to już do niego nie powraca.. I bardzo mnie to dołuje, bo własnie przez ‘chwilowe’ przerwy wiele Dramione zostało nieskończonych. I to naprawdę ciekawych Dramione. Także tutaj pojawia się trzeci fakt, za który chciałam Ci podziękować – dziękuję, że wróciłaś! Moimi ulubionymi fragmentami były te wszystkie, kiedy Hermiona mogła zobaczyć jak Draco opiekuje się ich kotkami, ten, w którym dziewczyna spotkała Starszą Panią, która opowiedziała jej tak cudowną historię o swojej miłości, a szczególnie sytuacja, kiedy Draco spał w dormitorium Hermiony w Dagurtar i kiedy padło tyle szczerych słów oraz końcówka ostatniego – 44 rozdziału. Przede wszystkim końcówka tego ostatniego rozdziału zrobiła na mnie mega wrażenie. A sytuacja, kiedy Malfoy przytulił Granger po tym jak ta postanowiła położyć się koło niego w pokoju ..? WYGRAŁA WSZYSTKO! (nie zmieściłam całej wiadomości w jednym komentarzu, więc ciąg dalszy będzie w następnym:D)
Nie wiem jak wytrzymam ten czas, kiedy będę musiała czekać cierpliwie na kolejny rozdział, ale kiedy wchodzę na stronę główną i widzę w ‘Proroku Codziennym’ to jedno jedyne słowo – ‘wróciłam’ uśmiecham się do monitora i wiem, że dam radę, a następne etapy Twojego niesamowitego opowiadania. Mam nadzieję, że nie będzie to jednak długo i dasz o sobie znać już niebawem. Mam do Ciebie tylko jeszcze jedno, jedyne pytanie: ile rozdziałów do końca pierwszego tomu planujesz? Mignęło mi, że jeszcze pozostały 3 lub 4 bodajże :> pozdrawiam, od soboty oddana fanka – creewood J
A ja tu teraz z trochę innym pytaniem. Czy Hermiona zostanie zgwałcona? Tak, wiem, pytanie trochę... Gwałtowne. Osobiście jestem przyzwyczajona do takich scen i miło mi się je czyta ( jeśli może być coś miłego w takiej sytuacji). Ale przed każdą linijką Twojego opowiadania boję się że ktoś ją zgwałci i to zniszczy jej psychikę i ( polepszone) stosunki. Draconem.
Ostatnimi czasy w moim opowiadaniu było całkiem sporo wątków "zahaczających" o ten temat, ale w tomie pierwszym nie przewiduje już więcej poruszać tego motywu. Istnieje jednak spora szansa (jeśli wytrwam w pisaniu i w rozbudowie dalszej historii), że tom drugi będzie drastyczniejszy pod tym względem.
W dniu dzisiejszym odzyskałam laptopa wraz ze wszystkimi szkicami dalszych rozdziałów, więc na pewno jesteśmy krok bliżej niż dalej. :) Niestety to co obecnie napisałam nie satysfakcjonuje mnie w żadnym stopniu i na pewno jeszcze przez wiele dni będę szukała weny by go zmienić, poprawić i rozbudować. W optymistycznych założeniach zakładam, że rozdział pojawi się w okolicach Świąt Wielkanocnych, w pesymistycznych - dopiero w maju. Niemniej jednak na pewno się pojawi.
Joł ;) Mam taką propozycję, być może już się o to zatroszczyłaś, ale nie zaszkodzi wspomnieć - może zgrasz wersje robocze przyszłych rozdziałów na nośniki pamięci? ;) Tak na wszelki wypadek, gdyby laptop znów spłatał Ci figla, tym razem dużo poważniejszego. Czekam na nowy rozdział z niecierpliwością <3
Cóż, współczuję sama sobie, ponieważ zakochałam się w Twoim opowiadaniu, ale dopiero teraz, więc... mam sporo do nadrobienia, jak patrzę na długość rozdziałów to czuję się jakbym znowu czytała Zakon Feniksa, ciekawe ile zajmie mi nadrabianie zaległości mam nadzieję, że nie jestem najmłodszą czytelniczką, ale nadzieja matką głupich (lat mam 14)
Nie jesteś najmłodszą czyteelniczką bloga :) ja mam 13 lat. A co do opowiadania to zgadzam się w 100%. :D Geatuluje autorce weny, pomysłów i zawzięcia. Ja bym nie podołała w prowadzeniu takiego bloga :) Wierna czytelniczka - Lily
Czytam tego bloga każdego dnia. Pewne rozdziały a właściwie dialogi znam na pamięć. Czytam w domu, na uczelni, w pracy, w autobusie ! Jestem uzależniona. Mam go w zakładkach na telefonie, tablecie i komputerze. Jeśli tylko zdecydujesz się na wydanie w pdf, to na 100% sobie to wydrukuję i będę nosiła w torebce :)) Pozdrawiam :)
Na pytania zmierzające do zdradzenia dalszej części fabuły pozwalam sobie nie odpowiadać. : ) Niemniej jednak imię "Blaise" na pewno jeszcze pojawi się w opowiadaniu, jednak póki co niech każdy interpretuje to na własny sposób. :)
wiem, wiem znowu te pytania ale kiedy następny rozdział? i błagam powiedz mi że po śmierci Blaise'a Hermiona i Draco wreszcie się pocałują....no bo ja rozumiem, że można chcieć trochę poczekać i nie dodawać pocałunku w 2 rozdziale no ale jednak...troche już rozdziałów mamy za sobą i nie wytrzymam tego napięcia! Tym bardziej, że teraz ona będzie go pocieszała i będzie bardzo słodka scena...no idealna do pocałunku :D no ale zrobisz jak chcesz ;) cudowny blog, jeden z moich ulubionych (chyba nawet ulubiony) :* Pozdrawiam i kontynuuj bo naprawdę super piszesz <3
Wielkimi krokami zbliżamy się do wyczekiwanej przez wszystkich (a przynajmniej większość) sceny, ale to jeszcze nie ten czas, a przynajmniej nie kolejny rozdział. :) Szacuje, że nowy rozdział pojawi się w późniejszej części czerwca. Pozdrawiam.
Wiem ze takich komentarzy dostalas juz pewnie setki razy :). Napisz ksiazke!!!!!! I mowie (pisze) calkiem powaznie. Ja dokladnie nie wiem jak to sie odbywa ale idz do wydawnictwa, przedstaw im bloga i nie ma innej opcji zeby jej nie wydali. Nie mam pojecia ile ty masz fanek i czytelniczek ale na pewno jest ich mnostwo i gdyby ksiazka pojawila sie w sklepach lub nawet w necie to gwarantuje ci ze bylby to absolutny hit. Zarobilabys na pewno calkiem sporo :) oraz niewyobrazalnie uszczesliwilabys nas- twoje wierne czytelniczki :) Dlatego blagam cie- przemysl ta kwestie dokladnie. Nie musisz sie bac o to ze np plan nie wypali i nie bd sie sprzedawac. Ten blog juz teraz jest totalnym hitem, a gdyby zostal przelozony na papier to juz wgl. Wiec prosze (prosimy) cie bardzo jesli sie juz na to zdecydujesz (na co mam ogromna nadzieje) ze specjalna desykacja dla nas :D Pozdro i zycze weny!!!! P.S. Uwielbiam cie i twoj styl pisania
haha, bardzo dziękuje za miłe słowa ;) Co prawda wydawać książki z tym opowiadaniem nie zamierzam, ale w przyszłości nie wykluczam autorskiej opowieści : )
Mam takie pytanko: z jakiej strony bierzesz te cytaty? Sa przegenialne. Moglabys dac mi linka? Czytalam gdzies ze masz takie zeszyty z cytatami ktore ci sie podobaja. Ja tez taki mam ale najlepsze cytaty biore z twoje bloga ale interesuje mnie skad je bierzesz do tego zeszytu. Swietny blog!!
Najważniejszy dla mnie jest właśnie ten zeszyt, liczy on sobie więcej stron niż całe moje opowiadanie i był przeze mnie prowadzony przez wiele lat, więc zawsze coś znajdę. Jeśli jednak potrzebuje jakieś nowej świeżynki wpisuje w wyszukiwarkę słowo kluczowe dla danego rozdziału czy wydarzenia i szukam całymi dniami przekopując różne strony z wersami, cytatami, wierszami, itp,, aż w końcu trafię na perełkę, która ściśnie mnie za serce : )
Jest mi zle. Nie bede ukrywac jestem zawiedziona. Jednak nie tym, ze rozdzial 45 mi sie nie podobal. Byl napisany fantastycznie (konwersacja Hermiony i Dracona na temat kucyka heh, przeklenstwa po roznych jezykach :)) zreszta jak kazdy rozdzial. Czytam od poczatku twojego bloga, jednak przy tym rozdziale zauwazylam cos istotnego. Masz ogromny wplyw na moja psychike i moje szczescie. Bawisz sie mna jak Hermiona Malfoyem :). Po prostu gdy czytam rozdzial taki jak np Kac Hogwart czy Bo do tanca trzeba dwojga to przez caly dzien, ba nawet przez tydzien jestem wesola, w swietnym humorze. Jednak gdy czytam rozdzial tak melancholijny jak np Pękniete serce to sama zachowuje sie... Dziwnie. Jestem smutna nawet zla. Rozumiem ze takie rozdzialy tez sa potrzebne ale prosze cie sprobuj tworzyc ich jak najmniej. Przy tym rozdziale (45) zastanowilam sie czy czesc pierwsza na pewno zakonczy sie happy endem. Blaise umarł. Hermiona umiera (chociaz nw dokladnie jsk to bylo z tym bialym ,,duchem". Draco zdradzil Hogwart, Dumledora. Voldemort wymyslil mu jakies ,, genialne zadanie" . I skoro tak sie zżylsm z tym opowiadaniem, to jak ja mam byc szczesliwa? Trudno mi opisac swoj paskudny nastroj. Ale nie chce bys mnie zle zrozumiala. Nie mam do ciebie pretensji, nie żądam zmiany fabuly :). Chcialam ci tylko uswiadomic jak wielkie znaczenia ma dla mnie to, co napiszesz. Chociaz miewam przeblyski nadzieji ze jednak ty specjalnie stwarzasz ,, sytuacje krytyczna" by nas zmylic i potem odbic sie od dna bohaterow i by wszystko zakonczylo sie dobrze ( na co mam szczegolna nadzieje) ufff kciuki mnie bola od pisania ( jestem na telefonie). Nie wiem gdzie moglam to napisac, a ze ta moja frustracja nie dawala mi spokoju pomyslalam ze zwierze sie tobie w ,,pokoju zwierzen". Nie wiem jaki jest glowny cel mojej dlugiej wypowiedzi. Chyba musialam sie po prostu komus ,,wygadac". No coz jedyne o co moge cie prosic to to, zeby opowiadanie (ta czesc) zakonczyla sie pomyslnie i zebys w miare mozliwosci ( nie chce zmieniac twoich pomyslow na reszte rozdzialow, zreszta nie mam do tego prawa) tworzyla w klimacie pozytywnym, wesolym, smiesznym ( bezposrefnie klotnie Granger i Malfoya zakonczone prawie pocalunkiem , dwuznaczne aluzje slizgona itp) kurde juz mi lepiej nie jestem taka smutna chociaz zal, ze Blaise umarl. Tylko szkoda mi tylko Malfoya. On naprawde jest w trudnej sytuacji czy ma wybrac dobro czy zło. ( licze ze wybierze dobro, wtedy byloby ciekawiej, musieliby z Hermioną uciekac i sie ukrywac przed Voldemortem i Smierciozercami co w sumie nie byloby takie trudne, Harry Potter w oryginalnej ksiązce i filmie przeviez dał radę :)) ok mialam konczyc te wypowiedz 200 słów temu. Życze ci (pozytywnej) weny i swietnych (pozytywnych) rozdzialów. Pozdro :*
Życie to nie sielanka, nie jesteśmy zawsze radośni, szczęśliwi, pełni życia. Czasami jest tak, że podejmujemy złą decyzję i wszystko się psuje, pewnie sytuacje nas przytłaczają, upadamy, wydaje nam się, że życie straciło sens, tracimy wiarę we własne możliwości, sens pewnych idei, przekonań, celów, ale również tracimy wiarę w ludzi. Opowiadanie Icamny jest prawdziwe pod tym względem, że tak buduje historię i swoich bohaterów, że widzimy w nich ludzi takich jak my, którzy czasami po prostu podają się, ale także umieją wstać i walczyć o swoje. Właśnie dlatego niezbędne jest, aby te smutniejsze, sytuacje pojawiały się w opowiadaniu, one nadają mu właśnie tej prawdziwości. Na dodatek styl pisania i kunszt literacki naszej genialnej Icamny powoduje, że wie dokładnie kiedy te sytuacje powinny się pojawić, idealnie je opisuje, pokazuje nam ten chaos w ludzkich głowach i sercach. Dla mnie to opowiadanie to nie tylko prosta, błaha historia o miłości dwóch wrogów, nie liczy się dla mnie to, żeby żyli długo i szczęśliwie, mieli dwójkę dzieci i dom z ogródkiem po dziesięciu rozdziałach. Nie i jeszcze raz nie. Cenię i uwielbiam to w tym opowiadaniu, że wszystko dzieję się powoli, stopniowo, bohaterowie zmieniają się na naszych oczach, ale nie w drugim rozdziale. Malfoy pomimo tego, że zależy mu na Hermionie, to dalej pozostaje sobą, czyli aroganckim, cynicznym i bezwzględnym. Kocham jeszcze jedną sprawę, że nie jestem w stanie dokładnie przewidzieć, co się stanie, mogę się domyślać, ale i tak zostanę czymś zaskoczona i to jest znak genialnego opowiadania, czy powieści. Chłonę każdy rozdział jednym tchem, przeżywam, to co bohaterowie, śmieję się i wzruszam i to jest piękne. W tym momencie chciałabym podziękować Icamnie (nie wiem jak to odmienić), że tworzy to opowiadanie z całą swoją miłością do pisania i cudowną wrażliwością. Dziękuję Ci za każdą łzę, wylaną podczas czytania "Domek na jeziorem", "Łzy nieba", "Ten ostatni raz", "W najczarniejszą noc" i za bolący brzuch ze śmiechu. Dziękuję za to, że jesteś i że dzięki tobie umiałam się podnieść wtedy, gdy myślałam, że to już koniec. Jest z tobą już od paru lat. Pamiętam jeszcze starą wersję bloga, widzę jakie ogromne postępy zrobiłaś (chciałabym umieć tak pisać jak ty). Czasami miałaś chwilę przerwy, ale zawsze wracałaś, a ja zawsze miałam nadzieję i mocno w to wierzyłam, że nas nie opuścisz. Mam tylko jedną prośbę do ciebie. Zawsze wtedy, gdy myślisz, że nie napiszesz już ani jednej strony, że masz już nas dość i tego opowiadania zrób sobie przerwę i WRÓĆ do nas z jeszcze lepszym rozdziałem, wtedy gdy na prawdę poczujesz, że to właśnie chciałam napisać i to przekazać. Pamiętaj, że my tu jesteśmy i wspieramy cię całym sercem, nie traktuj nas jako swego rodzaju presję, ale jako oparcie i motywację, że dla kogoś to co piszę jest cenne. Pozdrawiam, Alicja Ś.
Wiem ze masz juz pewnie dosc tych pytan ale jestem tak zniecierpliwiona ze musze ci zawrocic dupe: Jak idzie pisanie kolejnego rozdziału? I na kiedy planujesz jego pojawienie sie tutaj?
Icamna wróć do nas! Tak długo cię nie ma....martwię się o cb :'( przynajmniej napisz że żyjesz itp.mam nadzieje że nie długo się pojawisz ^^ ~twoja wierna fanka <3
Mam cichą nadzieję że za jakiś okres czasu pojawi się nowy rozdział. To najlepsze opowiadanie jakie jest. Cały tekst jest zabawny, poruszający i dojrzały. Ważne jest to że rozdziały są bardzo długie, i dostarczają wielu emocji. Czekamy kolejny rozdział, mam nadzieję że pojawi się już niedługo :)
Nigdy nie czytałam tak wciągającego bloga. Kiedy go znalazłam (jakoś po 23 godzinie) skończyłam wszystko czytać nad ranem tak bardzo wciągnął mnie ten blog i pokochałam go od razu jak zaczęłam czytać. Mimo niewyspania warto było go przeczytać i myśle że to książka wymyślona przez geniusza. Kocham to. Z niecierpliwością czekam na kolejne cuda które stworzysz.
Tak się cieszę że pracujesz nad następnym rozdziałem! <3 Fajnie że wróciłaś, czekam ;) P.S. Kocham twoje opowiadanie! Najlepsze Dramione jakie czytałam <3 Pozdrawiam i życzę weny :*
Super, że już wróciłaś i niedługo pojawi się nowy rozdział :) Zmiany w życiu są potrzebne, ale Twój blog to zdecydowanie jedna stała rzecz w moim życiu :P Pozdrawiam :)
Pozwoliłam sobie dla własnej wygody i wyłącznego użytku przekopiować wszystkie rozdziały do Word'a, i cóż... Zdajesz sobie sprawę, że w sensie ilościowej z Twojego bloga byłoby niezłe tomiszcze?? Prawie 900 stron! A najlepsze jest to, że z jakością z rozdziału na rozdział jest coraz lepiej :) Ściskam mocno w oczekiwaniu na długo wyczekiwany numerek 46. :)
No proszę, nawet nie wiedziałam, że aż tyle tego wyszło. Chyba nieskromnie napisze, że jestem z siebie dumna. : ) Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam. : )
Trzymam kciuki, żeby udało Ci się napisać do 24 ten rozdział... oczywiście uszanuję zakończenie bloga, ale na pewno będzie mi bardzo, bardzo smutno. Mój ulubiony blog Dramione, moja inspiracja... zakończona... Wysyłam Ci tyle pozytywnych myśli, ile mieści mi się w głowie. Trzymaj się kochana i nigdy nie usuwaj bloga, nawet jeśli go zakończysz.
Oh ja.. Nie wiem od czego zacząć :c Przede wszystkim jednak trzymam mocno kciuki, aby udało Ci się napisać ten rozdział 46. Niedawno natrafiłam na tego bloga i krótko mówiąc jestem zakochana *-* A teraz jeśli pozwolisz wyślę Ci wszystkie pozytywne myśli, dołączając do tego nadzieję i wiarę, że wszystko się ułoży c: Oh i jeśli wolno mi zapytać... Czy jeżeli JEDNAK ( chociaż bardzo mocno wierzę, że się jednak tak nie stanie, a jeśli tak to cóż taka była wola nieba i weny jednak nie będę się nad sobą użalać jednak nie ukrywam, że będzie mi smutno z tego powodu ) zakończysz to opowiadanie 24 września ( Tak swoją drogą wszystkiego najlepszego co jeszcze napiszę właśnie 24) to czy usuniesz bloga ? Trzymająca za Ciebie kciuki i przesyłająca Ci swoje pozytywne myśli Destiny *-*
Bloga nie usunę nigdy, nawet jeśli już zakończę to opowiadanie, lub wena odmówi mi posłuszeństwa na tyle, że nie będę w stanie go skończyć. Ale na pewno nigdy go nie usunę,
Też mam 24.09 urodziny i jeśli wstawisz rozdział to będzie to moj najlepszy prezent urodzinowy w moim 22 letnim życiu ! :D trzymam kciuki, i życzę duzo weny :)
Witam :) Pewnie czytasz sporo pozytywnych komentarzy na temat swojego bloga, więc mój nie będzie właściwie niczym szczególnym się wyróżniał. Chciałabym jednak, byś wiedziała, że masz wiernych czytelników, którzy łykają twoje opowiadanie jak odkurzacz i nie mogą się doczekać dalszych części. Fakt, że miałaś problemy i opuściła Cię wena nie znaczy, żebyś się poddawała. To tylko kolejne doświadczenia, które Cię wzmocnią. Pozdrawiam, trzymaj się :) black_eye
https://www.youtube.com/watch?v=kY7ARlwJmPs Polecam wszystkim obejrzenie, to wręcz wygląda jak zwiastun Twojego opowiadamia Icamna :) Popatrzcie, ilu ludzi kocha Dramione tak, jak my....
Tak sobie patrzę... na zakładkę rozdziały. I pod nią napis Tom II z tytułem "Jesteś". Pierwszy tom to "Obok". Wait... "Obok Jesteś Wciąż" ! Czy tylko moja chora głowa podsunęła mi piosenkę Moniki Brodki, czy Ty też ją miałaś w zamyśle? Bo jeśli nie, to, kurcze, ona jest o Dramione :) smutna, ale prawdziwa... idealna.
Oj nie. Nazwy tomów to nic innego jak słowa tworzące główne hasło bloga "Lubię, gdy Jesteś Obok." : ) Ale piosenka jak najbardziej pasuje do głównego zarysu historii i bardzo spodobało mi się Twoje skojarzenie :)
Tak myślałam, że moja niekumatość tu zadziałała ^^ ale, cóż, ta piosenka już będzie dla mnie hymnem Twojej historii, tak się jakoś złożyło,że wszystko pasuje...
Czy jeszcze w tym tomie Miona dowie się, że Draco nie zabił jej rodziców, choć miał to zrobić? Dziękuje Ci za rozdział domu nad jeziorem i to zbliżenie Draco i Hermiony. Takie subtelne i delikatne bardziej uczuciowe niż emocjonalne, dobrze,że nie skończyło się na dzikim seksie, chyba to nie był ten czas, ale... wszystko przed nimi ^^
Kiedyś tak zakładałam. Miała się o tym dowiedzieć wraz z ostatnim rozdziałem pierwszego tomu. Teraz wiem, że ten wątek zostanie poruszony dopiero w drugim tomie i nawet nie w początkowych rozdziałach. :)
A ja mam zgoła odmienne pytanie - w pierwszych rozdziałach mocno poruszałaś temat Harry'ego, Rona lub Ginny i bardzo brakuje mi tego teraz. Czasem mam wrażenie,że Hermiona to pusta skorupa, bo pomimo cudownego prowadzenia jej charakteru, rzadko rozmawia z kimkolwiek innym niż Draco czy z uczniami Dagurtar. Brakuje mi tego, bo choć doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że zaczynałaś bardzo dawno temu, to jednak czasem jest taka pustka. Tak jak Draco ma Zabiniego, tak Hermiona blisko od Kac Hogwart prawie wcale nie odzywa się do chłopaków, nie mówiąc o Ginny. Poza tym, moje biedne serce Hinny zaciska się boleśnie ;) Powodzenia i dużo weny, bo nieważne, jak długo będę czekać, to wciąż będę :) ~L.
W początkach faktycznie pojawiało się więcej drugoplanowych postaci, ale to dlatego, że kiedyś miałam inną wizję na to opowiadanie. Potem uznałam, że nie będę wprowadzać żadnych wątków pobocznych i dlatego nie pojawiają się motywy poświęcone komuś innemu, jedynie lekkie i rzadkie dodatki. I nie jest tak, że Miona z nikim się nie spotyka, po prostu tego nie opisuje. : )
Często w rozdziałach pojawiają się zdania typu "wróciła z Domu Lwa" czy tym podobne, są one jednoznaczne z tym, że była u swoich przyjaciół. :) Po prostu tego nie opisuje, te relacje każdy dobrze zna z oryginalnej książki i filmu. Za to postać Blaise'a w oryginale nie była taka ważna, u siebie w opowiadaniu chciałam to zmienić. Jest często opisywana bo jest ważnym elementem w kreowaniu postaci Dracona i ma na niego wielki wpływ. To, że Miona spotyka się z Harrym, Ronem i Ginni i spędzają razem ten czas, którego nie opisuje wydaje mi się być czymś naturalnym i mało istotnym do opisywania. Z kolei pokazanie przyjaźni Dracona z Zabinim jest dla mnie miłym wyzwaniem. :)
Chociaż rozumiem, że niektórym może faktycznie brakować motywu Hogwarckiej trójki, jednak nie o nich jest to opowiadanie, dlatego ich samych jest stosunkowo niewiele, ale nie broń Boże nie oznacza, że Miona się z nimi nie widuje, a ich przyjaźń już dawno umarła, wręcz przeciwnie. : )
Ostatnimi czasy miałaś "kryzys" w związku z tym opowiadaniem... Broń Boże nie chcę oceniać krytykować ( bądź co bądź każdy autor to przechodzi , nawet ja w ciąż nie mogę się przebić mimo że kilku krotnie próbowałam napisać nowy rozdział ) Masz pewność że drugi tom będzie czy masz pewne wątpliwości ?
Jestem po dość sporym kryzysie twórczym i w najbliższym czasie nie wykluczam kolejnych, ale bez względu na wszystko, wszystkich oraz ilość czasu jaką to zajmie, obiecałam sobie skończyć to opowiadanie. Tom drugi na pewno powstanie, ponieważ mam świadomość, że pierwszy zakończy się z czymś na wzór niespełnienia. Jedynie ilość jego rozdziałów może być kwestią sporną. Jeśli wena, życie, czas i wszystko inne sprawią, że nie podołam tworzyć dalej tej historii tom drugi będzie miał zaledwie kilka rozdziałów, kto wie 3 może góra 4, gdzie wraz z ostatnim wydarzy się coś co będzie podsumowaniem tej opowieści. Jeśli dostane przysłowiowego kopniaka w tyłek, ta historia i perypetie głównych bohaterów będą jeszcze trwały przez długi czas, a tom drugi będzie równie bogaty w rozdziały jak pierwszy. No może przesadziłam... ; )
Pełna wiary i nadziei datę jego publikacji planuje w grudniu jako prezent na święta bądź na Nowy Rok, a co mi z tego wyjdzie... zobaczymy. Mam nadzieję, że nie będziecie musieli dłużej czekać.
Oh God, mam tak dużo pomysłów na II tom, że spokojnie zrobiłoby się z tego kilkanaście, co najmniej, rozdziałów :) jeśli tylko chcesz, wszystkie są Twoje ^^ To są pomysły, takie punkciki, to nie jest żaden tekst, tylko obrazy w mojej głowie. To po pierwsze. A po drugie... wiem, wiem, Ty jesteś autorką, mogę sobie wsadzić moje nędzne pomysły ^^ ale to wszystko przez oczekiwanie na rozdziały, oni żyją, Draco i Hermiona, żyją w naszych głowach, mają już spory zarys historii i charakterów, dlatego... no, wyobraźni nie można powstrzymać. Pozdrawiam ciepło x
Długo zbierałam się ,żeby napisać ten komentarz ,ale chyba w końcu poskładałam myśli ;) Zacznę od tego ,że pewnie nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo nabroiłaś. Moja psychika wprost płacze po rozdziałach 43 i 45 ,a fakt ,że rozdziały kryją multum tajemnic, wcale nie pomaga. Chyba wiesz ,że Twój blog jest dosyć ciężkim blogiem, prawda ? Bo sterujesz uczuciami naprawdę fenomenalnie ,ale wcale nie wiem czy to dobrze. Śmierć Blaise'a była tak potwornym (dla mnie) wydarzeniem ,że po skończeniu miałam ochotę się zachlać (nie mówie ,że tego nie zrobiłam). Masz genialny styl pisania i podziwiam twoją wyobraźnie. Idealnie wykreowałaś charaktery postaci i jestem strasznie szczęśliwa ,że trafiłam na tego bloga. Pisz proszę dalej i rób mi wodę z mózgu ,bo nikt nie robi tego lepiej niż ty. Mam prośbę ,która pewnie Cię zirytuje ,ale bardzo cenie sobie Twoje zdanie ;) Gdybyś mogła poświęcić mi trochę czasu i wpaść tutaj--> niewybaczalny-anotherstory.blogspot.com i powiedzieć mi czy mam chociaż odrobinę talentu, byłby to najlepszy prezent na moje urodziny (10.12). Oczywiścię zrozumiem jeśli nie wpadniesz tam ;) PS: Bardzo mi zależy byś odpowiedziała na ten komentarz ;) NikaPlease
Fakt,gdy zaczynałam tworzyć te historię zakładałam sobie, że opowiadanie będzie tylko i wyłącznie komediowe, pisane luźno i z przymrużeniem oka lub dwóch, ale z czasem człowiek dorasta, zmienia się wizja na świat, słownictwo i podejście do wszystkiego. Ostatnie rozdziały faktycznie są ciężkie, ale dzięki nim opowiadanie stało się bardziej realne i nie jest już tylko zwykłą, luźną wypociną, ale historią czy też jej fragmentami, z którymi w jakimś stopniu każdy może się utożsamić, ja przynajmniej bardzo. Włożyłam w te historię kawał mojego życia, więc może dlatego zawiera i wywiera skrajne emocje i uczucia. Nie żałuje, że opowiadanie poszło w stronę mrocznych klimatów, jedyne czego nie mogę odżałować to weny, która wciąż płata mi figle i sprawia, że przekładam publikacji kolejnych rozdziałów z miesiąca na miesiąc.
Cóż, wypiłam kawę i się rozgadałam. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Co prawda jestem okropna pod tym względem i nie odwiedzam żadnych innych blogów, ale jeśli znajdę więcej spokoju i czasu to zerknę do Ciebie i zostawię po sobie mały ślad. : )
Póki co jednak rób to co lubisz i sprawia Ci przyjemność bez względu na opinie innych. Ja tak robiłam i wydaje mi się, że bardzo daleko zaszłam. : ) Pozdrawiam, Icamna.
Mam pytanie ile zamierzasz rozdzialow napisac???
OdpowiedzUsuńps.Swietnie piszesz:)
Nigdy nie zakładałam czegoś takiego jak "przewidywana ilość rozdziałów". Na bieżąco wymyślam i piszę nowe wątki i ciągle rozbudowuję tą historię.
UsuńKoniec opowiadania nastąpi wraz z końcem mojej weny, a mam jeszcze parę pomysłów. :)
Opowiadanie zamierzam podzielić na dwa tomu. Tom pierwszy czyli historia obecna, tom drugi historia przesunięta o kilka lat w czasie. Powoli zbliżamy się do końca tomu pierwszego, ale jeszcze kilka rozdziałów przed nami : )
Kiedy będzie nastepny rozdzial ?
OdpowiedzUsuńNajnowszy rozdział [42.] pojawił się na stronię 15 minut temu :) Rozdział kolejny zostanie opublikowany najpewniej pod koniec listopada. Chyba, że dopiszę (bądź nie dopisze) mi wena i czas. Gdy mniej więcej będę w stanie oszacować datę publikacji informacja ta pojawi się w "Proroku Codziennym".
UsuńCzy opowiadanie będzie happy end'em?
OdpowiedzUsuńTak. Chociaż zakładam, że do tego prawdziwego szczęśliwego zakończenia będzie biegła długa i kręta droga. :)
UsuńW którym rozdziale mniej więcej planujesz to "zbliżenie poprzez cos więcej niż pocałunek"?
OdpowiedzUsuńW ostatnim rozdziale tomu pierwszego, co nastąpi mniej więcej za kilka rozdziałów. Chociaż ciężko mi powiedzieć za ile dokładnie. Wszystko będzie zależało od weny. Co najmniej cztery rozdziały jeszcze przed nami.
UsuńNie ukrywam jednak, że najbardziej chciałabym by był to rozdział 50.
Czy mogłabyś określić ile słów łącznie zajeła ci obecna historia?
OdpowiedzUsuńTrochę mnie to kosztowało matematycznego wysiłku, ale udało mi się przeprowadzić małe statystyki. Jeśli nie popełniłam błędu w obliczeniach to na chwilę obecną (od 1 do 42 rozdziału) opowiadanie zawiera około 325 tysięcy słów, co średnio daje około 8 tysięcy słów na rozdział. (chociaż statystyki te wyjątkowo psują pierwsze, króciutkie rozdziały). Jako ciekawostkę dodam, że na chwilę obecną moja historia składa się mniej więcej z 667 stron :)
Usuńwydasz książkę! :D
UsuńCzy zamierzasz wrzucić wersję pdf tego opowiadania?
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to pytanie autentycznie mnie zaskoczyło.
UsuńNigdy o tym nie myślałam. Jednak jeśli czytelnicy będą chcieli by coś takiego się pojawiło to jestem skłonna to rozważyć i zrealizować. :)
Dla mnie to wspaniały pomysł. Chciałam cię zapytać o to samo. Nie raz sama próbowałam dla siebie zapisać, ale jakoś nie miałam nigdy czasu. Jeśli to zrobisz będę pierwszą osobą, która pobierze wszystkie części :).
UsuńNo to ja zamawiam bycie drugą:)
UsuńUwielbiam Twojego bloga<3 Mimo, że rzadko komentuję (uroki czytania na telefonie), ale czytam wszystko^.^
Pozdrawiam A.Serpenthine(dawna Lestrange)
A ja mam pytanie bardzo bezpośrednie.
OdpowiedzUsuńKiedy planujesz opublikować nowy rozdział? :) chodzi mi o miesiąc - grudzień, czy już styczeń?
Widzę, że czytelnicy naprawdę są pogodzeni z faktem, że długo trzeba czekać na moje rozdziały, ale żeby aż tak to aż jestem zaskoczona :D Mimo wszystko rozdział planuje opublikować w listopadzie :D Fakt, faktem raczej pod koniec. Póki co w wolnych chwilach zajmuje się pisaniem i ogólny jego zarys już mam, więc jestem dobrej myśli :)
UsuńNie myślałaś może, żeby pisać krótsze rozdziały ale częściej. Innych może nie, ale mnie osobiście trochę przeraża długość rozdziału i nadal nie zebrałam się w sobie, żeby przeczytać 41 xD Poza tym mam tak kiepską pamięć, że muszę sobie przejrzeć ostatni rozdział, żeby przypomnieć sobie co się działo.
OdpowiedzUsuńNie myśl tylko, że miałam na celu obrażenie Cię, czy coś, jestem pod wrażeniem, że chce Ci się pisać aż tyle, jednak jestem ciekawa.
Właśnie dlatego ten blog jest jednym z najlepszych, bo rozdziały są długie, nieposzatkowane, dopracowane. Gdyby były krótsze to nie byłoby to samo, nie byłoby tego klimatu, dreszczyku emocji, świetnie skonstruowanej akcji, zabawnych dialogów, genialnego wprowadzenia do akcji. Nie wyobrażam sobie by rozdziały były krótsze. Za to cenię autorkę najbardziej i że trzyma się tego, co sobie postawiła za cel, że nie ulega opinii innych, tylko konstruuje swoje opowiadanie, tak jak sobie zaplanowała. Na prawdę bardzo ją za to szanuje. Nie myśl, że atakuję cię w jakiś sposób, po prostu wyrażam swoją opinię na ten temat.
UsuńPozdrawiam,
Alicja
Zgadzam się z Alicją... Jest tyle blogów Dramione, ale to ten jest wyjątkowy, własnie dlatego, że ma tak długie rodziały dodawane w tak duzych odstępach czasowych :)
UsuńSzczerze powiedziawszy kiedyś nad tym myślałam i naprawdę chciałam pisać krócej, a częściej jednak przyznaje się bez bicia, że mi to nie wyszło. Głównie dlatego, że ja rozdziały piszę bardzo chaotycznie, zaczynam od końca, kończę na początku. Napisze kawałek środka by po chwili wymyślić tytuł i główny wątek rozdziału. W dniu publikacji najczęściej dopisuje jeszcze krótki przedwstęp i ostatnie słowa zakończenia. Z drugiej strony ciągle mam wrażenie, że gdy będę dzielić rozdziały stracą one swój cały sens, klimat oraz ucierpi na tym treść. I w tym miejscu chylę czoła przed komentarzem Alicji, która idealnie ujęła to o czym myślę publikując takie długie rozdziały. Cieszę się, że ktoś ten mój zamysł zrozumiał i tak ładnie go w słowach ujął :)
UsuńNa pocieszenie powiem, że rozdział 41 jest jednym z krótszych :)
Pozdrawiam gorąco całą trójkę. :)
Co chciałabyś przekazać, poprzez to opowiadanie? Jakiś morał, Twoja własna wizja, czy coś zupełnie innego?
OdpowiedzUsuńKath.
Gdy zaczynałam pisać to opowiadanie w wakacje 2008 roku nie kierowało mną nic jak tylko nuda. Miałam wolny czas i swój pomysł więc założyłam bloga licząc się z tym, że nie będzie to długi etap w moim życiu. Bloga pisałam na dwa lata. W kluczowym momencie opowiadania straciłam dostęp do bloga, opowiadanie szlag trafiło, a moje życie straciło sens i był to po prostu koniec. Po roku przerwy stwierdziłam, że jednak wrócę. Jakby nie patrzeć byłam już starsza i miałam lepsze pomysły na coś czego początek bardzo schrzaniłam. Kiedy teraz pisze to opowiadanie chce czytelnikom przekazać coś więcej niż tylko puste słowa. Najbardziej zależy mi by przedstawić historie zepsutego przez świat i zło chłopaka, który odnajduje swoje sumienie w postaci drobnej dziewczyny, z którą dzieli go praktycznie wszystko, by ostateczni połączyło ich jedno, ale najważniejsze. Myślę też, że moje opowiadanie uczy cierpliwości bo jednak na rozdziały trzeba czekać nieraz ponad miesiąc xd ale to już taka luźna, niezamierzona myśl.
UsuńA co do morału.... myślę, że każdy w trakcie czytania poszczególnych rozdziałów jak i całego opowiadania wyciągnie swój własny :)
Kiedy będzie rozdział 43? :)
OdpowiedzUsuńW chwili obecnej mam zapisane 18 stron, które składają się z przedstawienie w skrócie wątków jakie w tym rozdziale się pojawią. Teraz została mi do skonstruowania otoczka. Opisy i dialogi. Jeśli wena mi dopiszę liczę na to, że nowy rozdział pojawi się w ostatnim tygodniu listopada. Jeśli jednak noga mi się powinie będę robiła wszystko by rozdział 43 został opublikowany najpóźniej 6 grudnia.
UsuńSkoro Twoje opowiadanie ma tyle stron to zrób z tego książkę i zacznij sprzedawac.Ja bym chętnie taką książkę kupiła ;p Z dedykacją od autorki ;]
OdpowiedzUsuńChyba niestety żadne wydawnictwo by jej do sprzedaży nie dopuściło, aczkolwiek dla stałych czytelniczek dedykacja byłaby jak najbardziej gratis :D
UsuńCzy masz zamiar prowadzić też poboczny wątek, w którym bohaterowie drugoplanowi braliby udział?
OdpowiedzUsuńNie, raczej nie. Od początku chciałam by był to blog o tematyce tylko i wyłącznie Dramione. Jedynie mogą, pojawiły się i pojawią króciutkie, maluteczkie dodatki w postaci opisu co na przykład robią inni, Np. jak w rozdziale Tajemnica Dagurtar pojawił się dodatek w postaci opisu libacji alkoholowej Rona, Harrego i Blaise'a w Hogwarcie.
Usuńmiałam napisać w komentarzu , ale stwierdziłam że tu szybciej przeczytasz : ZABIJE CIĘ , ZABIJE ZA TO ŻE TAK TARGASZ MOIMI EMOCJAMI , ŻE NADROBIŁAM CAŁEGO BLOGA W 2 DNI, SIEDZĄC DO 3 NAD RANEM , NIENAWIDZĘ ZA TO , CO ROBISZ BOHATEROM , NIENAWIDZĘ ŻE TO JUŻ PRZESTAŁA BYĆ CZYTANKA A ZACZEŁAM SNUĆ REFLEKSJIE I WYPEŁNIA MNIE TA CHARAKTERYSTYCZNA PUSTKA JAK PRZY ZAJEBISTEJ KSIĄŻCE. KOCHAM TWOJ STYL PISANIA ALE NIESAMOWICE MNIE DRĘCZYSZ
OdpowiedzUsuńa co do całokształtu historii miałam jakieś uwagi ale nie pamiętam
***Ola***
Jeju, będę ryczeć pewnie od 43 rozdziału. ♥
OdpowiedzUsuńmam to samo...
UsuńWłaśnie tak sama się zastanawiam czy rozdział 43 będzie zawierał jakieś "wyciskacze łez" (że tak potocznie to ujmę) i chyba nawet jeszcze tego nie wiem. xd Na pewno będzie "melancholijno-sentymentalno-brutalno-mroczno-tkliwy", więc połączenia w sumie ciężkie. Ale raczej obejdzie się bez paczki chusteczek pod ręką :)
UsuńChyba....
Czy w nowym rozdziale będą jakieś stare wątki ? Jak np. co jest z tym listem co dostała Hermiona w rozdziale 41? No i kiedy oni w końcu się pocałują ? Jestem pod ogromnym wrażeniem twojego stylu pisania zdecydowanie umiesz wprowadzić i utrzymać czytelnika w napięciu. Nawet jeżeli wiem że rozdział pojawi się za tydzień czy później (o czym informujesz) to i tak codziennie wchodzę na Twój blok aby sprawdzić czy jest rozdział :)
OdpowiedzUsuńTak, rozdział 43 to już bezpośrednia kontynuacja rozdziału 41. Rozdział 42 był tylko przerywnikiem. Pocałują się już za kilka rozdziałów. :) Na pewno jesteśmy bliżej niż dalej jeśli chodzi o ten motyw ;D
UsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :)
Co do tego pdf'a... ja też chętnie bym ściągnęła a nawet bardzo chętnie! Kurde... ja myślałam nad zapytaniem o pozwolenie wydrukowania sobie twojego opowiadania bo jest FANTASTYCZNE! a ja jestem osobą, która ma jakąś manie posiadania rzeczy materialnie... ale zrezygnowałam gdy zdałam sobie sprawę ile to stron xd
OdpowiedzUsuńA więc jak by było z tym pdf'em? :D
Pozdrawiam i życzę weny
Karo
Coraz bardziej zaczynam rozważać wprowadzenie tego postulatu w życie, ale na pewno najpierw wolałabym poprawić wszystkie rozdziały pod względem wszelkiego rodzaju błędów (treściowe, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne).Reasumując - to może potrwać. xd
UsuńRozumiem, ale i tak się niesamowicie cieszę, że jest taka możliwość :D
UsuńA tak nawiązując do pytania niżej... to tak jakby co to ja się też zgłosze po tą dedykacje ^^ jestem twoją wieeeeelką fanką ♡
Nie dawno znalazłam tego bloga i dziś mam zamiar wziąć się za czytanie :) Zapowiada sie ciekawie :) Mam tylko pytanko, czy zamieściłaś w ty opowiadaniu smieszne scenki? Wiesz o co mi chodzi? xD Takie różne ich przekomarzanki, śmieszne teksty itd :D
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest najlepsze... i tak są :P i wesołe momenty i smutne
UsuńJeśli chodzi o moją osobistą ocenę:
UsuńRozdziały od 1 do 9 są beznadziejne.
Od 10 do 31 takie sobie (niektóre lepsze, niektóre gorsze).
Od 32 akcja nabiera rumieńców, wątki i dialogi są bardziej rozbudowane i dopracowane. I tak, chyba śmiało mogę powiedzieć, że humoru jest tu całkiem sporo.
Aczkolwiek to kwestia gustu :D
Mnie osobiście to co pisze całkiem śmieszy xd ... ale chyba po prostu mam taki spaczony przez platynę móżdżek.
Może zrobisz książke z tego opowiadania...Haha stałabym 1 w kolejce :D
OdpowiedzUsuńWątpię by znalazło się wydawnictwo, które by ją do sprzedaży dopuściło, aczkolwiek miło mi, że znalazłyby się osoby, które by ją kupiły. :D Jedno mogłabym obiecać - dla stałych czytelniczek bloga, dedykacja gratis. ;D
Usuń*zgłasza się* :D
UsuńBędziesz publikowała więcej miniaturek?
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną nie miałam nic takiego w planach, ale jeśli trafi mnie potężne natchnienie i wena dopisze to jak najbardziej :)
UsuńJak planujesz zakończyć opowiadanie+ kiedy w końcu będą razem. :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie od początku chciałam zakończyć z napisani "happy ending" w tle i raczej tak zostanie. Początkowo zakończenie opowiadania miało być jednoznaczne z tym, że (W KOŃCU) zrozumieją co do siebie czują i pogodzą się z tym, że nie mogą bez siebie żyć. Plany jednak uległy zmianie i większości czytelników to zmartwi, ale przełożyłam to na drugi tom. Ale co się będzie dokładnie działo to już nie zdradzę :D
UsuńA czy będą rozdziały +18 ??? :D I w ogóle to o co bd chodziło w 2 tomie???
OdpowiedzUsuńTak. Nawet w następnym rozdziale (43.) pojawi się fragment +18. Ze względu jednak na jego brutalność nie polecam go czytać wszystkimi. Na pewno przed jego początkiem pojawi się ostrzeżenie.
UsuńJeśli chodzi o kolejne pytanie: tom drugi to przeniesienie historii o kilka lat w czasie po istotnych wydarzeniach w Hogwarcie, jak łatwo się domyślić bohaterowie będą już dorośli. Zdradziłabym więcej, ale boje się, że za bardzo zepsuje okres oczekiwania xd
arrr to ja na to czekammm :P
UsuńFajnie , że bd takie przeniesienie :P
sorcia, że z anonima, ale tata jest zalogowany i się wkurzy, że znowu siedziałam na google :P
Czekammmm xD <3
Wiesz już kiedy dodasz rozdział 43.?
OdpowiedzUsuńNiestety nie. Planuje najpóźniej do 6 grudnia się wyrobić i mam nadzieję, że mi się to uda. Póki co wciąż go piszę, chociaż ciężki okres na uczelni i w pracy wyjątkowo mi to pisanie utrudnia. Jak już będę to wiedziała na pewno informacja pojawi się w Proroku. :)
UsuńCzy wgl masz zamiar doprowadzić do pocałunku Dramione i czy masz zamiar zrobić coś żeby byli razem?
OdpowiedzUsuńz tego, co ona pisała, to chyba tak, ale to później...chyba że nie czytam ze zrozumieniem :P
UsuńAgnes Delaquere
Pocałunek tak. Bycie razem również, ale to potrwa :)
UsuńEj, ja to się boję, że jak między nimi będzie już to "zbliżenie poprzez coś więcej niż pocałunek" to ja nie wytrzymam i to przeczytam :c
OdpowiedzUsuńA mam 15 lat, to chyba nie powinnam...
No, ale ten czas oczekiwania, ponad 40 rozdziałów, na jeden pocałunek, to będzie takie NARESZCIE! I wtedy chyba polecę z grubej rury czytając wszystko... Również to, czego nie powinnam.
Ale spoko, na razie się nie martwię, przecież do tego jeszcze tyle czasu ^^ i tyle genialnych (wiem to z góry) rozdziałów...
Pozdrawiam
Niestety Tylko Piętnastoletnia Smarkula c:
Eetam..
UsuńJa też mam 15, a czytać na pewno będę! :)
Też mam 15 i się nawet nie zastanawiałam czy nie czytać. Ale ja jestem silnie zdemoralizowana i nie polecam brania ze mnie przykładu xd Chociaż miło wiedzieć że istnieją osoby stosujące się do +18. Także pozdro dziewczyno ;)
UsuńA czy oni zostaną razem, znaczy no wiesz :P
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno ;)
UsuńBrutalny moment +18? To będzie gwałt czy coß innego bo zaczynam się bać....
OdpowiedzUsuńTak, ale można opuścić ten moment. Wszystko w późniejszych fragmentach rozdziału się wyjaśni.
UsuńKiedy rozdział 44? ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno w 2014 roku ; )
UsuńCzy kolejny rozdział będzie również zawierał jakieś brutalne wątki ?
OdpowiedzUsuńTak, przynajmniej póki co na to się zapowiada.
UsuńNapisałaś kiedyś, że pocałunek będzie najprawdopodobniej w 50 rozdziale. Masz świadomość, że będzie on za ok. 8-9 miesięcy? :((( to jest bardzo przykre. I szczerze mówiąc nie chce aż tyle czekać. I pewnie nie tylko ja..
OdpowiedzUsuńMyślę, że jako autorka bloga zdaje sobie z tego sprawę całkiem nieźle :)
UsuńSzczerze powiedziawszy nigdy nie traktowałam i nie uważam by motyw pocałunku był w tym opowiadaniu kluczowy. Teraz tym bardziej nie zamierzam go przyśpieszać kiedy już wraz z rozdziałem 43 przekroczyliśmy magiczną granice sielanki i zbliżamy się fabułą do końca tomu pierwszego, w którym to ten motyw się pojawi. Na chwile obecną jednak trudno mi określić czy będzie to rozdział 50, wydaje mi się, że mimo wszystko ta część opowiadania zakończy się szybciej, (decyzje podejmie za mnie wena.)
Na pocieszenie powiem, że jest wiele blogów o tematyce Dramione gdzie pocałunki i inne czynności wręcz przelewają się w każdym rozdziale, więc zawsze można przestać czekać tutaj i odwiedzić tamte. : )
Rozumiem, że wiele osób na to czeka, ale nie jest to dla mnie motyw główny opowiadania i na pewno go nie przyśpieszę.
Może zrobiłabyś nam prezent na Święta i wstawiłabyś nowy rozdział szybciej? Może jakoś pod koniec grudnia? Prosimy!! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, ale jeszcze go nie napisałam.
UsuńRozdziały wstawiam wtedy kiedy napisze, wbrew pozorom nie zwlekam z ich publikacją.
Gdybym była w stanie pisać rozdziały w szybszym tempie na pewno pojawiałyby się dużo częściej i nie w takich odległych odstępach czasowych.
Przykro mi, na chwilę obecną straciłam wiarę w siebie i jedynie cud, olbrzymie natchnienie i dwa tygodnie wolnego mogłyby sprawić, że wyrobiłabym się na Święta i na stronie pojawiłby się prezent w postaci długiego i idealnego rozdziału 44 : )
Nie trać wiary w siebie, bo jesteś cudowną osobą! :)
UsuńPiszesz niesamowicie i naprawdę powinnaś być z siebie dumna. :)
Głowa do góry, Kochana! Jesteśmy z Tobą :)
x.
A nie dałoby się jakoś szybciej? Bo skoro tamten rozdział był opóźniony o miesiąc to może ten bd jakoś przyśpieszony? xd
OdpowiedzUsuńRozdział 43 był opóźniony o miesiąc bo jego poprzednik był jednym z najdłuższych, które pojawiły się na blogu i automatycznie wpłynęło to na fakt, że kolejne rozdziały zaczęłam pisać z opóźnieniem już na wstępie i biorąc pod uwagę moje ubogie w wolny czas życie straszne trudno mi to teraz nadgonić, ale bardzo się staram.
UsuńNaprawdę uwierzcie mi na słowo, gdybym była w stanie to bym wstawiała rozdziały co tydzień.
Skoro już sobie tak szczerze rozmawiamy to powiem, że na chwilę obecną mam jedną stronę rozdziału 44.... ale spokojnie, jeśli tylko dostane dwutygodniowe zwolnienie z uczelni i pracy, jeśli duchy zmarłych pisarzy obdarzą mnie weną i doświadczę cudu w czystej postaci to możecie być pewni, że dostaniecie rozdział 44 w prezencie Świątecznym. : )
Wiem, że to trudne dogodzic nam i wstawić nowy rozdział tak specjalnie na święta, ale naprawdę nam zależy z racji tego,że ten był opóźniony. Nie dałabyś rady jakoś tego dokonać? :( prosimy.
OdpowiedzUsuńW tym momencie mogłabym odesłać do odpowiedzi, którą udzieliłam na komentarz wyżej i tak też zrobię : )
UsuńPowtórzę jedynie, że baaaaaardzo, ale to bardzo bym chciała wstawić rozdział na Święta, ale niestety raczej mi się to nie uda.
O matko, jak mnie ( a tym bardziej na pewno Ciebie Icamno ) denerwuje to marudzenie o szybszy rozdział! Dziewczyna co miesiąc wrzuca ok 40 stron rozdziału, mimo że studiuje i pracuje, a tym dalej mało.
UsuńNa takie rozdziały to ja moge i 2 miesiące czekać :) Pozdrawiam i weny życze! ;)
Ania
Skąd bierzesz grafikę do rozdziałów?
OdpowiedzUsuńTo efekt wielogodzinnego przeszukiwania internetu. Mam całkiem sporą kolekcję na dysku i wraz z publikacją nowej części opowiadania odświeżam te zbiory w odnalezieniu tego, który akurat pasuje do fabuły czy też klimatu obecnego rozdziału.
UsuńCzy po zakończeniu opowiadania/pierwszego tomu nie będziesz miała wrażenia, że 'przepełniłaś' opowiadanie? Fajne jest to, że nie od razu jest tak kolorowo, ale z drugiej strony, czy nie jest tego za wiele?
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie mi oceniać czy nie jest tego za wiele. Wydaje mi się, że to czy ktoś ma już dość tego opowiadania (i fabuły) to już raczej indywidualna sprawa każdego czytelnika. Ja, jako autorka mam jeszcze w zanadrzu całkiem sporo pomysłów na kontynuowanie tej historii, ale jak to będzie? zobaczymy.
UsuńOsobiście nad stworzeniem drugiego tomu zaczęłam myśleć stosunkowo niedawno i to czy powstanie zależy głównie od mojego czasu i weny, (póki co w głowie rodzi mi się bardzo rozbudowana historia i myślę, że dość zaskakująca.)
Z góry mówię, że tom pierwszy, czy też alternatywnie - zakończenie opowiadania, nie zakończy się jak „happy ending”, na który zapewne liczą fani Dramione. Dlatego właśnie rozważałam opcję tomu drugiego z inną, burzliwą historią, która koniec końców w końcu doprowadziłaby do prawdziwego, ale też szczęśliwego zakończenia. Jednak nie gwarantuje, że zrealizuje ten pomysł.
Możliwe, że tom drugi nie powstanie, jedynie dopisze kilka (trzy?) dodatkowych rozdziałów, które również szczęśliwe zakończyłyby całą tą opowieść. :)
Szczerze mówiąc już nie wiem co mogę powiedzieć na temat tego blogu. To prawda, rozdziały są opóźnione, no ale ludzie, kto umiałby napisać w tydzień 40 stron? Ona nie jest pisarką z zawodu i nie zajmuję się tylko tym, ma własne życie i własne problemy, więc ja się cieszę, że ona jest tutaj i nieważne czy często czy nie. Ważne, że jest. I ten blog powstał dzięki niej i dlatego jest taki cudowny. Co do pocałunku to zgadzam się i z opinią anonima i z opinią autorki. Czy późno czy nie, pocałunek w tym opowiadaniu na pewno będzie wyjątkowy niż w innych. Dla mnie to jest prawdziwy talent, że Icama umie utrzymać w napięciu aż tak długo i jak pojawia się nowy rozdział mówię sobie 'dziś nic mnie nie zaskoczy', a po skończeniu padam na podłogę z płaczu.. To trzeba mieć talent. I gdyby te wszystkie rozdziały (może poza pierwszymi), te które mają ponad 30 stron, można było podzielić na rozdziały, które mają tylko z 5-8 stron jak większość opowiadań o dramione to policzcie sobie ile byłoby tu rozdziałów... :))) A co do nowego rozdziału czy pojawi się w święta czy nie, to mimo wszystko wiem, że dla nas starasz się jak najszybciej tego dokonać i za to jestem ci wdzięczna. Jesteś cudowna Icama i wiedz, że ludzie z takim darem jaki ty masz, są niezastąpieni.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, jestem już w 32 rozdziale i oni się jeszcze nie pocałowali :) No i kiedy się w końcu pocałują?! Coś się ciekawego stanie ? Strasznie nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńOgólnie to piszesz fanrastycznie, naprawdę podziwiam Cię :)
Powodzenia w pisaniu ! Może w przyszłości będziesz sławną pisarką :)
Niestety muszę Cię rozczarować, w tym opowiadaniu jeszcze nie nastąpiło takie zbliżenie bohaterów, rozdział z pocałunkiem cały czas dopiero przed nami. :) Na pocieszenie powiem, że przed Tobą dużo rozdziałów z akcją i humorem (na przykład bal w Hogwarcie i ciężki kac po nim, wyjazd integracyjny do szkoły w Islandii, nowe tajemnice i zagadki do rozwiązania oraz wiele innych nowych wątków i wydarzeń.) :) Całe opowiadanie praktycznie nabiera tempa i rumieńców od 32 rozdziału. :)
UsuńCzy czasami rozdział dodatkowy i urywek od 18+ nie jest skrajnością? Wybór Dracona zależy od tego, co będzie się działo z Granger. Jeśli wybierze dobrą stronę stworzą rodzinę, będą szczęśliwi. Jeśli wybierze zło to... będzie jak będzie, ale nie da jej odejść.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej są skrajne, bo o to właśnie w tym wszystkim chodziło. Rozdział dodatkowy (42) nie wnosił nic do fabuły, jedynie miał pokazać różnice między nim, a kolejnymi rozdziałami - miał podkreślić całą brutalność jaka będzie w kolejnych rozdziałach w porównaniu z sielanką z rozdziału dodatkowego. Przypominam, że Draco nie pamięta o tamtym życiu, więc na dobrą sprawę nie wie co teoretycznie go omija i nie ma żadnego odniesienia do innego życia, nie wiem jakby mogło potoczyć się jego życie gdyby wybrał inną drogę, czy chociażby powiedział Hermionie o swoich uczuciach. Nie wie tego i dlatego dalej podąża drogą Śmierciożercy.
UsuńW praktyce rozdział dodatkowy jest tylko po to by podkreślić brutalność i odmienność kolejnych rozdziałów oraz przekreślić szanse na takie sielankowe, wręcz idealistyczne szczęśliwe zakończenie opowiadania.
planujesz całe opowiadanie takie mroczne czy myślałaś o happy endzie (o ile w ogóle myślałaś o zakończeniu )?
OdpowiedzUsuńogólnie uwielbiam takie dramatyczne wątki więc będę śledzić opowiadanie nadal na bieżąco !!
a tak mniej więcej ile zajmie Ci napisanie kolejnego rozdziału ? wiem że ciężko jest to określić -na początku stycznia czy później ?
pozdrawiam i życzę weny :)
Jeśli chodzi o mroczność to w obecnym opowiadaniu przewidywałam jedynie ostatnie rozdziały w takim klimacie (do którego zbliżamy się wielkimi krokami), z kolei dużo więcej takiej tematyki pojawiłoby się w tomie drugim jeśli dojdzie do jego realizacji. Na chwilę obecną ciężko mi jednak powiedzieć co z tych moich planów wyjdzie (bo jak wiadomo z planów nigdy nic nie wychodzi - przynajmniej w moim przypadku.)
UsuńNiestety nie potrafię określić kiedy pojawi się nowy rozdział. Miałam napisane już jego większość dawno temu, ale gdy czytałam go ostatnio nie spodobał mi się do tego stopnia, że cały wykasowałam i teraz zaczynam pisać od zera. Wciąż czekam na cudowne natchnienie bo póki co przeżywam największe w swojej karierze załamanie twórcze. Mam jednak nadzieje, że prędko minie.
Również serdecznie pozdrawiam i dziękuję za życzenia bo bardzo mi się przydadzą. :)
dziękuję za odpowiedź :)
Usuńcieszę się, że myślisz o drugim tomie bo podoba mi się Twoja twórczość :)
mam nadzieję, że wena szybko do Ciebie wróci i napiszesz kolejny świetny rozdział :)
nie musisz się spieszyć, zaczekamy !! :P
Witam serdecznie :D Na wstępie powiem, że podziwiam Cię niezmiernie. Dlugość rozdziałów może długa, spora, ale nie wyobrażam sobie jak te emocje i uczucia miałyby być ukazane na zaledwie paru stronach.
OdpowiedzUsuńAle nie po to się po raz pierwszy na blogu udzielam, by zachwalać coś, o czym na pewno wiesz c:
W ktorymś z rozdziałów, nie pamietam już który to był numer. Jednak stało się to podczas balu szkolnego. Było wtedy powiedziane coś, na co instynktownie zwróciłam uwagę. A mianowicie nasz kochany Mopsik "poprzysiągł zemstę". Nie potrafię tego inaczej ująć :D No i teraz pytanie(a) : czy w którymś z zapowiadających się rozdziałów przewiduje się takową zemstę? Czyżby mężny Blondyn miałby ocalić po raz kolejny delikatną Gryfonkę? A może był to tylko nieistotny element, na który moja niezaspokojona wrażeń dusza niepotrzebnie zwróciła uwagę? :>
I jeszcze raz. Normalnie kocham Cię :D. Uzupełniasz internety swoim opowiadaniem. Jesteś niczym złota rybka wśród glonojadów (czyt. Reszty Dramione). Twoje opisy zapierają dech w piersiach, a momenty zbliżeń (nawet tych najmniejszych) przyprawiają moją twarz o niezdrowe i irytujące rumieńce :D Życzę wielu wielu wen oraz tony wolnego czasu.
Pozdrawiam
~Wierna Fanka c:
Czytając ten komentarz mam uśmiech na twarzy i to nawet nie przez miły komplement na samym początku, ale przez fakt, że tak zwana "zemsta Mopsa" miała się właśnie pojawić w kolejnym rozdziale. :) Rozdział ten miałam napisany już dawno temu jednak czytając go ostatnio nie spodobał mi się do tego stopnia, że cały wykasowałam i teraz próbuje go napisać od nowa. Niestety cierpię na taki olbrzymi brak weny, że nie jestem w stanie skleić nawet całego zdania i na chwilę obecną ciężko mi powiedzieć co tak naprawdę w tym nowym (44.) rozdziale się pojawi.
UsuńDziękuję za życzenia odnośnie weny i czasu bo bardzo ich potrzebuję. Pozdrawiam serdecznie. :)
Nie wiedziałam gdzie dodać to pytanie, a mianowicie z kąt bierzesz te wszystkie piękne obrazy dotyczące dramione, czy choćby samego Draco?
OdpowiedzUsuńTo efekt wielogodzinnego przeszukiwania internetu. Mam całkiem sporą kolekcję na dysku i wraz z publikacją nowej części opowiadania odświeżam te zbiory w odnalezieniu tego, który akurat pasuje do fabuły czy też klimatu obecnego rozdziału.
UsuńArrr! Czekam, czekam i czekam~! A na co? A na rozdział 44! Jesteś boska, cudowna i ogólnie naj, ale ciekawość mnie wyniszcza od środka! Czy mogłabyś chociaż w przybliżeniu określić miesiąc opublikowania [44]? Przepraszam, ale jestem zdeterminowana... Piszesz po prostu... IDEALNIE! Każdy rozdział pali mnie w środku, albo wydusza łzy na zewnątrz. Nie mogę spać i sprawdzam czy dodałaś nowy rozdział! +Wiem, że pisałam ten komentarz bez składu i ładu, ale to emocje! Jeszcze raz sorry, za mój "wybuch emocjonalny" oraz wiedz, że był to komplement i zapytanie o przybliżoną datę publikacji rozdziału [44].
OdpowiedzUsuńBARDZO POZDRAWIAM!!!!!!!!!
♥Lola♥
Dziękuję za bardzo miły komentarz i przepraszam, że odpisuje dopiero teraz, ale musiałam zrobić sobie przerwę od bloga. Nowy rozdział najwcześniej przewiduje pod koniec miesiąca. Mam nadzieję, że do tego czasu się wyrobię.
UsuńGorąco pozdrawiam, Icamna
Ile rozdziałów będzie liczył tom drugi? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Życzę weny!
Na chwilę obecną ciężko mi nawet powiedzieć czy powstanie, bo żadnego rozdziału z tomu drugiego nie napisałam i mam tylko zarys historii w głowie. Jeśli nie podołam tom drugi będzie liczył max 3 rozdziały i będzie bezpośrednio dokańczał historię z tomu pierwszego. Jeśli wena mi dopisze tom drugi przewiduje nową historię z wieloma rozdziałami.
UsuńDziękuję za życzenia, bardzo się przydadzą :)
W ROZDZIALE 43 ZNAJDUJE SIĘ CYTAT: "...bo tak samo jak nie jesteś w stanie sprawić by ktoś Cię pokochał,
OdpowiedzUsuńsam nie umiesz wyzbyć się miłości.
Możesz ją tresować, dławić i gasić w sobie,
ale to płomień tak silny, że nie zaznasz spokoju.
Będzie ci palić wnętrzności i odbierać sen.
Zacznie Cie niszczyć rutynowo jak poranna kawa.
Butelki opróżniane do lustra, poranki pozbawione nadziei,
wieczory pozbawione złudzeń.
Chyba można wtedy dosłownie umrzeć z żalu.
(...)
Bo ten świat zna ograniczoną liczbę cudownych złączeń,
a to mogło być jedno z nich."
SKONTAKTOWAŁAM SIĘ ZE ŹRÓDŁEM (Z OSOBĄ KTÓRA TO STWORZYŁA) W IMIENIU AUTORA PROSZĘ O TO BY GDZIEŚ NA MARGINESIE PISAĆ CZYJE TO SŁOWA, PONIEWAŻ UDOSTĘPNIANIE BEZ ZGODY JEST ZABRONIONE, A AUTOR WYRAŹNIE ZAPEWNIŁ MNIE W SWOJEJ WIADOMOŚCI ŻE NIE ŻYCZY SOBIE BY UDOSTĘPNIAĆ JEGO SŁOWA BEZ ŻADNEJ WZMIANKI O TYM KTO JEST AUTOREM...
pozdrawiam
Nie mam problemów ze wzrokiem, bez "Caps Locka" też by się obeszło. :) Gdybym znała autora i wiedziała kogo cytuje to bym to zaznaczyła. Ów cytat znalazłam (tak jak w przypadku pozostałych) na jednej ze stron na facebooku i nie był on podpisany. Spodobał mi się i pasował do rozdziału dlatego go wykorzystałam, używając jednak cudzysłowowa by było wiadomo, że nie są to moje słowa. Autor nigdzie podany nie był, więc siłą rzeczy nie miałam jak go uwzględnić. :)
UsuńPozdrawiam.
A MOŻE BY TAK WPISAĆ W GOOGLE? (najprostszy niewymagający zbytniej energii sposób, chyba że poza zasięgiem niektórych)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sprawdzałam. Cytat ten odsyła do kilku stron internetowych, na których został zamieszczony. Dalej nie mam pewności kto jest autorem, Cytat pojawił się na przykład na stronie "Moblo.pl" i "Idź sobie" (+ facebook).
UsuńRównie dobrze zamiast obrażać mnie między wierszami mógłbyś Anonimie po prostu podać mi autora i problem zostałby już dawno rozwiązany bez niepotrzebnych wymian słownych. :)
Radek Kolago. Będąc na "Idź sobie" byłaś praktycznie u źródła. Wystarczyło zapytać. Trochę odwagi, samozaparcia... Wszystko da się znaleźć jeżeli tylko się chce.
UsuńŻyczę powodzenia.
Do usłyszenia.
Spotkałam się z wieloma cytatami uwzględnionymi jako "autor nieznany" i szczerze powiedziawszy już się do takiego stanu przyzwyczaiłam i może faktycznie się rozleniwiłam jeśli chodzi o szukanie źródła. :) Bądź co bądź pod rozdziałem zostało już uwzględnione do kogo należy cytat, więc sprawa się wyjaśniła. :)
UsuńPozdrawiam.
Jeju. Codziennie wchodzę mając nadzieję, że to "zawieszenie" już minęło. Z początku nie wiedziałam czy to napisać, ale się zdecydowałam. Gdy zobaczyłam rozdział zawieszenie poczułam się trochę jak Hermiona, gdy przeczytała o śmierci Wiktora. Coś się we mnie załamało. Jednak postanowiłam czytać dalej. Zobaczyłam, ze nie jest to "zawieszenie" w stylu długotrwałego odejścia od nas, tak jak to było kiedyś... Pamiętam jeszcze czasy poprzednich blogów. Ach. Twoje początki ^^. Strasznie mi ulżyło. Tak naprawdę nie wiem jaka byłaby moja reakcja, gdybym nie mogła czytać dalszych przygód Hermi i Draco... Zwłaszcza teraz. Gdy wszystko zbliża się ku końcowi. Gdy są już tak blisko siebie, a jednocześnie się coraz bardziej oddalają. HSADGHFGDYADUUSDHGDSHFGDSFGSDJCS :(. Czekam z niecierpliwością na ten przeklęty koniec stycznia. Zabijam czas tworząc w simsach twoją historię ^^. Życzę ci, abyś nie odeszła od nas wcześniej niż zamierzasz. Pozdrawiam cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, na pewno szybko nie odejdę (chyba, że na zawał jak mnie dobiją ludzie w pracy), nie zrobiłabym tego jednej z najwierniejszych i najbardziej zaangażowanych Czytelniczek :D
UsuńNa pewno powrócę w lutym :D
Pozdrawiam gorąco!
Ps: hahah, no teraz przez Ciebie to aż mi się zachciało pograć w Simy. :D
Twojego bloga poznałam stosunkowo niedawno. Poleciła mi go koleżanka, za co wciąż jestem jej wdzięczna. Pochłonęłam go w 3 dni, a zrobiłabym to z pewnością znacznie szybciej, gdyby nie to, że musiałam jeść i spać. Mimo to nawet w nocy śniło mi się to opowiadanie i niektóre sytuacje i momenty z niego. Można to już chyba uznać za obsesję :) Z pewnością będę się powtarzać, ale uważam, że piszesz lepiej niż niektórzy pisarze o których zabijają się wydawnictwa. Ba, piszesz genialnie. Czytając nawet nie próbuję sobie wyobrażać jak wiele musisz wkładać w to wysiłku, ponieważ moja leniwa natura nie zniosłaby takiego ogromu pracy. Jeśli kiedyś postanowiłabyś wydać jakąś książkę z pewnością pojechałabym na drugi koniec Polski (ze światem byłoby trochę ciężko z powodu mojego wieku) tylko po to aby ją dostać jako pierwsza. Staram się pisać i często czytając twoją twórczość załamuję się nad tym jak niski poziom reprezentuję. Jedyne co mnie pociesza to nadzieja, że zdołam się rozwinąć przez te 8 lat i będąc w Twoim wieku choć trochę dorównywać Ci poziomem. Cóż, rozpisałam się trochę, ale nie zdołałam opisać nawet ułamka mojego podziwu dla Ciebie i Twojego opowiadania.
OdpowiedzUsuńWiele osób pyta Cię o pocałunek pomiędzy Draco i Hermioną, ale mnie dręczy inna kwestia, a mianowicie: kiedy w końcu zwrócą się do siebie po imieniu? Czy będzie to przed, czy po tym jak się pocałują? Mam nadzieję, że w swoim roztargnieniu nie pominęłam lub nie zapomniałam o tej ważnej kwestii, dla mnie ważniejszej nawet od pocałunku.
Pozdrawiam Cię serdecznie, jeszcze raz chylę czoła i życzę jak najwięcej weny.
Mrs Malfoy
Osoba, która dobrze mówi. Cały czas się śmiejemy z koleżanką, z którą wspólnie to czytamy, że nigdy do takiego momentu nie dojdzie xD. Zawsze przed przeczytaniem, psuję sobie całą niespodziankę i wpisuję słowo Hermiona lub Draco i sprawdzam w jakim kontekście ono występuje. Jakbym kiedyś coś takiego znalazła to bym zabrała się za czytanie z tak wspaniałym humorem, że o jezu ♥~
UsuńHaha naprawdę dziewczyny Was to tak nurtuje? :D Niestety mam złe wieści, rozdział kiedy nastąpi zbliżenie bohaterów będzie też rozdziałem, w którym powiedzą do siebie po imieniu, więc będzie to ostatni rozdział tomu pierwszego (jeszcze trochę czekania przed Wami.) :D
UsuńI nawet ciężej mi wyobrazić sobie właśnie moment kiedy przełamią całkowicie ten mur i powiedzą do siebie 'Draco", "Hermiona" niż motyw pocałunku i większego zbliżenia (to drugie w jakimś stopniu napisałam, momentu z imionami jeszcze nie.) :D
Aczkolwiek zawsze chciałam stworzyć między nimi coś takiego jak w serialu "Archiwum X" (który za gówniarza oglądałam) gdzie mimo, że bohaterowie byli ze sobą naprawdę blisko ciągle zwracali się do siebie po nazwisku. Nie wiem dlaczego, ale bardzo mi się to podobało i chciałam ten wzorzec zachować też w swoim opowiadaniu. Boże, ależ ja mam gadulca. Już nie spamie dziewczęta :D
Do zobaczenia pod nowym rozdziałem (myślę, że pierwsza połowa lutego - jeśli dobrze pójdzie.)
Pozdrawiam Was gorąco w ten zimowy dzień!
Cześć! Wiem że dodałaś niedawno informacje z zawieszeniem bloga (prawie ryczalam z tego powodu) i cieszę się , że nie zrezygnowałaś w ogóle. Ale czy wiesz już mniej więcej kiedy dodasz nowy rozdział?? Jestem strasznie niecierpliwa :D życzę weny <3
OdpowiedzUsuńPóki co mam napisane 15 stron nowego rozdziału i myślę, że to połowa lub 1/3. Jeśli dobrze pójdzie z weną, szybko skończę sesję i dostane trochę mniej godzin w pracy (niż codziennie po 11) to jestem dobrej myśli i spodziewam się, że w pierwszej połowie lutego będę w stanie odwiesić bloga i opublikować nowy rozdział :D
UsuńMimo wszystko na pewno powrócę w lutym.
Pozdrawiam serdecznie!
czekamy na ciebie i nigdy nie przestaniemy! <3 życzę weny!
UsuńJestem na tak! Jeżeli innym to pasuję to z chęcią chce by nowy rozdział pojawił się w walentynki. :) taki miły prezent od ciebie. Dziękujemy ci za to. x nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam nową informacje o notce zaczelam sie cieszyć jak glupia :D super ze odzyskałaś wenę ;)
OdpowiedzUsuńszczerze to naprawdę kocham twój blog i ciebie za to, że go piszesz.. ale mam jedną uwagę, która męczy mnie już od bardzo dawna. kiedyś dodawałaś nowe rozdziału w przeciągu miesiąca i bardzo dobrze. nie dziwie się, że masz niekiedy opóźnienia rozdziału bo są strasznie długie. ale jak piszesz, że rozdział może być opóźniony to podaj KONKRETNY termin kiedy dodasz nowy rozdział lub napisz, że nie wiesz kiedy w ogóle go dodasz. Wkurza mnie to bo zmieniasz datę na coraz to późniejszą, a ja się nastawiłam na podaną jeszcze przed. np. właśnie teraz. napisałaś, że zawieszasz bloga (rozumiem to) i, że nie wiesz kiedy dodasz. dałam radę. później pytasz nas czy nie chcemy nowego rozdziału w walentynki (nie było), później piszesz, że nowy rozdział pojawi się 14-21. (znowu nie..) i teraz jest napisane, że najprawdopodobniej 28. rozumiem, że możesz nie mieć czasu, weny itp. na napisanie nowego rozdziału ale proszę cię.. już wolę być napisała, że nie wiesz kiedy dodasz nowy rozdział niż podawanie konkretnej daty. nawet nie wiesz jak ja się nastawiam na dany dzień. a kiedy wchodzę to nie ma nic i jeszcze zmieniłaś datę publikacji na dalszą. Kocham twoje opowiadanie ale juz wolę mieć niespodziankę z dodania nowego rozdziału niż trafianie kiedy to skończysz pisać i czekać na ten dzień. Nawet nie wiesz ile zawodu miałam kiedy wchodziłam a tutaj nie ma nowego działu. Wszystkim mówiłam dookoła jak to fajnie, że są walentynki, a mówiłam to tylko dlatego, że ty dodasz nowy rozdział. Wchodzę.. I zawód. Przepraszam, ale musiałam to napisać.. :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie rozumiesz. Rozdziały były planowane na te daty, ale autorka postanowiła je jeszcze bardziej rozbudować. Robi to dla nas, bo obawiam się, że jeżeliby nie dopisała pewnych informacji inni byliby wściekli/niezadowoleni i pisaliby bezsensowne komentarze/pytania co do następnego rozdziału a odpowiedź otrzymaliby dopiero po miesiącu.
UsuńNawiązujesz to do tego rozdziału a ja nawiązuję do poprzednich jeszcze. Rozumiem, że może robić poprawki i ja się o to nie czepiam. Po prostu jestem zawiedziona jak pisze na stronie głównej, że doda nowy rozdział w walentynki, później, że do 21 pojawi się znowu, a teraz to już nawet nie wiadomo czy będzie w tym miesiącu. Kocham tego bloga i tą stronę odwiedzą 3 razy dziennie. Nieważne jak dobrze napisze, ludzie i tak będą się czepiać co niestety jest to przykre. Ja z niecierpliwością czekam na nowy rozdział.
UsuńZ tego co zauważyłam dużo większe grono czytelników narzekało kiedy nie pojawiały się żadne konkretne informacje z przewidywanymi datami publikacji nowych rozdziałów, więc uznałam, że lepiej będzie przybliżony czas publikacji podawać z wyprzedzeniem i ewentualnie go zmieniać niż w ogóle nie dawać oznak życia. Niestety wszystkim nie dogodzę.
UsuńPrzykro mi, że zawiesiłam bloga i tak długo walczyłam z własną niemocą i zwodziłam Was czytelników różnymi datami publikacji. Co mogę więcej powiedzieć? Przepraszam.
A ja tu piszę z pytaniem... Zapomniałam. Ups
OdpowiedzUsuńjuż tylko kilka dni <3
OdpowiedzUsuńNurtuje mnie pewien problem-pisałaś że myślisz o happy endzie ( i chwała Ci za to). Co w takim razie zamierzasz zrobić z chorobą Hermiony? Uważam też, że to co pojawiło się w nowym rozdziale było dużo bardziej intymne od pocałunku, na który oczywiście i tak ze zniecierpliwieniem czekam. Pozdrawiam i życzę weny. ;-)
OdpowiedzUsuńGdybym zdradziła co zamierzam zrobić nie byłoby niespodzianki. :) Z drugiej strony jeszcze sama wszystkiego dostatecznie nie dopracowałam i póki co rozważam kilka opcji :) Ale na pewno motyw choroby Hermiony będzie jeszcze się w rozdziałach pojawiał, ale co z tego wyniknie? Zobaczymy. :)
Usuńhej :) chciałam się dowiedzieć czy dalej przewidujesz happy end? z tego co czytam, wywnioskowałam, że nie będą oni razem ale może się mylę, chciałam wiedzieć czy zmieniłaś swoją koncepcję. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom nie skończy się szczęśliwie chociaż dojdzie w nim do wielu długo wyczekiwanych scen. Szczęśliwe zakończenie planuje dopiero w tomie drugim chociaż i do niego będzie prowadziła droga przez wyboje. :)
UsuńHej :))
OdpowiedzUsuńMam pytanie, chodzi mi o to czy m.in. Blaise jest w dobrych stosunkach z Hermioną, Ginny itd. czy jego zachowanie się nie zmieniło tak jak Dracona w stosunku do Hermiony i zachowuje się dalej jak typowy ślizgon?
I czy jeszcze jacyś inni bohaterowie zmienili swoje nastawienie do mugoli i zdrajców krwi? :D
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź : )
Nigdy nie zagłębiałam się w relacje Hermiona - Blaise chociaż one również stopniowo się zmieniają. W pierwszych rozdziałach opowiadania Zabini towarzyszy Malfoy'owi w nękaniu Gryfonki, potem z kolei towarzyszy głównym bohaterom w trakcie ich przygotowań do balu by w ostateczności spędzić bal (i dzień po balu) razem z nimi. Relacje Zabiniego odnośnie Hermiony zmieniają się pod wpływem zachowania Dracona i tego co sam obserwuje (chodzi mi o to, że Zabini sam widzi, że Draco zmienił podejście do Hermiony i to akceptuje), ale żadnej przyjaźni ani dobrych relacji między nimi nie ma - Zabini jest tylko w ramach obserwatora. Z kolei jego relacje z Harrym i Ronem się stopniowo polepszają chociaż tylko wtedy kiedy Dracona i Hermiony nie ma w pobliżu. Ginny w opowiadaniu jest niewiele i z Zabinim żadnych relacji nie ma (praktycznie z mało kim je ma). Innych bohaterów zmieniających swoje podejście brak, a nawet wręcz przeciwnie, pojawiają się nowi negatywnie nastawieni. :)
UsuńPierwszy pocałunek pojawi się w tym samym rozdziale w którym będzie "zbliżenie bliższe niż całus"? :P
OdpowiedzUsuńTak. Tak przynajmniej zawsze planowałam. Aż chciałoby się napisać "jak już pojadą to po całości" :D
UsuńJak Ci idzie pisanie rozdziału? :)
OdpowiedzUsuńJak krew z nosa jeśli mam być szczera xd
UsuńMam przypływy i odpływy weny. Na pewno nie będzie taki długi jak poprzedni. Optymistycznie zakładam, że będzie liczył około 20 stron (jeśli dobrze pójdzie), ale zbyt wielu porywistych akcji nie będzie. Z tego co widzę teraz szykują się dwa krótsze rozdziały wprowadzające do tego istotnego. Coś w stylu "ciszy przed burzą". Jak tylko będę w stanie określić coś więcej na temat nowego rozdziału poinformuje o tym w "proroku codziennym" bądź w zakładce "biblioteka. " :)
Uwielbiam Cię ! Jesteś FENOMENALNA ! Masz dziewczyno ogromny talent. Twoje rozdziały są zapierające wdech w piersiach, dialogi inteligentne i zabawne, a Draco.. marzenie. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz ♥
OdpowiedzUsuńChciałam się spytać ile jeszcze planujesz rozdziałów do końca pierwszego tomu ? I na jakiej zasadzie bd to wyglądać ? Egzaminy i do domu i wtedy bitwa czy może na odwrót.
P.S. Życzę Ci dużo weny ♥
Pozdrawiam, Bella ; ))
Początkowo chciałam zakończyć tom pierwszy na rozdziale 50, ale wydaje mi się, że jednak nastąpi to szybciej - strzelam, że raczej 47/48. Wszystko zależy od tego czy dopisze mi wena w tworzeniu nadchodzącej fabuły i dodatkowych wątków. Co do drugiego pytania - ogólnie nic z tych rzeczy, które wymieniłaś. Nie będzie motywu egzaminów, co prawda zbliżamy się do ostatecznej wojny, ale nie ona zakończy tom pierwszy tylko jej konsekwencje. Fabuła tomu drugiego będzie przeniesiona o kilka lat później.
UsuńTak przynajmniej od zawsze zakładałam i nie przewiduje radykalnych zmian co do tego planu. :)
Zabieram się na napisanie tej wiadomości już od dobrych kilkudziesięciu minut i jest to najprawdopodobniej spowodowane brakiem pomysłu na jakiekolwiek sensowne rozpoczęcie :D Przede wszystkim chciałam Ci podziękować. Trafiłam na tego bloga zupełnie przez przypadek w sobotę, czyli 2 dni temu. Szukałam jakiegoś Dramione, które nie byłoby przesłodzone. 'Przesłodzone' w sensie takim, że Draco nie staje się nagle dobrym i kochanym chłopakiem, który nie może żyć bez Hermiony już w początkowych rozdziałach, a dalsze stają się tak nudne i przewidywalne, że nie da się ich dalej czytać. U Ciebie jest zupełnie odwrotnie - za co dziękuję z całego serca! Gdy włączyłam Twoją historię wieczorem, 'wciągnęła' mnie ona tak bardzo, że czytałam do 2.50 w nocy, a rano, od razu po przebudzeniu, znów sięgnęłam po telefon. I mimo że nie lubię tych przesłodzonych historii to w tym przypadku, z każdym następnym czytanym przeze mnie rozdziałem, nie mogłam się doczekać sytuacji, kiedy chociażby ich szczere uśmiechy skierowane do siebie nie zostaną nagle 'zniszczone' z przypływem tych wszystkich emocji, sprowadzających głównych bohaterów na ziemię, do rzeczywistości.. W pewnym momencie te wszystkie sytuacje, gdzie Hermiona i Draco najpierw przekonują siebie nawzajem, że coś się tam jednak w ich sercach rodzi, a potem następuje wielkie BUM! i znowu się nienawidzą, zaczęły mnie męczyć. W niedzielę wieczorem zrobiłam sobie przerwę, właśnie przez to ciągłe .. (nie wiem jak to nazwać) powodowanie, że tak szybko, jak pojawiało się na mojej twarzy zadowolenie, tak szybko znikało i robiłam się niesamowicie smutna (?) – mam nadzieję, że zrozumiesz :D i nie minęło kilka godzin, a wróciłam. Dalsza historia bardzo mnie męczyła – jak dalej potoczą się ich losy, jak całe opowiadanie mogłoby się skończyć.. I w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że kurcze! Przecież to dobrze, że się nie pocałowali, że trzymasz nas w napięciu, że jesteś w jakiś sposób silna, no bo jejku – ja na pewno nie wytrzymałabym tylu pytań o ten cholerny pocałunek :D zdałam sobie sprawę, że się uzależniłam od Twojego pisania. I to bardzo. Właśnie za to chciałam także Ci podziękować, mimo że to dość głupi powód, jakby nie patrzeć, bo nic do Twojego życia nie wnosi:D
OdpowiedzUsuńW nocy skończyłam czytać 43 rozdział. Wiedziałam, że następnym wpisem będzie ‘ZAWIESZENIE’, ale wiedziałam także, że wróciłaś i czeka na mnie dalsza część opowiadania. I nawet nie wiesz jak bardzo się wczoraj cieszyłam, że znalazłam Twojego bloga dopiero w sobotę! Oczywiście wyłącznie ze względu na to ‘zawieszenie’ – nie wiem jak bym wytrzymała, gdybym przeczytała, że żegnasz się z czytelnikami, ale wrócisz na pewno.. serio. W pewnym stopniu bym się załamała, bo zazwyczaj, kiedy autor zawiesza bloga to już do niego nie powraca.. I bardzo mnie to dołuje, bo własnie przez ‘chwilowe’ przerwy wiele Dramione zostało nieskończonych. I to naprawdę ciekawych Dramione.
Także tutaj pojawia się trzeci fakt, za który chciałam Ci podziękować – dziękuję, że wróciłaś!
Moimi ulubionymi fragmentami były te wszystkie, kiedy Hermiona mogła zobaczyć jak Draco opiekuje się ich kotkami, ten, w którym dziewczyna spotkała Starszą Panią, która opowiedziała jej tak cudowną historię o swojej miłości, a szczególnie sytuacja, kiedy Draco spał w dormitorium Hermiony w Dagurtar i kiedy padło tyle szczerych słów oraz końcówka ostatniego – 44 rozdziału. Przede wszystkim końcówka tego ostatniego rozdziału zrobiła na mnie mega wrażenie. A sytuacja, kiedy Malfoy przytulił Granger po tym jak ta postanowiła położyć się koło niego w pokoju ..? WYGRAŁA WSZYSTKO!
(nie zmieściłam całej wiadomości w jednym komentarzu, więc ciąg dalszy będzie w następnym:D)
Nie wiem jak wytrzymam ten czas, kiedy będę musiała czekać cierpliwie na kolejny rozdział, ale kiedy wchodzę na stronę główną i widzę w ‘Proroku Codziennym’ to jedno jedyne słowo – ‘wróciłam’ uśmiecham się do monitora i wiem, że dam radę, a następne etapy Twojego niesamowitego opowiadania. Mam nadzieję, że nie będzie to jednak długo i dasz o sobie znać już niebawem. Mam do Ciebie tylko jeszcze jedno, jedyne pytanie: ile rozdziałów do końca pierwszego tomu planujesz? Mignęło mi, że jeszcze pozostały 3 lub 4 bodajże :> pozdrawiam, od soboty oddana fanka – creewood J
OdpowiedzUsuńJeśli w niedalekiej przyszłości nie doświadczę cudownego napadu weny twórczej to rozdział 48 będzie ostatnim rozdziałem tomu pierwszego. :)
UsuńA ja tu teraz z trochę innym pytaniem. Czy Hermiona zostanie zgwałcona? Tak, wiem, pytanie trochę... Gwałtowne. Osobiście jestem przyzwyczajona do takich scen i miło mi się je czyta ( jeśli może być coś miłego w takiej sytuacji). Ale przed każdą linijką Twojego opowiadania boję się że ktoś ją zgwałci i to zniszczy jej psychikę i ( polepszone) stosunki. Draconem.
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy w moim opowiadaniu było całkiem sporo wątków "zahaczających" o ten temat, ale w tomie pierwszym nie przewiduje już więcej poruszać tego motywu. Istnieje jednak spora szansa (jeśli wytrwam w pisaniu i w rozbudowie dalszej historii), że tom drugi będzie drastyczniejszy pod tym względem.
UsuńKiedy planujesz dodać nową notkę? ; )
OdpowiedzUsuńW dniu dzisiejszym odzyskałam laptopa wraz ze wszystkimi szkicami dalszych rozdziałów, więc na pewno jesteśmy krok bliżej niż dalej. :) Niestety to co obecnie napisałam nie satysfakcjonuje mnie w żadnym stopniu i na pewno jeszcze przez wiele dni będę szukała weny by go zmienić, poprawić i rozbudować. W optymistycznych założeniach zakładam, że rozdział pojawi się w okolicach Świąt Wielkanocnych, w pesymistycznych - dopiero w maju. Niemniej jednak na pewno się pojawi.
Usuńtrzymamy kciuki i życzymy dużo weny :) x
UsuńJoł ;)
OdpowiedzUsuńMam taką propozycję, być może już się o to zatroszczyłaś, ale nie zaszkodzi wspomnieć - może zgrasz wersje robocze przyszłych rozdziałów na nośniki pamięci? ;) Tak na wszelki wypadek, gdyby laptop znów spłatał Ci figla, tym razem dużo poważniejszego.
Czekam na nowy rozdział z niecierpliwością <3
Gdyby powstała ekranizacja Twojego opowiadania, rzuciłabym wszystko i poszła na premierę.
OdpowiedzUsuńCóż, współczuję sama sobie, ponieważ zakochałam się w Twoim opowiadaniu, ale dopiero teraz, więc... mam sporo do nadrobienia, jak patrzę na długość rozdziałów to czuję się jakbym znowu czytała Zakon Feniksa, ciekawe ile zajmie mi nadrabianie zaległości
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nie jestem najmłodszą czytelniczką, ale nadzieja matką głupich (lat mam 14)
Nie jesteś najmłodszą czyteelniczką bloga :) ja mam 13 lat. A co do opowiadania to zgadzam się w 100%. :D Geatuluje autorce weny, pomysłów i zawzięcia. Ja bym nie podołała w prowadzeniu takiego bloga :)
UsuńWierna czytelniczka - Lily
Czytam tego bloga każdego dnia. Pewne rozdziały a właściwie dialogi znam na pamięć. Czytam w domu, na uczelni, w pracy, w autobusie ! Jestem uzależniona. Mam go w zakładkach na telefonie, tablecie i komputerze. Jeśli tylko zdecydujesz się na wydanie w pdf, to na 100% sobie to wydrukuję i będę nosiła w torebce :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPlanujesz wielki come back Blaise'a?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na pytania zmierzające do zdradzenia dalszej części fabuły pozwalam sobie nie odpowiadać. : )
UsuńNiemniej jednak imię "Blaise" na pewno jeszcze pojawi się w opowiadaniu, jednak póki co niech każdy interpretuje to na własny sposób. :)
Nie wiem gdzie spytać , ale kiedy pojawi się następny rozdział ? c;
OdpowiedzUsuń/Avadi
Najpewniej w połowie lub pod koniec czerwca.
Usuńwiem, wiem znowu te pytania ale kiedy następny rozdział? i błagam powiedz mi że po śmierci Blaise'a Hermiona i Draco wreszcie się pocałują....no bo ja rozumiem, że można chcieć trochę poczekać i nie dodawać pocałunku w 2 rozdziale no ale jednak...troche już rozdziałów mamy za sobą i nie wytrzymam tego napięcia! Tym bardziej, że teraz ona będzie go pocieszała i będzie bardzo słodka scena...no idealna do pocałunku :D no ale zrobisz jak chcesz ;) cudowny blog, jeden z moich ulubionych (chyba nawet ulubiony) :* Pozdrawiam i kontynuuj bo naprawdę super piszesz <3
OdpowiedzUsuńWielkimi krokami zbliżamy się do wyczekiwanej przez wszystkich (a przynajmniej większość) sceny, ale to jeszcze nie ten czas, a przynajmniej nie kolejny rozdział. :)
UsuńSzacuje, że nowy rozdział pojawi się w późniejszej części czerwca.
Pozdrawiam.
Czy Hermiona przeżyje? Wygra jednak walkę z chorobą? Ciekawi mnie to:)
OdpowiedzUsuńWstępnie zakładam, że przeżyje i wygra z chorobą, chociaż wiele innych rzeczy wydarzy się po drodze.
UsuńJak ty kobieto moglas usmiercic Derma? Wiesz jak mi smutno bylo potem przez caly dzien?
OdpowiedzUsuńNo niestety, ta decyzja też mnie sporo kosztowała, ale czasem niewinne ofiary również są potrzebne, tak jak w prawdziwym życiu.
UsuńWiem ze takich komentarzy dostalas juz pewnie setki razy :). Napisz ksiazke!!!!!! I mowie (pisze) calkiem powaznie. Ja dokladnie nie wiem jak to sie odbywa ale idz do wydawnictwa, przedstaw im bloga i nie ma innej opcji zeby jej nie wydali. Nie mam pojecia ile ty masz fanek i czytelniczek ale na pewno jest ich mnostwo i gdyby ksiazka pojawila sie w sklepach lub nawet w necie to gwarantuje ci ze bylby to absolutny hit. Zarobilabys na pewno calkiem sporo :) oraz niewyobrazalnie uszczesliwilabys nas- twoje wierne czytelniczki :) Dlatego blagam cie- przemysl ta kwestie dokladnie. Nie musisz sie bac o to ze np plan nie wypali i nie bd sie sprzedawac. Ten blog juz teraz jest totalnym hitem, a gdyby zostal przelozony na papier to juz wgl. Wiec prosze (prosimy) cie bardzo jesli sie juz na to zdecydujesz (na co mam ogromna nadzieje) ze specjalna desykacja dla nas :D
OdpowiedzUsuńPozdro i zycze weny!!!!
P.S. Uwielbiam cie i twoj styl pisania
haha, bardzo dziękuje za miłe słowa ;) Co prawda wydawać książki z tym opowiadaniem nie zamierzam, ale w przyszłości nie wykluczam autorskiej opowieści : )
UsuńMam takie pytanko: z jakiej strony bierzesz te cytaty? Sa przegenialne. Moglabys dac mi linka? Czytalam gdzies ze masz takie zeszyty z cytatami ktore ci sie podobaja. Ja tez taki mam ale najlepsze cytaty biore z twoje bloga ale interesuje mnie skad je bierzesz do tego zeszytu.
OdpowiedzUsuńSwietny blog!!
Najważniejszy dla mnie jest właśnie ten zeszyt, liczy on sobie więcej stron niż całe moje opowiadanie i był przeze mnie prowadzony przez wiele lat, więc zawsze coś znajdę. Jeśli jednak potrzebuje jakieś nowej świeżynki wpisuje w wyszukiwarkę słowo kluczowe dla danego rozdziału czy wydarzenia i szukam całymi dniami przekopując różne strony z wersami, cytatami, wierszami, itp,, aż w końcu trafię na perełkę, która ściśnie mnie za serce : )
UsuńJest mi zle. Nie bede ukrywac jestem zawiedziona. Jednak nie tym, ze rozdzial 45 mi sie nie podobal. Byl napisany fantastycznie (konwersacja Hermiony i Dracona na temat kucyka heh, przeklenstwa po roznych jezykach :)) zreszta jak kazdy rozdzial. Czytam od poczatku twojego bloga, jednak przy tym rozdziale zauwazylam cos istotnego. Masz ogromny wplyw na moja psychike i moje szczescie. Bawisz sie mna jak Hermiona Malfoyem :). Po prostu gdy czytam rozdzial taki jak np Kac Hogwart czy Bo do tanca trzeba dwojga to przez caly dzien, ba nawet przez tydzien jestem wesola, w swietnym humorze. Jednak gdy czytam rozdzial tak melancholijny jak np Pękniete serce to sama zachowuje sie... Dziwnie. Jestem smutna nawet zla. Rozumiem ze takie rozdzialy tez sa potrzebne ale prosze cie sprobuj tworzyc ich jak najmniej. Przy tym rozdziale (45) zastanowilam sie czy czesc pierwsza na pewno zakonczy sie happy endem. Blaise umarł. Hermiona umiera (chociaz nw dokladnie jsk to bylo z tym bialym ,,duchem". Draco zdradzil Hogwart, Dumledora. Voldemort wymyslil mu jakies ,, genialne zadanie" . I skoro tak sie zżylsm z tym opowiadaniem, to jak ja mam byc szczesliwa? Trudno mi opisac swoj paskudny nastroj. Ale nie chce bys mnie zle zrozumiala. Nie mam do ciebie pretensji, nie żądam zmiany fabuly :). Chcialam ci tylko uswiadomic jak wielkie znaczenia ma dla mnie to, co napiszesz. Chociaz miewam przeblyski nadzieji ze jednak ty specjalnie stwarzasz ,, sytuacje krytyczna" by nas zmylic i potem odbic sie od dna bohaterow i by wszystko zakonczylo sie dobrze ( na co mam szczegolna nadzieje) ufff kciuki mnie bola od pisania ( jestem na telefonie). Nie wiem gdzie moglam to napisac, a ze ta moja frustracja nie dawala mi spokoju pomyslalam ze zwierze sie tobie w ,,pokoju zwierzen". Nie wiem jaki jest glowny cel mojej dlugiej wypowiedzi. Chyba musialam sie po prostu komus ,,wygadac". No coz jedyne o co moge cie prosic to to, zeby opowiadanie (ta czesc) zakonczyla sie pomyslnie i zebys w miare mozliwosci ( nie chce zmieniac twoich pomyslow na reszte rozdzialow, zreszta nie mam do tego prawa) tworzyla w klimacie pozytywnym, wesolym, smiesznym ( bezposrefnie klotnie Granger i Malfoya zakonczone prawie pocalunkiem , dwuznaczne aluzje slizgona itp) kurde juz mi lepiej nie jestem taka smutna chociaz zal, ze Blaise umarl. Tylko szkoda mi tylko Malfoya. On naprawde jest w trudnej sytuacji czy ma wybrac dobro czy zło. ( licze ze wybierze dobro, wtedy byloby ciekawiej, musieliby z Hermioną uciekac i sie ukrywac przed Voldemortem i Smierciozercami co w sumie nie byloby takie trudne, Harry Potter w oryginalnej ksiązce i filmie przeviez dał radę :)) ok mialam konczyc te wypowiedz 200 słów temu. Życze ci (pozytywnej) weny i swietnych (pozytywnych) rozdzialów.
OdpowiedzUsuńPozdro :*
Życie to nie sielanka, nie jesteśmy zawsze radośni, szczęśliwi, pełni życia. Czasami jest tak, że podejmujemy złą decyzję i wszystko się psuje, pewnie sytuacje nas przytłaczają, upadamy, wydaje nam się, że życie straciło sens, tracimy wiarę we własne możliwości, sens pewnych idei, przekonań, celów, ale również tracimy wiarę w ludzi. Opowiadanie Icamny jest prawdziwe pod tym względem, że tak buduje historię i swoich bohaterów, że widzimy w nich ludzi takich jak my, którzy czasami po prostu podają się, ale także umieją wstać i walczyć o swoje. Właśnie dlatego niezbędne jest, aby te smutniejsze, sytuacje pojawiały się w opowiadaniu, one nadają mu właśnie tej prawdziwości. Na dodatek styl pisania i kunszt literacki naszej genialnej Icamny powoduje, że wie dokładnie kiedy te sytuacje powinny się pojawić, idealnie je opisuje, pokazuje nam ten chaos w ludzkich głowach i sercach. Dla mnie to opowiadanie to nie tylko prosta, błaha historia o miłości dwóch wrogów, nie liczy się dla mnie to, żeby żyli długo i szczęśliwie, mieli dwójkę dzieci i dom z ogródkiem po dziesięciu rozdziałach. Nie i jeszcze raz nie. Cenię i uwielbiam to w tym opowiadaniu, że wszystko dzieję się powoli, stopniowo, bohaterowie zmieniają się na naszych oczach, ale nie w drugim rozdziale. Malfoy pomimo tego, że zależy mu na Hermionie, to dalej pozostaje sobą, czyli aroganckim, cynicznym i bezwzględnym. Kocham jeszcze jedną sprawę, że nie jestem w stanie dokładnie przewidzieć, co się stanie, mogę się domyślać, ale i tak zostanę czymś zaskoczona i to jest znak genialnego opowiadania, czy powieści. Chłonę każdy rozdział jednym tchem, przeżywam, to co bohaterowie, śmieję się i wzruszam i to jest piękne. W tym momencie chciałabym podziękować Icamnie (nie wiem jak to odmienić), że tworzy to opowiadanie z całą swoją miłością do pisania i cudowną wrażliwością. Dziękuję Ci za każdą łzę, wylaną podczas czytania "Domek na jeziorem", "Łzy nieba", "Ten ostatni raz", "W najczarniejszą noc" i za bolący brzuch ze śmiechu. Dziękuję za to, że jesteś i że dzięki tobie umiałam się podnieść wtedy, gdy myślałam, że to już koniec. Jest z tobą już od paru lat. Pamiętam jeszcze starą wersję bloga, widzę jakie ogromne postępy zrobiłaś (chciałabym umieć tak pisać jak ty). Czasami miałaś chwilę przerwy, ale zawsze wracałaś, a ja zawsze miałam nadzieję i mocno w to wierzyłam, że nas nie opuścisz. Mam tylko jedną prośbę do ciebie. Zawsze wtedy, gdy myślisz, że nie napiszesz już ani jednej strony, że masz już nas dość i tego opowiadania zrób sobie przerwę i WRÓĆ do nas z jeszcze lepszym rozdziałem, wtedy gdy na prawdę poczujesz, że to właśnie chciałam napisać i to przekazać. Pamiętaj, że my tu jesteśmy i wspieramy cię całym sercem, nie traktuj nas jako swego rodzaju presję, ale jako oparcie i motywację, że dla kogoś to co piszę jest cenne.
UsuńPozdrawiam,
Alicja Ś.
Przepraszam za wszelkie błędy. Dobrze, że nie widzi tego pani C. (hihi Marta P. zrozumie o co chodzi) :)
UsuńWiem ze masz juz pewnie dosc tych pytan ale jestem tak zniecierpliwiona ze musze ci zawrocic dupe:
OdpowiedzUsuńJak idzie pisanie kolejnego rozdziału?
I na kiedy planujesz jego pojawienie sie tutaj?
Icamna wróć do nas! Tak długo cię nie ma....martwię się o cb :'( przynajmniej napisz że żyjesz itp.mam nadzieje że nie długo się pojawisz ^^
OdpowiedzUsuń~twoja wierna fanka <3
Mam cichą nadzieję że za jakiś okres czasu pojawi się nowy rozdział. To najlepsze opowiadanie jakie jest. Cały tekst jest zabawny, poruszający i dojrzały. Ważne jest to że rozdziały są bardzo długie, i dostarczają wielu emocji. Czekamy kolejny rozdział, mam nadzieję że pojawi się już niedługo :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam tak wciągającego bloga. Kiedy go znalazłam (jakoś po 23 godzinie) skończyłam wszystko czytać nad ranem tak bardzo wciągnął mnie ten blog i pokochałam go od razu jak zaczęłam czytać. Mimo niewyspania warto było go przeczytać i myśle że to książka wymyślona przez geniusza. Kocham to. Z niecierpliwością czekam na kolejne cuda które stworzysz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny życzę.
~Julia
Będą sceny erotyczne? :)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńTak się cieszę że pracujesz nad następnym rozdziałem! <3
OdpowiedzUsuńFajnie że wróciłaś, czekam ;)
P.S. Kocham twoje opowiadanie! Najlepsze Dramione jakie czytałam <3
Pozdrawiam i życzę weny :*
Super, że już wróciłaś i niedługo pojawi się nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńZmiany w życiu są potrzebne, ale Twój blog to zdecydowanie jedna stała rzecz w moim życiu :P
Pozdrawiam :)
Pozwoliłam sobie dla własnej wygody i wyłącznego użytku przekopiować wszystkie rozdziały do Word'a, i cóż... Zdajesz sobie sprawę, że w sensie ilościowej z Twojego bloga byłoby niezłe tomiszcze?? Prawie 900 stron! A najlepsze jest to, że z jakością z rozdziału na rozdział jest coraz lepiej :) Ściskam mocno w oczekiwaniu na długo wyczekiwany numerek 46. :)
OdpowiedzUsuńM.
No proszę, nawet nie wiedziałam, że aż tyle tego wyszło. Chyba nieskromnie napisze, że jestem z siebie dumna. : ) Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam. : )
Usuńkiedy 46?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby udało Ci się napisać do 24 ten rozdział... oczywiście uszanuję zakończenie bloga, ale na pewno będzie mi bardzo, bardzo smutno. Mój ulubiony blog Dramione, moja inspiracja... zakończona...
OdpowiedzUsuńWysyłam Ci tyle pozytywnych myśli, ile mieści mi się w głowie. Trzymaj się kochana i nigdy nie usuwaj bloga, nawet jeśli go zakończysz.
Oh ja.. Nie wiem od czego zacząć :c Przede wszystkim jednak trzymam mocno kciuki, aby udało Ci się napisać ten rozdział 46. Niedawno natrafiłam na tego bloga i krótko mówiąc jestem zakochana *-* A teraz jeśli pozwolisz wyślę Ci wszystkie pozytywne myśli, dołączając do tego nadzieję i wiarę, że wszystko się ułoży c: Oh i jeśli wolno mi zapytać... Czy jeżeli JEDNAK ( chociaż bardzo mocno wierzę, że się jednak tak nie stanie, a jeśli tak to cóż taka była wola nieba i weny jednak nie będę się nad sobą użalać jednak nie ukrywam, że będzie mi smutno z tego powodu ) zakończysz to opowiadanie 24 września ( Tak swoją drogą wszystkiego najlepszego co jeszcze napiszę właśnie 24) to czy usuniesz bloga ?
OdpowiedzUsuńTrzymająca za Ciebie kciuki i przesyłająca Ci swoje pozytywne myśli
Destiny *-*
Bloga nie usunę nigdy, nawet jeśli już zakończę to opowiadanie, lub wena odmówi mi posłuszeństwa na tyle, że nie będę w stanie go skończyć. Ale na pewno nigdy go nie usunę,
UsuńTeż mam 24.09 urodziny i jeśli wstawisz rozdział to będzie to moj najlepszy prezent urodzinowy w moim 22 letnim życiu ! :D trzymam kciuki, i życzę duzo weny :)
OdpowiedzUsuńW takim razie spóźnione życzenia i ciesze się bardzo, że mogłam dać Ci takowy prezent : )
UsuńWitam :) Pewnie czytasz sporo pozytywnych komentarzy na temat swojego bloga, więc mój nie będzie właściwie niczym szczególnym się wyróżniał. Chciałabym jednak, byś wiedziała, że masz wiernych czytelników, którzy łykają twoje opowiadanie jak odkurzacz i nie mogą się doczekać dalszych części. Fakt, że miałaś problemy i opuściła Cię wena nie znaczy, żebyś się poddawała. To tylko kolejne doświadczenia, które Cię wzmocnią. Pozdrawiam, trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńblack_eye
Wierzę w Ciebie i to opowiadanie. Dass radę :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, również mam taką nadzieję,. : )
Usuńbłagam, nie zostawiaj nas :( mam nadzieję że wena powróci!
OdpowiedzUsuńNie zostawię. : )
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=kY7ARlwJmPs
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkim obejrzenie, to wręcz wygląda jak zwiastun Twojego opowiadamia Icamna :) Popatrzcie, ilu ludzi kocha Dramione tak, jak my....
Tak sobie patrzę... na zakładkę rozdziały. I pod nią napis Tom II z tytułem "Jesteś". Pierwszy tom to "Obok".
OdpowiedzUsuńWait...
"Obok Jesteś Wciąż" ! Czy tylko moja chora głowa podsunęła mi piosenkę Moniki Brodki, czy Ty też ją miałaś w zamyśle? Bo jeśli nie, to, kurcze, ona jest o Dramione :) smutna, ale prawdziwa... idealna.
Oj nie. Nazwy tomów to nic innego jak słowa tworzące główne hasło bloga "Lubię, gdy Jesteś Obok." : ) Ale piosenka jak najbardziej pasuje do głównego zarysu historii i bardzo spodobało mi się Twoje skojarzenie :)
UsuńTak myślałam, że moja niekumatość tu zadziałała ^^ ale, cóż, ta piosenka już będzie dla mnie hymnem Twojej historii, tak się jakoś złożyło,że wszystko pasuje...
UsuńCzy jeszcze w tym tomie Miona dowie się, że Draco nie zabił jej rodziców, choć miał to zrobić?
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za rozdział domu nad jeziorem i to zbliżenie Draco i Hermiony. Takie subtelne i delikatne bardziej uczuciowe niż emocjonalne, dobrze,że nie skończyło się na dzikim seksie, chyba to nie był ten czas, ale... wszystko przed nimi ^^
Kiedyś tak zakładałam. Miała się o tym dowiedzieć wraz z ostatnim rozdziałem pierwszego tomu. Teraz wiem, że ten wątek zostanie poruszony dopiero w drugim tomie i nawet nie w początkowych rozdziałach. :)
UsuńA ja mam zgoła odmienne pytanie - w pierwszych rozdziałach mocno poruszałaś temat Harry'ego, Rona lub Ginny i bardzo brakuje mi tego teraz. Czasem mam wrażenie,że Hermiona to pusta skorupa, bo pomimo cudownego prowadzenia jej charakteru, rzadko rozmawia z kimkolwiek innym niż Draco czy z uczniami Dagurtar. Brakuje mi tego, bo choć doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że zaczynałaś bardzo dawno temu, to jednak czasem jest taka pustka. Tak jak Draco ma Zabiniego, tak Hermiona blisko od Kac Hogwart prawie wcale nie odzywa się do chłopaków, nie mówiąc o Ginny. Poza tym, moje biedne serce Hinny zaciska się boleśnie ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i dużo weny, bo nieważne, jak długo będę czekać, to wciąż będę :)
~L.
W początkach faktycznie pojawiało się więcej drugoplanowych postaci, ale to dlatego, że kiedyś miałam inną wizję na to opowiadanie. Potem uznałam, że nie będę wprowadzać żadnych wątków pobocznych i dlatego nie pojawiają się motywy poświęcone komuś innemu, jedynie lekkie i rzadkie dodatki. I nie jest tak, że Miona z nikim się nie spotyka, po prostu tego nie opisuje. : )
UsuńCzęsto w rozdziałach pojawiają się zdania typu "wróciła z Domu Lwa" czy tym podobne, są one jednoznaczne z tym, że była u swoich przyjaciół. :) Po prostu tego nie opisuje, te relacje każdy dobrze zna z oryginalnej książki i filmu. Za to postać Blaise'a w oryginale nie była taka ważna, u siebie w opowiadaniu chciałam to zmienić. Jest często opisywana bo jest ważnym elementem w kreowaniu postaci Dracona i ma na niego wielki wpływ. To, że Miona spotyka się z Harrym, Ronem i Ginni i spędzają razem ten czas, którego nie opisuje wydaje mi się być czymś naturalnym i mało istotnym do opisywania. Z kolei pokazanie przyjaźni Dracona z Zabinim jest dla mnie miłym wyzwaniem. :)
Chociaż rozumiem, że niektórym może faktycznie brakować motywu Hogwarckiej trójki, jednak nie o nich jest to opowiadanie, dlatego ich samych jest stosunkowo niewiele, ale nie broń Boże nie oznacza, że Miona się z nimi nie widuje, a ich przyjaźń już dawno umarła, wręcz przeciwnie. : )
Ostatnimi czasy miałaś "kryzys" w związku z tym opowiadaniem... Broń Boże nie chcę oceniać krytykować ( bądź co bądź każdy autor to przechodzi , nawet ja w ciąż nie mogę się przebić mimo że kilku krotnie próbowałam napisać nowy rozdział ) Masz pewność że drugi tom będzie czy masz pewne wątpliwości ?
OdpowiedzUsuńJestem po dość sporym kryzysie twórczym i w najbliższym czasie nie wykluczam kolejnych, ale bez względu na wszystko, wszystkich oraz ilość czasu jaką to zajmie, obiecałam sobie skończyć to opowiadanie. Tom drugi na pewno powstanie, ponieważ mam świadomość, że pierwszy zakończy się z czymś na wzór niespełnienia. Jedynie ilość jego rozdziałów może być kwestią sporną. Jeśli wena, życie, czas i wszystko inne sprawią, że nie podołam tworzyć dalej tej historii tom drugi będzie miał zaledwie kilka rozdziałów, kto wie 3 może góra 4, gdzie wraz z ostatnim wydarzy się coś co będzie podsumowaniem tej opowieści. Jeśli dostane przysłowiowego kopniaka w tyłek, ta historia i perypetie głównych bohaterów będą jeszcze trwały przez długi czas, a tom drugi będzie równie bogaty w rozdziały jak pierwszy. No może przesadziłam... ; )
UsuńTo ja w takim razie życzę Ci przede wszystkim weny i cierpliwości. Pozdrawiam, Twoja wielka (jak nie największa :P ) fanka :)
UsuńKiedy pojawi się rozdział 47 ? :D
OdpowiedzUsuńPełna wiary i nadziei datę jego publikacji planuje w grudniu jako prezent na święta bądź na Nowy Rok, a co mi z tego wyjdzie... zobaczymy. Mam nadzieję, że nie będziecie musieli dłużej czekać.
UsuńOh God, mam tak dużo pomysłów na II tom, że spokojnie zrobiłoby się z tego kilkanaście, co najmniej, rozdziałów :) jeśli tylko chcesz, wszystkie są Twoje ^^
OdpowiedzUsuńTo są pomysły, takie punkciki, to nie jest żaden tekst, tylko obrazy w mojej głowie. To po pierwsze. A po drugie... wiem, wiem, Ty jesteś autorką, mogę sobie wsadzić moje nędzne pomysły ^^ ale to wszystko przez oczekiwanie na rozdziały, oni żyją, Draco i Hermiona, żyją w naszych głowach, mają już spory zarys historii i charakterów, dlatego... no, wyobraźni nie można powstrzymać.
Pozdrawiam ciepło x
Długo zbierałam się ,żeby napisać ten komentarz ,ale chyba w końcu poskładałam myśli ;)
OdpowiedzUsuńZacznę od tego ,że pewnie nie zdajesz sobie nawet sprawy jak bardzo nabroiłaś. Moja psychika wprost płacze po rozdziałach 43 i 45 ,a fakt ,że rozdziały kryją multum tajemnic, wcale nie pomaga. Chyba wiesz ,że Twój blog jest dosyć ciężkim blogiem, prawda ? Bo sterujesz uczuciami naprawdę fenomenalnie ,ale wcale nie wiem czy to dobrze. Śmierć Blaise'a była tak potwornym (dla mnie) wydarzeniem ,że po skończeniu miałam ochotę się zachlać (nie mówie ,że tego nie zrobiłam). Masz genialny styl pisania i podziwiam twoją wyobraźnie. Idealnie wykreowałaś charaktery postaci i jestem strasznie szczęśliwa ,że trafiłam na tego bloga. Pisz proszę dalej i rób mi wodę z mózgu ,bo nikt nie robi tego lepiej niż ty.
Mam prośbę ,która pewnie Cię zirytuje ,ale bardzo cenie sobie Twoje zdanie ;) Gdybyś mogła poświęcić mi trochę czasu i wpaść tutaj--> niewybaczalny-anotherstory.blogspot.com i powiedzieć mi czy mam chociaż odrobinę talentu, byłby to najlepszy prezent na moje urodziny (10.12). Oczywiścię zrozumiem jeśli nie wpadniesz tam ;)
PS: Bardzo mi zależy byś odpowiedziała na ten komentarz ;)
NikaPlease
Fakt,gdy zaczynałam tworzyć te historię zakładałam sobie, że opowiadanie będzie tylko i wyłącznie komediowe, pisane luźno i z przymrużeniem oka lub dwóch, ale z czasem człowiek dorasta, zmienia się wizja na świat, słownictwo i podejście do wszystkiego. Ostatnie rozdziały faktycznie są ciężkie, ale dzięki nim opowiadanie stało się bardziej realne i nie jest już tylko zwykłą, luźną wypociną, ale historią czy też jej fragmentami, z którymi w jakimś stopniu każdy może się utożsamić, ja przynajmniej bardzo. Włożyłam w te historię kawał mojego życia, więc może dlatego zawiera i wywiera skrajne emocje i uczucia. Nie żałuje, że opowiadanie poszło w stronę mrocznych klimatów, jedyne czego nie mogę odżałować to weny, która wciąż płata mi figle i sprawia, że przekładam publikacji kolejnych rozdziałów z miesiąca na miesiąc.
UsuńCóż, wypiłam kawę i się rozgadałam. Bardzo dziękuję za miłe słowa.
Co prawda jestem okropna pod tym względem i nie odwiedzam żadnych innych blogów, ale jeśli znajdę więcej spokoju i czasu to zerknę do Ciebie i zostawię po sobie mały ślad. : )
Póki co jednak rób to co lubisz i sprawia Ci przyjemność bez względu na opinie innych. Ja tak robiłam i wydaje mi się, że bardzo daleko zaszłam. : )
Pozdrawiam, Icamna.
Kiedy będzie następny rozdział? Tu Pat.
OdpowiedzUsuńWstępnie planuje opublikować nowy rozdział w okresie Bożonarodzeniowym lub Noworocznym.
Usuń